Data: 2003-11-30 19:51:02
Temat: bóle głowy
Od: "eDwin" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Od ok 2 miesiecy mam bardzo silne, niepulsujace, klujace bole glowy w
okolicy czolowo skroniowej z prawej strony. Bol towarzyszy mi prawie stale,
rozni sie tylko natezeniem. Wzmaga sie przy zdenerwowaniu, pochylenieu,
biegu itp. Bylem u neurologa, sprawdzali mi zatoki - nic, na CT nic nie ma.
Lekarz ostatnio zwiekszyl mi dawke Divascanu ale nadal nie pomaga. Nie
zauwazylem tzw aury jak przy bolach migenowych, bol caly czas lokalizuje w
tym samym miejscu. Cisnienie mam lekko podwyzszone, ale mialem tak odkad
pamietam. Jezeli to ma znaczenie - jestem troche nadpobudliwy...;)
Macie moze jakies pomysly, bo ja juz powoli dostaje szału, przez to nie moge
sie uczyc, spac itp. Poza tym jestem mocno podderwowany. Wszyscy uwazaja ze
jestem zdroqy, tylko ze mnie boli...
Moze Wy cos wymyslicie.
Dzieki
Pozdr
eDwin
PS: Aha - mam 21 lat, aktywnie uprawiam sporty, odzywiam sie normalnie.
e.
|