Data: 2004-11-23 21:25:39
Temat: boli!
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kilka miesięcy temu pisałam o bólu w okolicach lewego stawu barkowego.
Badanie rezonansem wykazało: "W rzucie stożka widoczne jest pogrubienie oraz
podwyższenie sygnału (najlepiej widoczne w FAT, SAT, T2) ścięgna mięśnia
nadgrzebieniowego. Wzdłuż przebiegu włókien ścięgna widoczne są krótkie,
linijne pasma płynowe. Innych zmian w rzucie stożka nie stwierdzono".
Radziliście mi wtedy, że to przede wszystkim należy rozćwiczyć. Ale teraz,
od kilku dni (od soboty chyba) ręka boli mnie BARDZO. Praktycznie nie mogę
nią ruszać, coś mi przeskakuje w stawie, nie mogę ręki ani unieść, ani
odwieść, nic. Nawet jak nie ruszam to boli. Smarowałam Traumonem i brałam
Voltaren Acti- i zadnej poprawy. Najgorsze, że w nocy często przewracan się
na lewy bok, czego nie jestem w stanie kontrolować.
Jutro wybieram się z tym do lekarza, ale nie wiem, czy powinnam, bo dość mam
traktowania mnie jak hipochondryczki (ze względu na młody wiek, bo przecież
w wieku dwidziestu kilku lat człowiek nie choruje, nic a nic). Co lekarz
może mi "zaaplikować"? Czy powinnam dać sobie spokój i poczekać aż "samo
przejdzie"?
Maja
|