« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-05 22:14:54
Temat: choroby umyslowe w XXI wieku... no i okazuje sie, ze wsrod nich wyroznia sie m.in. depresje
oraz fobie.
Czy w naszym kraju powyzsze ujecie jest obowiazujace?
Tak czy tak moznaby ogolnie zaryzykowac teze, ze choroby
umylowe sa coraz powszechniejsze w naszych czasach.
Tylko czy to z kolei cokolwiek wyjasnia? :]
A moze pewna rosnaca rezerwa wobec otoczenia to wynik reakcji
ze strony powiedzmy ~niezaburzonych na istotny stytystycznie
udzial w otoczeniu jednostek doslownie umyslowo chorych, ktore
z kolei za wszelka cene usiluja uchodzic za w pelni (~rownoprawnie)
zdrowe?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-06 12:58:33
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wieku
"cbnet" <c...@w...pl> shreibnął...news:b45t5r$k77$1@news.onet.pl...
> ... no i okazuje sie, ze wsrod nich wyroznia sie m.in. depresje
> oraz fobie.
ja zauwazylam :
depresje, fobie zwiazane ze szkola, pracocholizm, ale psychicznie chorych
nie widzialam. mysle jesnak, ze jesli ktos jest taki jak napisalam, to to
jest gorsze od choroby psychicznej, bo musi za soebie odpowiadac pomimo
choroby
pozdr
kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 13:16:04
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wiekukasia-kapuha:
> depresje, fobie zwiazane ze szkola, pracocholizm,
> ale psychicznie chorych nie widzialam.
Niechec a fobia to cos innego.
Poza tym chodzi u ujecie formalne. W USA sa to
choroby psychiczne (przynajmniej tak telewizja podaje).
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 16:57:53
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wieku
|--> "cbnet" <c...@w...pl> długo siedział, zanim napisał w
wiadomości/;:b47hl1$8d$...@n...onet.pl...
chodzi ci o rozwinięcie ICD 10 (stricte zapisane w dokumentach rzeczy, konkretny
wykaz zaburzeń)? czy przemyśłenia bardziej
filozoficzne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 18:35:55
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wiekud.v.:
> chodzi ci o rozwinięcie ICD 10 (stricte zapisane w dokumentach
> rzeczy, konkretny wykaz zaburzeń)? czy przemyśłenia bardziej
> filozoficzne.
Chodzi mi przede wszystkim o stan faktyczny.
U nas ciagle uzywa sie terminow ktore maja podkreslac ze m.in.
depresja nie jest choroba, a juz napewno nie umyslowa.
Tymczasem takie ujecie chyba (o ile nie jestem w bledzie)
falszuje rzeczywistosc... a to juz jest niewasko chore.....
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 19:45:47
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wieku
|--> "cbnet" <c...@w...pl> długo siedział, zanim napisał w
wiadomości/;:b4850h$jkq$...@n...onet.pl...
> d.v.:
> > chodzi ci o rozwinięcie ICD 10 (stricte zapisane w dokumentach
> > rzeczy, konkretny wykaz zaburzeń)? czy przemyśłenia bardziej
> > filozoficzne.
>
> Chodzi mi przede wszystkim o stan faktyczny.
>
> U nas ciagle uzywa sie terminow ktore maja podkreslac ze m.in.
> depresja nie jest choroba, a juz napewno nie umyslowa.
> Tymczasem takie ujecie chyba (o ile nie jestem w bledzie)
> falszuje rzeczywistosc... a to juz jest niewasko chore.....
Prawde mowiac , czekalem az sie tu jakas madra glowa wypowie, ale nic. pewnie
krzyczenie, i obrazanie sie jest w ich stylu.
Co do samej depresji TO U NAS jest to rowniez (formalnie) zaliczane jako choroba, i
to nawet powazna - ale druga prawda jest
to, ze spora czesc lekarzy, nawet specjalistow traktuje je jako fanaberire (mowi
nawet o tym otwarcie prof Puzynski); mysle
ze dzieki mediom ten problem troche sie w nas zaczyna zakorzeniac. co do depresji to
chyba wiesz ze mamy kilka podzialow, i
tez to juz jest poklasyfikowane (jest mala roznica co do rozumienia - to co np.. w
usa jest tzw. BIG depresja, u nas jeszcze
raczkuje, i jest nazywane czasami chwilowym zalamaniem;lub "srednia" depresja ze tak
powiem - no ale zmienia sie to tez.
kolejna rzecz lekarze, spece sa niezbyt przygotowani, chyba nie chce im sie uczyc -
czasem zdaje sie, ze ich informacje
pochoza z ulotek lekarstw i tyle. przyklad - znajomej osobie, ktora naprade swiat sie
dla niej zawalil, lekarz przepisal
jakies psie gowno - jakies ziola; a tym czasem wg mnie powinna dostac "solidną dawkę
conajmniej amintryptyliny i staly
nadzor - w jej przypadku). dalej, to tez troche sliska sprawa, slabo rozrozniaja np.
nerwice depresyjna od dystymii, no i jak
wiadomo leczy sie nie to co trzeba.
podsumow. formalnie, dogonilismy kraje rozwiniete, mentalnie i edukacyjnie nie, a
szkoda bo tylko ludzie cierpia. jednak
pozytywne jest to ze powoli nasza swiadomosc zaczyna wzratac. i na koniec, mam
nadzieje ze nie pojawia sie po tym poscie
krzyki wielce obuerzonych, jak to zwykle bywa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 20:13:46
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wiekucbnet <c...@w...pl> napisał:
> .... no i okazuje sie, ze wsrod nich wyroznia sie m.in. depresje
> oraz fobie.
>
> Czy w naszym kraju powyzsze ujecie jest obowiazujace?
Niedawno usłyszałam od przedstawiciela PZU,że moje ubezpieczenie obejmuje
kilka schorzeń, łacznie z Alzhaimerem, natomiast depresję wykluczono, bo jak
pan się wyraził ,,depresja nie jest chorobą".Jakze ogromne było moje
zdziwienie, bo z tego co mi wiadomo jest. Zarówno w nomenklaturze ICD-10,
jak i DSM-IV, podobnie jak fobie. Wprawdzie mówi się o zaburzeniu
depresyjnym, zaburzeniach lękowych w postaci fobii,a nie wprost nazywa
chorobą, ale to się samo przez sie rozumie. Przeżycia człowieka cierpiacego
na nie mają charakter chorobowy, utrudniaja jego funkcjonowanie, nie są
normą. No niech ktos powie że człowiek cierpiacy np.na zaburzenia obsesyjno-
kompulsywne jest zdrowy, przeciez jego codzienność to koszmar.
Zaburzenie psychiczne nie umysłowe, bo te kojarzą sie często li tylko z
ograniczeniami intelektualnymi są chorobą. Tak myslę
pozdrówka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 20:22:42
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wieku
|--> "cbnet" <c...@w...pl> długo siedział, zanim napisał w
wiadomości/;:b4850h$jkq$...@n...onet.pl...
dodam jeszcze ze ci mlodsi sa oglmnie lepiej przygotowani i podatniejsi na zmiany. A
gabinety prywatne, no to calkiem niezle
sobie rasdza - komercja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-06 20:44:01
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wiekud.v.:
> podsumow. formalnie, dogonilismy kraje rozwiniete, mentalnie
> i edukacyjnie nie, a szkoda bo tylko ludzie cierpia.
Wlasciwie to coraz czesciej mozna u nas spotkac (np na grupach
dyskusyjnych) sformulowania w stylu: dzisiaj mam depresje - dla
wyrazenia pogorszenia nastroju... - to wlasnie jeden z efektow
falszowania rzeczywistosci tak w sumie, czyli zwykle nieporozumienie.
> jednak pozytywne jest to ze powoli nasza swiadomosc zaczyna
> wzratac.
:)))
Wiedza to jeszcze nie swiadomosc. :))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-07 06:53:22
Temat: Re: choroby umyslowe w XXI wieku
|--> "cbnet" <c...@w...pl> długo siedział, zanim napisał w
wiadomości/;:b48ccf$90q$...@n...onet.pl...
> Wlasciwie to coraz czesciej mozna u nas spotkac (np na grupach
> dyskusyjnych) sformulowania w stylu: dzisiaj mam depresje
Tak, osobiście jestem ostrym przeciwnikiem tego typu sformuwań. Wole jak ktoś już
mówi że ma dzisiaj doła niż depresję, bo to
potworni e zniekształca rzezcywistość i tworzy wiele mitów i nieporozumień.
> Wiedza to jeszcze nie swiadomosc. :))
Świadomość społeczna - język polski dysponuje czymś takim jak synonimy i metafory -
pamiętajmy o tym. Szczególnie ciekawe są
synonimy z jednej dziedziny...oho, poezja mi się robi, rymiki jakieś....
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |