Strona główna Grupy pl.sci.psychologia chat

Grupy

Szukaj w grupach

 

chat

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-02 23:54:30

Temat: chat
Od: g...@i...pl (Agnieszka) szukaj wiadomości tego autora

Wątek skierowany do wszystkich chatujących..
a wiem, że znajdzie sie na tej grupie nie jeden!
Osobiscie również mam w tej kwestii trochę osobistych doświadczeń.
Zadaję sobie pytanie- co daje chat?
Cóz takiego ma w sobie ze przyciąga tak wiele osób?
Dlaczego ludzie zawieraja tam znajomosci i jaki moga mieć one charakter?

Sama starałam sie znaleźć odpowiedzi na te pytania, jednak chętnie posłucham
i waszych opinii, szczególnie ciekawa jestem co na ten temat
profesjonaliści...
Czy wogóle sa specjalisci od chata? Moim zdaniem powinni!

Do tej pory spotkałam sie z opiniami, ze ludzie na chat trafiają z
ciekawosci, szukajac nowych wrażeń ( wirtualny sex... co wy na to?),
szukając przyjacioł, których nie potrafia znaleźć rzeczywistości.
Spotkałam sie tez z opinia, ze wszyscy na chatach to ludzie z problemami,
którzy tam szukaja ucieczki...
Czy mają rację?
Z jednej strony taka ucieczka moze powodowac alienację, zmniejszać
umiejetność radzenia obie w realnym swiecie, z drugiej natomiast, moze
równiez pomóc.
Takie wygadanie się- nawet przed obca osoba- moze być zbawienne. Jeden z
moich znajomych wyznał mi, ze chat pomógł mu przetrwać jeden z
najtrudniejszych okresów w jego zyciu i uchronił go w duzym stopniu przed
rozwodem.
Czy jednak warto zwierzać sie nieznajomym... być moze jest to pewne
rozwiazanie. Internet daje przeciez tę wygodną mozliwość ucieczki,
naciśnięcia Esc- "wygadam sie przed kimś, a później zmienie nick." W kazdej
chwili znajomośc mozna urwać.
Gorzej jeśli ta druga osoba tego nie chce- jeśli nie jest jeszcze
doświadczona w chatowaniu- łatwo ja zranić.
ok- jest późno - już nie nudzę- to temat rzeka... mogłabym jeszcze pisac i
pisać... o przenoszeniu znajomości z netu w real chociazby. Wole jednak
posłuchać co Wy o tym myślicie.
Moje osobiste wnioski z chatowania: znajomośc przez net jest tak samo mocna
co ulotna ( sformułowanie nie moje, ale bardzo mi sie podoba i najlepiej
oddaje moje myśli)- trzeba odchodzić z DYSTANSEM!- co nie znaczy, ze czat
nie dla ludzi:)

pozdrawiam
agnieszka (guniek)
P.S. a propos chat- jest przeciez chat psp- dlaczego tam jest do chol...
zawsze tak pusto?????????????



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-03 20:00:50

Temat: Re: chat
Od: "renton" <r...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora




Na chatach jestem juz od kilku dobry lat :)))

Szczegolnie na takim jednym ktory sie nazywa IRC . Uwazam ze to
najprzyjemniejsze miejsce poniewaz jest po prostu wygodny i jest tam bardzo
duzo ludzi oraz wiele kanalow klimatycznych , takze na zaproszenia itd.
Problem z chatem jest taki ze gdy sie juz czlowiek przytuli do jakiejs
grupy ludzi na danym kanale , natychmiast zaprzestaje poznawac nowych ludzi.
Ma juz swoich stalych , ktorych wpisuje na notify list zaraz po wejsciu
pojawia sie informacja kto jest i gdzie.

Ale nie o tym mialo byc.

Chatownie jest uwazam pieknym zjawiskiem :))

Dlatego ze umozliwia kontakt z ludzmi podobnymi do siebie , nawet z bardzo
daleka.
Dlatego ze ludzie wchodza tam aby porozmawiac o jakiejs gryzacej sprawie bez
zbednej gry wstepnej.
Juz po kilku zdaniach wyczuwamy czy ktos nadaje na podobnych falach czy
nie .

Osobiscie poznalem wiele osob na Ircu , w wiekszosci znajomosci te zostaly
przeniesione do rzeczywistosci..
Mysle ze moze byc to pewna ucieczka poniewaz stopniowo zaczynamy wiecej
czasu spedzac w ktoryms ze swiatow. Gorzej jesli decydujemy sie na relacje
"sieciowe".
Jednak jako sposob zapoznania ciekawych ludzi jest to jak najbardziej
pomocne.
Wracajac do moich doswiadczen uwazam ze kontakt psychiczny na takim
spotkaniu jest taki sam. Nie musimy sie obawiac ze sie nie dogadamy z kolega
lub kolezanka z ktora odczuwalismy podobne emocje. Pozostaje dostosowac sie
do siebie w kwestii fizycznej ...tutaj zawsze jest male zaskoczenie , ktore
przechodzi po dwoch piwkach :))
Przeciwnicy nie rozumieja jak to jest rozmawiac z kims kto nie wiadomo
jak wyglada , nie wiadomo jak sie zachowuje i kim jest !!
Ale przeciez o to w tym chodzi , znika bariera ktora nas ogranicza w
swiecie realnym . Jest wiele takich osob w rzeczywistosci ktore jak sadze
mnie nie zainteresuja , poniewaz roznia sie odemnie wygladem , zachowaniem ,
manierami itd .
Tutaj ( na chacie ) nie zaczynam rozmowy od tego kim jestes !!! czym sie
zajmujesz i jak sie ubierasz, poniewaz liczy sie tylko kontakt psychiczny.
Moge dogadac sie zarowno z szefem Banku jak tez z mocno ciezarna pania ktora
nie wychodzi z domu od kilku lat.
Moze sie okazac ze jestesmy do siebie bardzo podobni , podobnie patrzymy
na swiat , podobne rzeczy nas bola itd. Apropo szkoda ze ludzie bezdomni
nie maja dostepu do sieci ... Napewno wiele bysmy sie od nich nauczyli ,
chocby jakich bledow nie nalezy popelniac.

Moi rodzice czesto zadaja mi pytanie czy sie boje ze tam niewiadomo kto jest
po drugiej stronie.
Rzeczywiscie , moze ten ktos z drugiej strony kreuje siebie i ma kilka
twarzy ...podczas gdy ja spowiadam mu sie ze swoich tajemnic.
Jednak po dluzszej nocnej rozmowie , kiedy rozmawiamy razem Ty i ja ,
kiedy twoje zdanie pojawia sie prawie w tym samym momencie w ktorych
nacisniesz enter niesposob grac kogos innego.
Rozmowa a konkretniej dialog dwoch osob ma jedna podstawowa wlasciwosc ,
mianowicie dynamizuje sie wraz z uplywem czasu. Wiec kiedy natrafimy na
laczacy nas temat , do glosu dochodza emocje.
Wtedy trudno jest udawac siebie , a jesli juz ktos to robi to mozna go
latwo wykryc i zdemaskowac... co rowniez moze stac sie poczatkiem nowej
ciekawej rozmowy ...pole dla psychologa doskonale ...:))
Jestem przeciwnikiem zwierzania sie osobie napotkanej pierwszy raz .
Trzeba troche sie poznac zeby miec zaufanie.

Twierdzisz ze znajomosc przez net jest tak samo mocna jak ulotna. Wiadomo
ze nie kazdy napotkany zostanie twoim znajomym , ta zasada odnosi sie tak
samo do rzeczywistosci.
Ale tutaj takze mozna spotkac przyjaciela , o ktorym sie mysli w ciagu
dnia , nawet nie wiedzac jak wyglada.
Zgadzam sie ze trzeba zachowac dystans :)
W twoim tekscie znalazla sie mala czynnosc pomylkowa hehe napislas:
trzeba odchodzić z DYSTANSEM!-
Ok , zjadlo ci literke P :)

Podsmowujac ircowanie czy tez chatowanie jest fajnym zajeciem na dlugie
zimowe wieczory, przy stoliku z kanapkami czyms do picia itd :))

Pozdrawiam Adam gg - 786378

Ps. za jakis czas zapewne bedziemy mieli mozliwosc rozmawiania z wiezniami
odbywajacymi kare , wtedy to trzeba bedzie podchodzic z dystansem :))





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-03 20:31:20

Temat: Re: chat
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik renton <r...@b...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9n0nco$5nf$...@n...tpi.pl...
> Podsmowujac ircowanie czy tez chatowanie jest fajnym zajeciem na dlugie
> zimowe wieczory, przy stoliku z kanapkami czyms do picia itd :))

Jesli jest sie samemu, bo reszta przy osobie chatujacej by sie nudzila.
Sposob na zabicie samotnosci?
Co mowi Wasz partner gdy siedzicie na chatach, a jest w poblizu?
spider.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-04 08:16:37

Temat: Re: chat
Od: b...@n...pl szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka <g...@i...pl> naskrobal:
> Wątek skierowany do wszystkich chatujących..
> a wiem, że znajdzie sie na tej grupie nie jeden!
> Osobiscie również mam w tej kwestii trochę osobistych doświadczeń.
> Zadaję sobie pytanie- co daje chat?
> Cóz takiego ma w sobie ze przyciąga tak wiele osób?
> Dlaczego ludzie zawieraja tam znajomosci i jaki moga mieć one charakter?
>
> Sama starałam sie znaleźć odpowiedzi na te pytania, jednak chętnie posłucham
> i waszych opinii, szczególnie ciekawa jestem co na ten temat
> profesjonaliści...
> Czy wogóle sa specjalisci od chata? Moim zdaniem powinni!

specjalisci...bzz. dziwnie to brzmi. :)
W kazdym razie ja chaty i inne takie zaliczam do grupy ,,pozeraczow czasu''.
Mowiac jednak o ,,zadach i waletach'' tego porownuje ten pozeracz czasu
do telewizji. Znacie moze ludzi, ktorzy wiekszosc swego czasu spedzaja
przed telewizorem ? Co myslicie o ich trybie zycia ?
Siedzenie przed telewizorem jest:
a) niezdrowe - zwykle bardziej niz przed komputerem, gdyz telewizory
nieraz sa dosc stare i promieniuja takie ilosci ... oj. :)
(wystarczy dotknac nieraz firanek za telewizorem i juz mamy prad)
b) bierne - uzytkownik telewizora biernie wpatruje sie w to, co chce mu
przekazac autor programu/filmu. Co chce zwykle przekazac ?
Otoz ostatnio niestety (jesli sie cos zmienilo w ciagu ostatnich lat
to mowcie - ja pare razy w roku sprawdzam i nie widzialem zeby bylo lepiej)
najczesciej autorzy programu nie chca nic przekazac a chca tylko przyciagnac
ludzi aby zwiekszyc ogladalnosc i wplywy z reklam.

W przeciwienstwie do telewizji chaty/irce/icq i inne messengery maja
ogromna zalete - utrzymujemy w nich kontakt ze swiatem i ludzmi.
Rozmawiamy troche inaczej... ale dzieki temu przekazujemy czesto innym
informacje, ktorych normalnie bysmy nie przekazali.
Niedawno eTata umiescil tu link do strony, na ktorej autor mowil takze
o wplywie poczty elektronicznej na ludzi.
Wezmy dla przykladu trudne momenty w malzenstwie - jakies problemy.
Ludzie bardzo czesto nie potrafia ze soba szczerze porozmawiac...
uzywajac komputerow / poczty zapewne byloby im znacznie latwiej.

Niestety mamy tutaj takze znacznie wieksze niebezpieczenstwo,
ze zostaniemy oszukani.
Jako przyklad moge podac Ole Krol - znana jakies pol roku temu na ircu
w srodowiskach ,,tejkowerowcow''.
Nikt z nich nie wiedzial, ze Ola to tak naprawde facet... :)
Osobiscie znam tego czlowieka i wiem, jakie przekrety robil...

> Do tej pory spotkałam sie z opiniami, ze ludzie na chat trafiają z
> ciekawosci, szukajac nowych wrażeń ( wirtualny sex... co wy na to?),

wirtualny sex... to bzdura.
Chyba, ze ktos lubi jak ktos mu mowi, ze sie wlasnie rozbiera itp.

> szukając przyjacioł, których nie potrafia znaleźć rzeczywistości.
> Spotkałam sie tez z opinia, ze wszyscy na chatach to ludzie z problemami,
> którzy tam szukaja ucieczki...
> Czy mają rację?

na ircu/czatach latwiej znalezc jakies bratnie dusze.

> Z jednej strony taka ucieczka moze powodowac alienację, zmniejszać
> umiejetność radzenia obie w realnym swiecie, z drugiej natomiast, moze
> równiez pomóc.

alienacja to chyba odrywanie sie od ludzi ?
Na czatach masz przeciez ludzi...

> chwili znajomośc mozna urwać.

oj. z tym to nie zawze tak latwo. :)

> Moje osobiste wnioski z chatowania: znajomośc przez net jest tak samo mocna
> co ulotna ( sformułowanie nie moje, ale bardzo mi sie podoba i najlepiej
> oddaje moje myśli)- trzeba odchodzić z DYSTANSEM!- co nie znaczy, ze czat
> nie dla ludzi:)

Ja osobiscie patrzylem jak rozwijala sie spolecznosc ircowa w jednym miescie.
Zreszta nie tylko patrzylem, ale organizowalem imprezy.
Teraz spotykaja sie w wakacje codziennie..
sa tam pewne grupki ludzi...
dosc zgrane...
spotykaja sie czesciej w realu niz na ircu a irc to tylko taki sposob
komunikacji, gdy siedza w domu. Jest tanszy niz telefon..
a przez telefon z 10 na raz gadac sie nei da.

--wb

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

gaTunek II
czy o NLP to prawda???
Poznać siebie
Latarka psychiczna
Autosugestia dobra na wszystko :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »