« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-17 12:36:53
Temat: bordowe spodnie we WrockuRany! cały Wrocław ograniczył się do ubierania w CZTERECH kolorach (róż,
zieleń, krem i czerń), a ja potrzebuję bordowych spodni, bordowych, nie
ciemno_brudno_różowych. nie mogą być to sztruksy ani dżinsy. Ktokolwiek
widzial, ktokolwiek wie.....
Nusia zdesperowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-18 05:50:29
Temat: Re: bordowe spodnie we WrockuDnia 4/17/2005 2:36 PM,Użytkownik Nusia usiadł wygodnie i napisał:
> Rany! cały Wrocław ograniczył się do ubierania w CZTERECH kolorach (róż,
> zieleń, krem i czerń), a ja potrzebuję bordowych spodni, bordowych, nie
> ciemno_brudno_różowych. nie mogą być to sztruksy ani dżinsy. Ktokolwiek
> widzial, ktokolwiek wie.....
Może określ nieco dokładniej jakie to spodnie, poza tym, że nie sztruksy
i nie dżinsy. Ja widziałam bordowe takie "rozciągliwe" (z Lycrą?), kroju
dżinsowego powiedzmy, takie na codzień, niezobowiązujące, ot portki,
na targu przy KOmandorskiej za 25 zł sztuka. Były bordowe, a jakże,
tylko czy takich chcesz, czy to ma być coś nieco bardziej eleganckiego?
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-18 16:42:57
Temat: Re: bordowe spodnie we Wrocku
> Może określ nieco dokładniej jakie to spodnie, poza tym, że nie sztruksy
> i nie dżinsy. Ja widziałam bordowe takie "rozciągliwe" (z Lycrą?), kroju
> dżinsowego powiedzmy, takie na codzień, niezobowiązujące, ot portki, na
> targu przy KOmandorskiej za 25 zł sztuka. Były bordowe, a jakże, tylko czy
> takich chcesz, czy to ma być coś nieco bardziej eleganckiego?
jakiekolwiek!!! byle bordowe :)
będę na Komadorskiej to poniucham.
apropos, opisujesz pewnie spodnie ze streczu (tak to się nazywa?) kiedyś
tego było na pęczki a teraz jakoś chyba przestali produkować, a ja bym sobie
chętnie nakupiła jeszcze. Tym bardziej pojadę na ten targ
Nusia (z upolowaną spódnicą bordo, która była sztuk 1 na Zielińskiego)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-18 17:19:01
Temat: Re: bordowe spodnie we WrockuPewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 18 kwietnia 2005 18:42
użytkownik Nusia, sącząc kawkę, wyklepał:
> apropos, opisujesz pewnie spodnie ze streczu (tak to się nazywa?) kiedyś
> tego było na pęczki a teraz jakoś chyba przestali produkować,
No coś w tym sensie, ja nie wiem, czy to strecz. Takie materiałowe, z lycrą,
nogawki proste, spodnie ogólnie bez bajerów.
> a ja bym
> sobie chętnie nakupiła jeszcze. Tym bardziej pojadę na ten targ
Jeśli się wybierzesz, to stoisko z tymi spodniami jest, stojąc plecami do
Komandorskiej, po prawej, w najbardziej zewnętrznym szeregu. Babka
sprzedaje gdzieś do 16.00, po tej godzinie nie ma tam czego szukać. Na tym
stoisku kupiłam w sobotę dwie bluzeczki po 10 zł szuka. Bluzeczki w
owieczki :)
>
> Nusia (z upolowaną spódnicą bordo, która była sztuk 1 na Zielińskiego)
No popatrz, ja dzisiaj szukałam ładnej, jasnobeżowej kiecki i z przerażeniem
spostrzegłam, że strasznie ciężko taką dostać. Wszędzie jakieś fiu-bździu
ledwo zakrywające tyłek, z kolorową koronką ni w pięć ni w dziewięć
(spódniczka, dajmy na to, dżinsowa a do tego różowa koronka :(, brrr... ),
w cenach, dodam, straszliwych. A ja, kiedy już upolowałam bardzo ładny,
jasnobeżowy, sztruksowy żakiecik po 47 zł (!), chciałam do kompletu dokupić
kieckę. A tu figa z makiem. Czy na Zielińskiego zahaczyło Ci się o oko coś
godnego uwagi? Czy tylko ja mam wrażenie, że wokół jest zalew ciuchów dla
dziewcząt do lat 16-stu?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-18 20:19:42
Temat: Re: bordowe spodnie we Wrocku> No coś w tym sensie, ja nie wiem, czy to strecz. Takie materiałowe, z
> lycrą,
> nogawki proste, spodnie ogólnie bez bajerów.
taaa!! jutro popędzę tam
> stoisku kupiłam w sobotę dwie bluzeczki po 10 zł szuka. Bluzeczki w
> owieczki :)
w owieczki?? lubimy owieczki :)
> jasnobeżowy, sztruksowy żakiecik po 47 zł (!), chciałam do kompletu
> dokupić
no popatrz, moze taki sam jak ja sobie dzis fundnęłam? :) też be-żowy, albo
raczej kawa z mlekiem.
> kieckę. A tu figa z makiem. Czy na Zielińskiego zahaczyło Ci się o oko coś
> godnego uwagi? Czy tylko ja mam wrażenie, że wokół jest zalew ciuchów dla
> dziewcząt do lat 16-stu?
niestety masz rację, wszędzie cekinki, kokardki, duperele, a co najgorsze
jeśli coś mi się podoba to jest tylko w rozmiarze 36 (ja potrzebuje 40 - 42)
Były na Zielińskiego sztruksowe beżowe spódniczki przed kolana (zresztą za
chyba też), całkiem niczego sobie. Ceny nie pamiętam, gdzieś koło 45 PLN
chyba.
Nusia (pozakupowa i niesyta jeszcze)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-19 06:11:03
Temat: Re: bordowe spodnie we WrockuKruszyzna wrote:
Czy tylko ja mam wrażenie, że wokół jest zalew ciuchów dla
> dziewcząt do lat 16-stu?
>
> Krusz.
Nie tylko Ty, co gorsza te ubranka są w większości dla dziewczyn typu
"plastikowa".A ten brudny róż to juz powoduje u mnie mdłośći. Ale to
jest niestety specyfika polskiego rynku: wszystko na jedno kopyto.
Pamiętacie styl militarny? Podobał mi się od zawsze, ale nic nie było w
sklepach, a jak już było, to nie kupowałam,bo wszystkie panny się
zmilitaryzowały, a trochę głupio wyglądać jak wszyscy. W zeszłym roku
królował liliowy, którego nie znoszę.... CZy naprawdę tak trudno jest
wyprodukować coś w różnych kolorach, ku uciesze gawiedzi, u której wszak
gust różny?
Domi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-19 09:06:59
Temat: Re: bordowe spodnie we WrockuDnia 4/19/2005 8:11 AM,Użytkownik domi usiadł wygodnie i napisał:
> Nie tylko Ty, co gorsza te ubranka są w większości dla dziewczyn typu
> "plastikowa".A ten brudny róż to juz powoduje u mnie mdłośći.
Wiesz, ja brudny róż bardzo lubię, to jest jeden z kolorów, w których mi
ładnie. Ciuszki brudnoróżowe mogą być kobiece i bardzo zgrabne i wcale
nie nastolatkowe. Problem w tym, jak są wykonane i czy mają, a jeśli
tak, to jakie, dodatki. Widziałam wczoraj prześliczną brudnoróżową
spódniczkę do kolan, przymierzyłam i ... tutaj wyszła kolejna zmora
polskich producentów. A raczej klientów. Kiece są szyte na kobiety,
które między pasem a biodrami mają góra 10 cm różnicy. Na zadku leżało
pięknie, ale w pasie musiałabym mieć jakieś 85 cm, żeby nic nie odstawało.
Dlatego postanowiłam nauczyć się sama szyć i przy najbliższej okazji
podprowadzę mojej mamie maszynę do szycia. Skombinuję wykroje (Burdy nie
Burdy, jest tego trochę). Zacznę od jakichś prostych rzeczy i
uniezależnię się od producentów. Na razie i tak muszę kupione rzeczy w
większości przerabiać :(
> Ale to
> jest niestety specyfika polskiego rynku: wszystko na jedno kopyto.
Oj, tak :(
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-19 09:11:38
Temat: Re: bordowe spodnie we WrockuDnia 4/18/2005 10:19 PM,Użytkownik Nusia usiadł wygodnie i napisał:
> w owieczki?? lubimy owieczki :)
>
My też :))
>
> no popatrz, moze taki sam jak ja sobie dzis fundnęłam? :) też be-żowy, albo
> raczej kawa z mlekiem.
Mój jest raczej be-żowy, jasno be-żowy. Bardzo ładny, tylko dlaczego
jest uszyty tak, jakbym miała w biuście co najmniej 100 cm?? Trzeba
przerobić. Na razie wygląda nieźle, ale mimo wszystko trzeba będzie
poprawić.
> niestety masz rację, wszędzie cekinki, kokardki, duperele, a co najgorsze
> jeśli coś mi się podoba to jest tylko w rozmiarze 36 (ja potrzebuje 40 - 42)
Och, cekinki przyprawiają mnie o dreszcze :)
> Były na Zielińskiego sztruksowe beżowe spódniczki przed kolana (zresztą za
> chyba też), całkiem niczego sobie. Ceny nie pamiętam, gdzieś koło 45 PLN
> chyba.
Taaaaak? No to pędem nabędę, pędem nabędę, pędem nabędę :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-19 09:50:49
Temat: Re: bordowe spodnie we WrockuKruszyzna wrote:
>Kiece są szyte na kobiety,
> które między pasem a biodrami mają góra 10 cm różnicy. Na zadku leżało
> pięknie, ale w pasie musiałabym mieć jakieś 85 cm, żeby nic nie odstawało.
>
Dookładnie, mam ten sam problem, ze spodniami też:38 prawie zawsze
odstaje mi w pasie, a 36 nieco za bardzo opina się na tyłku,albo nie
włazi wcale. Raczej pozostaje mi schudnąć, bo nie ma szans,żebym
nauczyła się szyć :)
A buty? Też macie ten problem? Albo babciowe, albo dziwne kształty,
albo cena kosmiczna.... pozostaje mi biegać w spodniach, bo nic fajnego
na obcasie nie wypatrzyłam... ech...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-19 14:48:38
Temat: Re: bordowe spodnie we Wrocku> A buty? Też macie ten problem? Albo babciowe, albo dziwne kształty, albo
> cena kosmiczna.... pozostaje mi biegać w spodniach, bo nic fajnego na
> obcasie nie wypatrzyłam... ech...
przejedź się na bielany do Tesco, tam na pasaży w Daichmanie szał
wyprzedaży, całkiem całkiem, na obcasie i nie-babciowe :) kupiłam sobie dwie
pary, 49 i 59 zł :)
Nusia obuta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |