| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-27 11:37:13
Temat: ciaza - aborcjaProsze o informacje po ilud dniach od prawdopodobnego zaplodnienia mozna
stwierdzic u kobiety ciaze.
Jesli juz stwierdzi sie ciaze to po ilu dniach od zaplodnienia moza juz ja
usunac.
Tomo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-12-28 07:41:33
Temat: Re: ciaza - aborcjaPamiętaj, że to jest nowe życie, za które już jesteś odpowiedzialny.
Tomasz Tumidajski napisał(a) w wiadomości: <92cjvm$brp$1@news.tpi.pl>...
>Prosze o informacje po ilud dniach od prawdopodobnego zaplodnienia mozna
>stwierdzic u kobiety ciaze.
>Jesli juz stwierdzi sie ciaze to po ilu dniach od zaplodnienia moza juz ja
>usunac.
>Tomo
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-12-28 11:34:08
Temat: Re: ciaza - aborcjaO, Jezu, nie zaczynajcie znowu.
Użytkownik Muchelek <m...@w...ps.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:92eqt1$74p$...@z...man.szczecin.pl...
> Pamiętaj, że to jest nowe życie, za które już jesteś odpowiedzialny.
>
>
>
> Tomasz Tumidajski napisał(a) w wiadomości: <92cjvm$brp$1@news.tpi.pl>...
> >Prosze o informacje po ilud dniach od prawdopodobnego zaplodnienia mozna
> >stwierdzic u kobiety ciaze.
> >Jesli juz stwierdzi sie ciaze to po ilu dniach od zaplodnienia moza juz
ja
> >usunac.
> >Tomo
> >
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-12-28 18:40:15
Temat: Re: ciaza - aborcja
"Muchelek" <m...@w...ps.pl> wrote in message
news:92eqt1$74p$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Pamiętaj, że to jest nowe życie, za które już jesteś odpowiedzialny.
A Ty, Muchelku, wstrzymaj sie od komentarzy, ktore nie maja nic wspolnego z
zadanym pytaniem.To nie sa i nie beda Twoje decyzje.
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-12-28 22:10:46
Temat: Re: ciaza - aborcjaDruga czesc pytania brzmiala:
>to po ilu dniach od zaplodnienia moza juz ja
>usunac.
A wiec komentarz jest na miejscu, bo jesli uwazam, ze nie mozna, to tak
odpowiadam...
Kiedy mialem sie urodzic, ginekolog trzykrotnie namawial moja mame do
skrobanki,
bo rzekomo zagrazalem jej zyciu. Kiedy sie urodzilem, bylem okazem zdrowia
(najwieksze dziecko na oddziale), porod trwal 20 minut, a Mama nie doznala
uszczerbku
na zdrowiu... Ja bede zawsze przeciwny aborcji. Zal mi tych matek, ktore
ulegaja presji
otoczenia albo nieodpowiedzialnych lekarzy.
Pozdrawiam,
--
\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\
\\\/////
Leszek Kwiatkowski
p...@p...onet.pl
ICQ#9106555
GG#36567
\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\
\\\/////
Jola L-L napisał(a) w wiadomości: <92g1b8$5dt$1@news.tpi.pl>...
>
>"Muchelek" <m...@w...ps.pl> wrote in message
>news:92eqt1$74p$1@zeus.man.szczecin.pl...
>
>> Pamiętaj, że to jest nowe życie, za które już jesteś odpowiedzialny.
>
>A Ty, Muchelku, wstrzymaj sie od komentarzy, ktore nie maja nic wspolnego z
>zadanym pytaniem.To nie sa i nie beda Twoje decyzje.
>
> Jola
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-12-28 22:34:48
Temat: Re: ciaza - aborcja
"Leszek Kwiatkowski" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:92gdql$quk$1@news.onet.pl...
> Druga czesc pytania brzmiala:
>
> >to po ilu dniach od zaplodnienia moza juz ja
> >usunac.
>...Ja bede zawsze przeciwny aborcji. Zal mi tych matek, ktore
> ulegaja presji
> otoczenia albo nieodpowiedzialnych lekarzy.
> Pozdrawiam,
>Leszek Kwiatkowski
W swoich sprawach- mam nadzieję- będziesz decydował sam. Daj taką możliwość
innym ludziom.
A pytanie było "... po ilu dniach..."
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-12-29 07:19:38
Temat: Re: ciaza - aborcja
Użytkownik Jola L-L <j...@i...pl>
w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:...
> > Pamiętaj, że to jest nowe życie, za które już jesteś odpowiedzialny.
>
> A Ty, Muchelku, wstrzymaj sie od komentarzy, ktore nie maja nic wspolnego z
> zadanym pytaniem.To nie sa i nie beda Twoje decyzje.
oraz:
Użytkownik Agnieszka <A...@p...pl>
w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:...
> O, Jezu, nie zaczynajcie znowu.
____________________________________________
(1) moim zdaniem ten komentarz ma wiele wspólnego z zadanym pytaniem.
Można się z nim nie zgadzać, ale wspólnego to on ma wszystko
(2) moim zdaniem jeżeli ktoś "zaczął", to nie Muchelek a Agnieszka
pozdr
Gregg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-12-29 17:30:10
Temat: Re: ciaza - aborcja>W swoich sprawach- mam nadzieję- będziesz decydował sam. Daj taką
możliwość
>innym ludziom.
Droga Jolu,
W sprawie "mojej" ciazy nie mialem mozliwosci podjecia decyzji.
Ale czy to znaczy, ze to nie byla moja sprawa?
Jestem wdzieczny mojej mamie, ze postapila tak, a nie inaczej.
Pozdrawiam,
--
\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\
\\\/////
Leszek Kwiatkowski
p...@p...onet.pl
ICQ#9106555
GG#36567
\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\
\\\/////
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-12-29 18:56:52
Temat: Re: ciaza - aborcja
"Leszek Kwiatkowski" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:92ihon$5a3$1@news.onet.pl...
> >W swoich sprawach- mam nadzieję- będziesz decydował sam. Daj taką
> możliwość
> >innym ludziom.
>
> Droga Jolu,
> W sprawie "mojej" ciazy nie mialem mozliwosci podjecia decyzji.
> Ale czy to znaczy, ze to nie byla moja sprawa?
> Jestem wdzieczny mojej mamie, ze postapila tak, a nie inaczej.
> Pozdrawiam,
> Leszek Kwiatkowski
To byla sprawa Twojej mamy i zrobila jak chciala. Wiec niech kazdy robi
tak jak uwaza- a wciskanie wlasnego zdania innym - kiedy nikt zainteresowany
o to nie prosi -jest najdelikatniej mowiac grubo niestosowne. Wez przyklad z
mamy - to byla tylko jej wlasna decyzja a nie osob trzecich i niech to
wlasnie zostanie uszanowane.
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-12-29 23:54:56
Temat: Re: ciaza - aborcja> To byla sprawa Twojej mamy i zrobila jak chciala. Wiec niech kazdy robi
>tak jak uwaza- a wciskanie wlasnego zdania innym - kiedy nikt
zainteresowany
>o to nie prosi -jest najdelikatniej mowiac grubo niestosowne. Wez przyklad
z
>mamy - to byla tylko jej wlasna decyzja a nie osob trzecich i niech to
>wlasnie zostanie uszanowane.
Nie uwazam, by wypowiadanie swojej opinii moglo byc w jakichkolwiek
okolicznosciach niestosowne.
Owszem, byla to decyzja mojej Mamy, ale dotyczyla mojego zycia. Wiec
naprawde nie mozna powiedziec, ze to nie moja sprawa, bez wzgledu na to, w
jakiej fazie rozwoju wtedy sie znajdowalem.
Decyzje, ktore podejmujemy odnosnie wlasnego zycia, sa sprawa jak
najbardziej prywatna. Jesli dotycza innych - juz nie.
--
\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\
\\\/////
Leszek Kwiatkowski
p...@p...onet.pl
ICQ#9106555
GG#36567
\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\\\\/////\\
\\\/////
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |