Strona główna Grupy pl.sci.medycyna borelioza i depresja

Grupy

Szukaj w grupach

 

borelioza i depresja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-08-05 13:34:47

Temat: borelioza i depresja
Od: j...@c...ch szukaj wiadomości tego autora

Chciałbym opisać historię swojej choroby, może ktoś mi podpowie czy
jest to oczywista borelioza czy może istnieje jednak także inne
wytłumaczenie.

Zacznę od tego, że w dzieciństwie zaraziłem się pokarmowo gronkowcem i
często się przeziębiałem. Często bolały mnie też kolana, ale wygrzanie
zawsze pomagało. W okresie dojrzewania dostałem zapalenia płuc. Od
tego mniej więcej czasu nie miałem większych kłopotów ze zdrowiem,
praktycznie się nie przeziębiałem. Co do kolan to także przestały mnie
boleć w okresie dojrzewania.
Jak byłem na studiach to jednej nocy obudził mnie ból kolana, owinąłem
szalikiem i rano już było po bólu. Od tego czasu minęło 10 lat w
doskonałym zdrowiu.
Później był wyjazd zagraniczny podczas którego pojawiła się depresja,
z początku słaba.
10 maja 2007 ugryzł mnie kleszcz w terenie silnie endemicznym dla
boreliozy. Kleszcz znaleziony po 48 godzinach.
Po tygodniu objawy grypowe połaczone z problemami z pamięcią, minęło
po 2 dniach, poszedłem do lekarza - objawy nieswoiste - obserwować.
Pojawił się rumień w miejscu ugryzienia - tym razem od lekarza
dostałem 2 g amoxycyliny na 2 tygodnie. Rumień znikł dzień przed
kontrolą, lekarz powiedział ze więcej antybiotyku mi nie da.
Wszystko to odbywało się za granicą.
Ponieważ zgodnie ze wszystkimi stronami dotyczącymi boreliozy do 4
miesięcy jest ona wyleczalna niespecjalnie się tym przejąłem,
postanowiłem że podczas urlopu w Polsce pójdę do lekarza i wtedy będę
kontynuował leczenie.
Do lekarza poszedłem po 3 tygodniach od zakonczenia pierwszej serii
antybiotyku, czyli po mniej niż 2 miesiącach od ugryzienia. Nie miałem
absolutnie żadnych objawów żadnej choroby.
W Polsce dostałem 500 mg dozycykliny dziennie + azytromycynę co drugi
dzień. Nie minęło 24 godziny a pojawiły się początkowo słabe a potem
rosnące bóle kolan. Miałem wrażenie że bóle te pojawiły się w kilka
godzin po azitroksie. 12-tego dnia na łokciach i na piersiach pojawił
mi się rumień. Obawiając się, że to od antybiotyku przerwałem jego
przyjmowanie, po 2 dniach lekarz rodzinny i zakaźnik powiedzieli że
jest to rumień z boreliozy. Dostełem skierowanie do szpitala na
podstawie rumienia. Zanim dotarłem do szpitala rumień kompletnie znikł
- po 5 dniach od pojawienia się. Do szpitala nie zostałem zatem
przyjęty.
Potem pojawiły się jakieś bóle kręgoslupa, bóle kolan po mniej więcej
2 tygodniach przerwy powróciły, pojawiły się jakieś bóle w palcach u
rąk, stany podgorączkowe 36.9-37.2, cały czas samopoczucie jak przy
grypie. Przy tym wszystkim straszliwy atak depresji, byłem pewien że
jest już po mnie, że jedyne co mnie czeka to powolna agonia. W
międzyczasie była zmiana antybiotyków, naktórej dalej były stałe już
bóle kolan i jakieś bóle w kostce podczas chodzenia. powrót do pracy.
Po 10 tygodniach przyjmowania antybiotyków doustnych przyjechałem do
Lublina zrobić badania babesziozy, bartonellozy i erlichiozy. W tym
czasie nadal byłem w bardzo złym stanie psychicznym, rodzina namówiła
mnie na przerwanie antybiotyków. Pomyślałem, że kiedy wyjdą mi jakieś
koinfekcje to i tak trzeba leczenie zmienić więc się zgodziłem. Wyniki
z Lublina - wszystkie ujemne. Rodzina dalej nakłania mnie żebym nie
przedłużał antybiotyków - byłem wtedy w takim stanie że nie miałem
siły z nimi walczyć, stwierdziłem że czy z antybiotykami czy bez i tak
jest ze mną koniec. Wróciłem do pracy, poczucie choroby zniknęło
dopiero po 2 tygodniach, bóle kolan bez zmian.
Po 5 tygodniach od przerwania antybiotyków postanowiłem powtórzyć
badania w Genewie: babeszioza, bartonelloza, erlichioza, mykoplazma
pn, jersinia, chlamydia pn. Dodałem też do tego boreliozę (test
Elisa). Wynik - bartonelloza graniczny, reszta ujemna. Borelioza: IgG
słabo dodatni poniżej miana, Igm ujemny. Po paru tygoniach zrobiłem
test Westen Blot - niestey nie udało mi się zmusć ich do rozpisania
pasków. Wynik - IgG i IgM ujemny. Co jest charakterystyczne po
wynikach przestały mnie boleć kolana, po pierwszych na 4 dni po WB na
miesiąc. Potem przemarzłem, spanikowałem i kolana zaczęly znowu boleć.
Przez pierwsze miesiące roku kolana pobolewały, potem tylko lewe.
Przed świętami zaczęły pobolewać okolice bioder - ale nie same stawy
tylko jakby nerwobóle oraz ręce ponad nadgarstkami. Kolejny test na
boreliozę IFA i znowu WB z takimi samymi wynikami jak wcześniej.
Bóle rąk i bioder znikły a potem pojawiły się znów mniej więcej po
miesiącu. Wtedy wysłałem krew na badanie LTT MELISA, które podobno ma
być najlepszym dostępnym badaniem na boreliozę w Europie i wyjechałem
na urlop ze świadomością że osłabnę i mnie z tego urlopu przyniosą.
O dziwo z każdym krokiem czułem się coraz lepiej. po powrocie zastałem
wyniki LTT Melisa - całkowicie ujemne.
kolejne 2 miesiące prawie bez objawów z wyjątkiem lekkich bóli bioder
i rąk pod koniec maja. Zacząłem z powrotem chodzić w góry i prawie
zapomniałem o chorobie. Początek lipca - rumień. Wyglądał analogicznie
jak ten sprzed roku i pojawił się w takiej samej sytuacji - gdy było
bardzo gorąco. Dermatolog powiedział, że na 99% to nie boreloza tylko
egzema. Rumień znikł po 5 dniach.
Obecne objawy to:
- znowu ból kolana, ale nie całego a tylko jednego punktu z boku po
zewnętrznej stronie, natężenie 2/10
- nerwobóle bioder, zwykle podczas chodzenia, natęzenie bólu: poniżej
1/10
- bóle nadgarstków, palców, rąk powyżej nadgarstków, natęzenie bólu:
1/10

Teraz pytania:
- czy wobec ewidentnej reakcji Herxheimera można mieć jakieś
wątpliwości że to borelioza czy jest to raczej oczywiste a przerwanie
antybiotyków to największy kretynizm w życiu?
- jesli to była reakcja Herxheimera to czemu jej objawy trwały po
przerwaniu antybiotyków?
- czemu po ujemnych wynikach badań następowała poprawa - efekt
placebo?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-08-05 20:26:12

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

j...@c...ch wrote:

> Teraz pytania:
> - czy wobec ewidentnej reakcji Herxheimera można mieć jakieś
> wątpliwości że to borelioza czy jest to raczej oczywiste a przerwanie
> antybiotyków to największy kretynizm w życiu?

każde zakażenie bakteriami gram-ujemnymi wywoła reakcję Herxheimera po
przyjęciu antybiotyku. Oczywiście nie ma tutaj znaczenie, czy to są krętki
boreliozy, czy cokolwiek innego.

Nie masz jednak pewności, czy to była reakcja Herxheimera. Prawidłowe
postępowanie to zmierzenie przeciwciał w klasie IgM przed oraz parę tygodni
po antybiotykoterapii. Jeśli nastąpi wyraźny skok, mamy do czynienia z
reakcją na wymieranie bakterii. Dawniej w ten sposób wykrywano
seronegatywny syfilis, teraz można użyć tej metody do wykrycia np
boreliozy, czy chociażby niektórych odmian bartonelli.

> - jesli to była reakcja Herxheimera to czemu jej objawy trwały po
> przerwaniu antybiotyków?

To wcale nie musiała być reakcja Herxheimera. Antybiotyki bardzo często
powodują reakcje tego typu u najzupełniej zdrowych ludzi - gdyby było
inaczej, pewnie byłyby bez recepty. Dla przykładu, tetracykliny potrafią
kompletnie rozregulować gospodarkę minerałami, co spowoduje silne problemy
ze stawami. Wszystkie antybiotyki potrafią wywołać grzybice przewodu
pokarmowego o charakterze przewlekłym (bóle stawów są jednym z objawów).
Penicyliny potrafią doprowadzić do zakażenia pleśniami z gatunków
penicilinum (sorki jeśli przekręciłem nazwę), a z tego tak łatwo się nie
wywiniesz.

Proponował bym w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Warszawie zrobić test CD
57, jeśli masz taką możliwość. Obecnie jest to jeden z najbardziej
wiarygodnych testów jeśli chodzi o różnicowanie boreliozy.

Dodatkowo możesz zrobić wymaz ze stawów i dać do przeglądnięcia do
laboratorium, powiedz laborantom żeby szukali krętków - są takie testy,
chyba nawet dość tanie.

> - czemu po ujemnych wynikach badań następowała poprawa - efekt
> placebo?

najprawdopodobniej.

Moja rada - przeczytaj www.borelioza.vegie.pl

zastanów się, czy przypadkiem nie masz objawów grzybicy układu pokarmowego
po antybiotyku, zastanów się, czy przypadkiem nie masz np początków
schorzenia autoimmunologicznego (jednym z objawów są rumienie), czy
prowadzisz zdrowy tryb życia.

Nie da się powiedzieć, że "na pewno nie masz boreliozy", zawsze jest szansa,
że masz w organizmie żywe bakterie. Natomiast szukanie objawów tylko i
wyłącznie tej jednej, jedynej choroby, jest bardzo poważnym błędem.
Schorzeń dających podobne objawy są setki. Na ogromną większość z nich
pomoże zmiana trybu życia na o wiele zdrowszy - i to polecam, jako że jest
to jedyna chyba terapia która nie ma absolutnie żadnych negatywnych skutków
ubocznych.

Uważaj tylko z witaminą D - jeśli masz początki schorzenia
autoimmunologicznego, dawki tej witaminy mogą nasilić chorobę. W każdym
innym wypadku schorzeń z bólami stawów suplementowanie witaminy D będzie
wręcz koniecznością, ale w tym jednym może być groźne.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-08-06 08:07:43

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: j...@c...ch szukaj wiadomości tego autora

Dziękuję za opowiedź

> Nie masz jednak pewności, czy to była reakcja Herxheimera. Prawidłowe
> postępowanie to zmierzenie przeciwciał w klasie IgM przed oraz parę tygodni
> po antybiotykoterapii. Jeśli nastąpi wyraźny skok, mamy do czynienia z
> reakcją na wymieranie bakterii..

Wszystkie 4 badania IgM, czyli Elisa, IFA i dwa WB wyszły ujemne.
Pierwsze z nich było robione 5 tygodni po skonczeniu
antybiotykoterapii.


> To wcale nie musiała być reakcja Herxheimera. Antybiotyki bardzo często
> powodują reakcje tego typu u najzupełniej zdrowych ludzi - gdyby było
> inaczej, pewnie byłyby bez recepty. Dla przykładu, tetracykliny potrafią
> kompletnie rozregulować gospodarkę minerałami, co spowoduje silne problemy
> ze stawami. Wszystkie antybiotyki potrafią wywołać grzybice przewodu
> pokarmowego o charakterze przewlekłym (bóle stawów są jednym z objawów).
> Penicyliny potrafią doprowadzić do zakażenia pleśniami z gatunków
> penicilinum (sorki jeśli przekręciłem nazwę), a z tego tak łatwo się nie
> wywiniesz.

Tylko że reakcja pojawiła się w ciągu mniej niż 24 godzin od podania
antybiotyku, więc grzybica nie miała szans się wytworzyć.
Poza tym nie mam i nie miałem innych objawów grzybicy.

> Proponował bym w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Warszawie zrobić test CD
> 57, jeśli masz taką możliwość. Obecnie jest to jeden z najbardziej
> wiarygodnych testów jeśli chodzi o różnicowanie boreliozy.
>
> Dodatkowo możesz zrobić wymaz ze stawów i dać do przeglądnięcia do
> laboratorium, powiedz laborantom żeby szukali krętków - są takie testy,
> chyba nawet dość tanie.

Co do CD57 to znalazłem w internecie opowieści chorych ludzi z
prawidłowym wskaźnikiem CD57 i w miarę zdrowych ludzi z bardzo małym
wskaźnikiem tegoż.
mimo to sprawdzę czy uda mi się taki test tu zrobić.

> zastanów się, czy przypadkiem nie masz objawów grzybicy układu pokarmowego
> po antybiotyku, zastanów się, czy przypadkiem nie masz np początków
> schorzenia autoimmunologicznego (jednym z objawów są rumienie), czy
> prowadzisz zdrowy tryb życia.

grzybica - raczej wątpię, układ pokarmowy jest w porządku,
tryb życia fatalny, zresztą stąd depresja, jakieś 2 miesiące przed
chorobą zastanawiałem się jakim cudem przy takim trybie życia nic mnie
nie zaatakowało


> Uważaj tylko z witaminą D - jeśli masz początki schorzenia
> autoimmunologicznego, dawki tej witaminy mogą nasilić chorobę. W każdym
> innym wypadku schorzeń z bólami stawów suplementowanie witaminy D będzie
> wręcz koniecznością, ale w tym jednym może być groźne.

Jak sprawdza się choroby autoimmunologiczne?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-08-06 09:49:36

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

j...@c...ch wrote:

>
> Wszystkie 4 badania IgM, czyli Elisa, IFA i dwa WB wyszły ujemne.
> Pierwsze z nich było robione 5 tygodni po skonczeniu
> antybiotykoterapii.
>

ogólna zasada jest taka - jeśli bakteria w organizmie jest, układ
immunologiczny ją "widzi". A jeśli widzi, reaguje na antygeny. Gdyby tego
nie robił, bakteria rozmnażała by się bez przeszkód i po prostu zabiła Cię
w kilkanaście dni (w przypadku innych bakterii w ciągu kilkunastu godzin,
krętki boreliozy po prostu dużo wolniej się rozmnażają).

Jedyne wyjątki to bakterie żyjące w stawach bądź w ośrodkowym układzie
nerwowym. Tam masz problem, bo przeciwciała są wytwarzane lokalnie i raczej
nie ma ich we krwi. Ale jeśli 4 testy wyszły ujemnie, to raczej nie ma co
boreliozy szukać. Fakt, że powinno się je zrobić przede wszystkim z płynu
mózgowo - rdzeniowego.


>
> Tylko że reakcja pojawiła się w ciągu mniej niż 24 godzin od podania
> antybiotyku, więc grzybica nie miała szans się wytworzyć.
> Poza tym nie mam i nie miałem innych objawów grzybicy.
>

jak przejrzałeś stronkę, to zapewne widziałeś tam też artykuł na temat tejże
reakcji. Jeśli pojawiła się w mniej niż 24 godziny, to nawet jeśli to była
właśnie taka reakcja, nie była ona spowodowana wymieraniem krętków
boreliozy. One wymierają POWOLI - reakcja będzie narastać przez kilka dni.

Ja bym raczej na Twoim miejscu sprawdził czy nie ma zakażenia chlamydia
trachomatis, która uwielbia atakować stawy oraz wywołuje właśnie
takiego "szybkiego" herxa.


>
> Co do CD57 to znalazłem w internecie opowieści chorych ludzi z
> prawidłowym wskaźnikiem CD57 i w miarę zdrowych ludzi z bardzo małym
> wskaźnikiem tegoż.
> mimo to sprawdzę czy uda mi się taki test tu zrobić.
>

chorych na boreliozę, czy na internetową boreliozę? Bo to 2 różne choroby.
Internetowa borelioza to np grzybica układu pokarmowego albo niedoczynność
tarczycy, którą ludzie sobie leczą antybiotykami bo przeczytali na jakimś
forum, że te objawy daje właśnie borelioza.


>
> grzybica - raczej wątpię, układ pokarmowy jest w porządku,
> tryb życia fatalny, zresztą stąd depresja, jakieś 2 miesiące przed
> chorobą zastanawiałem się jakim cudem przy takim trybie życia nic mnie
> nie zaatakowało
>

no i masz już gotową odpowiedź na pytanie, co Ci dolega. Zmień tryb życia i
za miesiąc będziesz zdrowy. Zacznij przy takim zniszczonym organizmie
dodatkowo zadręczać go antybiotykami - i za rok będziesz kompletnym wrakiem
człowieka.

>
>> Uważaj tylko z witaminą D - jeśli masz początki schorzenia
>> autoimmunologicznego, dawki tej witaminy mogą nasilić chorobę. W każdym
>> innym wypadku schorzeń z bólami stawów suplementowanie witaminy D będzie
>> wręcz koniecznością, ale w tym jednym może być groźne.
>
> Jak sprawdza się choroby autoimmunologiczne?

jakby ich oznaczenie było proste, nie byłoby z nimi większego problemu.
Takim "podstawowym" testem jest zwykły rozmaz krwi obwodowej - oznaczenie
ilościowego stosunku różnych typów białych krwinek. Przy schorzeniach
autoimmunologicznych często jest podwyższone EO. Ale równie dobrze może być
podwyższone przy np alergii albo infekcji pasożytami, albo niskie przy
silnych schorzeniach tego typu.

W sumie to w Twoim wypadku chyba jedynym rozwiązaniem jest obserwacja
swojego organizmu np po wystawieniu np na słońce - powinieneś poczuć się
naprawdę fatalnie po kilku do kilkunastu dniach od takiej dłuższej
ekspozycji. Jeśli będziesz czuł się w miarę dobrze, organizm bez problemu
toleruje witaminę D i można brać i brać.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-08-06 14:50:17

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: "jfs" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja sie lecze na borelke - u mnie za borelką przemawiają
dwie pozytywne elisy na przeciwciala (jedna rok temu i jedna obecnie)
pozytywny rt pcr (lekarze zlewają jednak wynik tego
badania) i bóle stawów (jakby przepuszczać przez rece i nogi
prąd) chwilami byly to tez bole miesni (bóle miesnie nie
moce ale dosyc paskudne w uczuciu, tak jakby byly
podgrzane albo nadgnile - dzis to niestety znowu czuje)
również deprecha.
Z objawów ja mam tylko te bóle rąk i nóg (zwłaszcza stawów
również ramion jesli by ramion nie zaliczyc do rąk) żadnej
gorzaczki czy bólow glowy ani nic innego badania krwi
wychodziły ok.
Za borelką przemawia jeszcze to ze po doxycyklinie poczulem sie
psychicznie niebo lepiej bole sie zmniejszyly poczulem
tez pierwszy raz w roku po obudzenieu w łóżku
miłe uczucie wypoczętych nóg i miłe przewracanie się
z boku na bok by dłuzej pospać - ta moja choroba
dzialala tak ze nie czulem 'satysfakcji plynacej
z wypoczetych miesni' satysfakcji z odpoczywania - cięgle
tylko ten prąd wzdłuż kończyn i bóle stawów -- moja deprecha
byla o ile umiem to analizowac wlasnie od tego z braku
tego zbawiennego uczucia wypoczecia w rękach i nogach,
człowiek wtedy czuje ze stale coś jest nie tak, nie
mozna dobrze sie poczuć i przewlwkła deprecha murowana.
Teraz czekam ciagle na IgG IgM (mam nadzieje ze nie
pochrzanią czegos w tym szpitalu bo czekam juz 3 tygodnie
ale lekarz powiedzial ze bedzie) pobralbym doxycykliny
z wielką chęcią bo poczułem ze pomaga ale strasznie
mnie po tym swędzą i bolą nerki, [znalazlem sie wiec
w niejakim rozdarciu miedzy wzrastajacym znowu po
10 dnieowym przeleczeniu doxycykliną bólem nóg i rąk
a bólem ner] NIe chce mi sie czytac twojego dlugiego maila bo
i tak nie mam wiele do powiedzenia w tym temacie
ale wydaje mi sie ze moze to nie byc borelka u ciebie;
jesli widzisz jakies powinowactwo miedzy moim przypadkiem
to moze sobie coś wywnioskujesz.








--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-08-06 15:54:32

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: La Luna <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Wed, 06 Aug 2008 11:49:36 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako tomek wilicki, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> toleruje witaminę D i można brać i brać.

Zartujesz, mam nadzieje?


--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-08-06 17:36:30

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

jfs wrote:

> Ja sie lecze na borelke

pół roku temu mówiliśmy mu, jak to wyleczyć. Stwierdził, że mu się nie chce,
odstawił antybiotyk, nie wzmocnił odporności. Teraz ma już komplikacje - i
dalej nie leczy tak jak trzeba :P

ja mu 5 razy napisałem co zrobić, teraz już się poddałem.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-08-07 14:19:56

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: "jfs" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> jfs wrote:
>
> > Ja sie lecze na borelke
>
> pół roku temu mówiliśmy mu, jak to wyleczyć. Stwierdził, że mu się nie chce,
> odstawił antybiotyk, nie wzmocnił odporności. Teraz ma już komplikacje - i
> dalej nie leczy tak jak trzeba :P
>

> ja mu 5 razy napisałem co zrobić, teraz już się poddałem.

Niby jak mam sie leczyć i niby co mam robić?

Teraz sytuacja jest prosta doxycyklina mi pomaga (od razu na drugi dzień
moje nogi i rece o wiele lepiej sie czują) ale bolą mnie od
niej mocno nerki (wielke swierzbinie i swedzenie po kilku dniach
brania) (amoksycylina co lekarz dal do zmiany nie czulem zeby pomagala
a tez po niej mnie bolaly tak samo nerki)


? ? ? ? ?

dzieki za odp
jfs

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-08-07 15:53:24

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

jfs wrote:


>
> Niby jak mam sie leczyć i niby co mam robić?
>

sprawdź archiwum grupy, pisałem to parę miesięcy temu, kilka razy.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-08-08 07:19:02

Temat: Re: borelioza i depresja
Od: "kairos fighter 7 alanis" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> jfs wrote:
>
>
> >
> > Niby jak mam sie leczyć i niby co mam robić?
> >
>
> sprawdź archiwum grupy, pisałem to parę miesięcy temu, kilka razy.
>

Nie wiem o co ci chodzi wiec tego nie znajde... caly czas w sumie
robilem to co chial lekarz, bledem mojego bylego
lekarza niecaly rok temu zdaje sie bylo to ze uznal ze
ten miesiac leczenia wtedy mnie wyleczyl kiedy nie poczulem wtedy
zadnej poprawy, moim bledem bylo byc moze ze nie zrobilem wtedy
western-blota ale lekarz nie byl za tym. NIe przychodzi mi
do glowy co niby mialoby to być?

kairos fighter 7 alanis



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

No i po co zabijać niewinne dzieci?
choroba płuc - jak się nazywa?
ostra gorączka od grzybów/pleśni
program do rozliczeń z NFZ
neurolog (z sercem) pilnie poszukiwany

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »