| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-01-30 20:42:51
Temat: chwalęsięDorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
Pozdrawiam Maria z Bydg.
http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-01-30 21:15:34
Temat: Re: chwalęsięDnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
> Pozdrawiam Maria z Bydg.
> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-01-31 12:06:06
Temat: Re: chwalęsię> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>
> > Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
> > Pozdrawiam Maria z Bydg.
> > http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
>
> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
A gdzie go można zobaczyć? M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-01-31 15:08:32
Temat: Re: chwalęsięDnia Sat, 31 Jan 2009 13:06:06 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>
>>> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
>>> Pozdrawiam Maria z Bydg.
>>> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
>>
>> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
> A gdzie go można zobaczyć? M.
Myślę, że za ok. 2 tygodnie też się pochwalę wreszcie - jest naprawde duży,
a ja będę opróżniać jeden pokój do remontu, a tam podłoga jest a desek,
więc będę mogła go napiąć na niej, zanim będzie cyklinowana.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-01-31 16:19:12
Temat: Re: chwalęsięDnia Sat, 31 Jan 2009 16:08:32 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 31 Jan 2009 13:06:06 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>
>>> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>>
>>>> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
>>>> Pozdrawiam Maria z Bydg.
>>>> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
>>>
>>> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
>> A gdzie go można zobaczyć? M.
>
> Myślę, że za ok. 2 tygodnie też się pochwalę wreszcie - jest naprawde duży,
> a ja będę opróżniać jeden pokój do remontu, a tam podłoga jest a desek,
> więc będę mogła go napiąć na niej, zanim będzie cyklinowana.
Na przyszłość planuję jednak kupić duży kawał (w częściach, do składania -
przechowywac można będzie choćby za szafą) płyty pilśniowej czy innej, w
którą można będzie wbić teksy - takie z plastikowymi kolorowymi główkami.
świetnie sie nimi napina, tylko trzeba oczywiście miec na czym, bo trudno
za każdym razem niszczyć podłogę... Z owalem to jest w ogóle kłopot - rama
odpada z racji kształtu i wielkości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-01-31 20:51:38
Temat: Re: chwalęsię> Dnia Sat, 31 Jan 2009 16:08:32 +0100, Ikselka napisał(a):
>
> > Dnia Sat, 31 Jan 2009 13:06:06 +0100, j...@o...eu napisał(a):
> >
> >>> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
> >>>
> >>>> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
> >>>> Pozdrawiam Maria z Bydg.
> >>>> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
> >>>
> >>> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
> >> A gdzie go można zobaczyć? M.
> >
> > Myślę, że za ok. 2 tygodnie też się pochwalę wreszcie - jest naprawde duży,
> > a ja będę opróżniać jeden pokój do remontu, a tam podłoga jest a desek,
> > więc będę mogła go napiąć na niej, zanim będzie cyklinowana.
>
> Na przyszłość planuję jednak kupić duży kawał (w częściach, do składania -
> przechowywac można będzie choćby za szafą) płyty pilśniowej czy innej, w
> którą można będzie wbić teksy - takie z plastikowymi kolorowymi główkami.
> świetnie sie nimi napina, tylko trzeba oczywiście miec na czym, bo trudno
> za każdym razem niszczyć podłogę... Z owalem to jest w ogóle kłopot - rama
> odpada z racji kształtu i wielkości.
Ja moich obrusów nie napinam, po praniu jedynie prasuję. Mniejsze serwetki
krochmalę. M
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-01-31 22:34:54
Temat: Re: chwalęsięDnia Sat, 31 Jan 2009 21:51:38 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>> Dnia Sat, 31 Jan 2009 16:08:32 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Sat, 31 Jan 2009 13:06:06 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>>
>>>>> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
>>>>>> Pozdrawiam Maria z Bydg.
>>>>>> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
>>>>>
>>>>> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
>>>> A gdzie go można zobaczyć? M.
>>>
>>> Myślę, że za ok. 2 tygodnie też się pochwalę wreszcie - jest naprawde duży,
>>> a ja będę opróżniać jeden pokój do remontu, a tam podłoga jest a desek,
>>> więc będę mogła go napiąć na niej, zanim będzie cyklinowana.
>>
>> Na przyszłość planuję jednak kupić duży kawał (w częściach, do składania -
>> przechowywac można będzie choćby za szafą) płyty pilśniowej czy innej, w
>> którą można będzie wbić teksy - takie z plastikowymi kolorowymi główkami.
>> świetnie sie nimi napina, tylko trzeba oczywiście miec na czym, bo trudno
>> za każdym razem niszczyć podłogę... Z owalem to jest w ogóle kłopot - rama
>> odpada z racji kształtu i wielkości.
> Ja moich obrusów nie napinam, po praniu jedynie prasuję. Mniejsze serwetki
> krochmalę. M
E, jakbym chciała tylko wyprasowac ten mój, toby był strasznie sztywny,
gruby i krzywe kratki by miał - jest zrobiony z dosyć grubych nici i dosyc
ściśle robilam, chyba za ściśle, a poza tym jest owalny i musi miec idealny
kształt, żeby równiutko zwisał wokół stołu. Jest z nim roboty po praniu,
jest. Dlatego leży sobie już długo w szafie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-02-01 11:42:51
Temat: Re: chwalęsię> Dnia Sat, 31 Jan 2009 21:51:38 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>
> >> Dnia Sat, 31 Jan 2009 16:08:32 +0100, Ikselka napisał(a):
> >>
> >>> Dnia Sat, 31 Jan 2009 13:06:06 +0100, j...@o...eu napisał(a):
> >>>
> >>>>> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
> >>>>>
> >>>>>> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
> >>>>>> Pozdrawiam Maria z Bydg.
> >>>>>> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
> >>>>>
> >>>>> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
> >>>> A gdzie go można zobaczyć? M.
> >>>
> >>> Myślę, że za ok. 2 tygodnie też się pochwalę wreszcie - jest naprawde
duży,
> >>> a ja będę opróżniać jeden pokój do remontu, a tam podłoga jest a desek,
> >>> więc będę mogła go napiąć na niej, zanim będzie cyklinowana.
> >>
> >> Na przyszłość planuję jednak kupić duży kawał (w częściach, do składania -
> >> przechowywac można będzie choćby za szafą) płyty pilśniowej czy innej, w
> >> którą można będzie wbić teksy - takie z plastikowymi kolorowymi główkami.
> >> świetnie sie nimi napina, tylko trzeba oczywiście miec na czym, bo trudno
> >> za każdym razem niszczyć podłogę... Z owalem to jest w ogóle kłopot - rama
> >> odpada z racji kształtu i wielkości.
> > Ja moich obrusów nie napinam, po praniu jedynie prasuję. Mniejsze serwetki
> > krochmalę. M
>
> E, jakbym chciała tylko wyprasowac ten mój, toby był strasznie sztywny,
> gruby i krzywe kratki by miał - jest zrobiony z dosyć grubych nici i dosyc
> ściśle robilam, chyba za ściśle, a poza tym jest owalny i musi miec idealny
> kształt, żeby równiutko zwisał wokół stołu. Jest z nim roboty po praniu,
> jest. Dlatego leży sobie już długo w szafie.
Pamiętam czasy dzieciństwa, gdy panowała moda na serwety robione na drutach.
Moja mama takie robiła i po praniu i krochmaleniu, napinała je na dużą ramę
drewnianą obciągniętą bardzo mocno kocem - tak jak się obciąga ramy płótnem
przed malowaniem obrazu. Obrus mógł być przyczepiony do naprężonego koca za
pomocą szpilek. Ramę trzymało się w garderobie (stare budownictwo ma swoje
zalety). Moje obecne obrusy (szydełkowe) robię w innym stylu i z innych nici.
Jednego, robionego z nici wiskozowych, nawet nie prasuję. Ten, który jest w
fotosiku jako pierwszy jest zrobiony z cienkiej bawełny z Lidla i po praniu
został tylko bez specjalnego kłopotu wyprasowany. Pozdrawiam M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-02-01 16:36:58
Temat: Re: chwalęsięDnia Sun, 01 Feb 2009 12:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>> Dnia Sat, 31 Jan 2009 21:51:38 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>
>>>> Dnia Sat, 31 Jan 2009 16:08:32 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Sat, 31 Jan 2009 13:06:06 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>>>>
>>>>>>> Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:42:51 +0100, j...@o...eu napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Dorzuciłam kilka nowych rzeczy do fotosika...
>>>>>>>> Pozdrawiam Maria z Bydg.
>>>>>>>> http://jakto.fotosik.pl/albumy/111177.html
>>>>>>>
>>>>>>> Bardzo ładny obrus, trochę podobny do mojego.
>>>>>> A gdzie go można zobaczyć? M.
>>>>>
>>>>> Myślę, że za ok. 2 tygodnie też się pochwalę wreszcie - jest naprawde
> duży,
>>>>> a ja będę opróżniać jeden pokój do remontu, a tam podłoga jest a desek,
>>>>> więc będę mogła go napiąć na niej, zanim będzie cyklinowana.
>>>>
>>>> Na przyszłość planuję jednak kupić duży kawał (w częściach, do składania -
>>>> przechowywac można będzie choćby za szafą) płyty pilśniowej czy innej, w
>>>> którą można będzie wbić teksy - takie z plastikowymi kolorowymi główkami.
>>>> świetnie sie nimi napina, tylko trzeba oczywiście miec na czym, bo trudno
>>>> za każdym razem niszczyć podłogę... Z owalem to jest w ogóle kłopot - rama
>>>> odpada z racji kształtu i wielkości.
>>> Ja moich obrusów nie napinam, po praniu jedynie prasuję. Mniejsze serwetki
>>> krochmalę. M
>>
>> E, jakbym chciała tylko wyprasowac ten mój, toby był strasznie sztywny,
>> gruby i krzywe kratki by miał - jest zrobiony z dosyć grubych nici i dosyc
>> ściśle robilam, chyba za ściśle, a poza tym jest owalny i musi miec idealny
>> kształt, żeby równiutko zwisał wokół stołu. Jest z nim roboty po praniu,
>> jest. Dlatego leży sobie już długo w szafie.
>
> Pamiętam czasy dzieciństwa, gdy panowała moda na serwety robione na drutach.
> Moja mama takie robiła i po praniu i krochmaleniu, napinała je na dużą ramę
> drewnianą obciągniętą bardzo mocno kocem - tak jak się obciąga ramy płótnem
> przed malowaniem obrazu. Obrus mógł być przyczepiony do naprężonego koca za
> pomocą szpilek.
Nie ma mowy, aby ten mój dał się naprężyć za pom. zwykłych szpilek wbitych
w koc - one by nie wytrzymały siły, pogiełyby się i powychodziły. Jego
prawidłowe napięcie wymaga sporej siły, w grę wchodzą więc tylko wcześniej
wymienione teksy, porządnie wbite w deskę, aby ani na jotę nie puściły pod
wpływem napiętej nici. Porządny obrus zrobiłam, nie ma co, na pokolenia ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |