Witajcie

Ostatnie miesiące były dla mnie z różnych powodów bardzo stresujące i
przykre, do tego stopnia, że schudłam 12 kg w ciagu kilku tygodni
praktycznie nic nie jedząc. Po prostu jakby ktoś zasznurował mi gardło.
Jadłam maksymalnie jeden posiłek dziennie, a i to w mikroskopijnych
ilościach. Żywiłam się głównie kawą i wodą mineralną. Na spadek wagi nie
narzekam, bo to akurat było nawet pożądane.
Martwi mnie jedynie brak dostarczania witamin i mikroelementów
organizmowi, co chyba w tym momencie zaczyna wychodzić.
Czuję się nieustannie zmęczona, boli mnie głowa, dziś ukruszył mi się
ząb, wyskoczyło jakieś uczulenie, którego dawno nie miałam.
Zastanawiam się czy powinnam iść do lekarza i zrobić jakieś badania czy
może jednak próbować dojść do ładu ze sobą na własną rekę. Może jakaś
odpowiednia dieta? Albo jakieś suplementy witamin, wapnia itp?

Proszę o radę i pozdrawiam
--
Anka P.