| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-28 22:56:37
Temat: co dalej? ...Ona i On, czasem On i Ona, rzadko Oni, choć najczęsciej razem ...
inne gusta i te same ...
rzadko spokojne, miłe chwile, często te, podczas których pojawia się mnóstwo
słów, a raczej pada gro oskarżeń
braki - głównie usmiechów na codzień
tak wiele kontrastów, słowach, zachowaniu
Ona - moze pomyslałaby o jakiejś terapii dla Nich, On - nigdy nie przyjąłby
takiego rozwiązania
On - bardzo mądry (Ona chyba własnie to kocha w nim najbardziej), zaradny, dał
jej poznać pierwszą rozkosz, choc nie był pierwszy / Ona kocha w nim (czy
kocha? zastanowiła się ...): to, że jest (jedna z pierwszych ciepłych myśli
tego wiczora), że pierwszy każde jej myśleć, rozwijać się ... z innymi tak nie
było, Ona przeprasza za wyrażenie, ale byli głupsi, On jest dziwnym ewenementem
w tym świecie - tyle mogłaby się od niego nauczyć ...
czy się uczy? czasem
a moze teraz jest już za późno, kilka lat minęło, padały słowa, które nie
powinny nigdy zaistnieć, poczuli nawet gorycz przemocy (to chyba z jej winy :(
Ona chciałaby, aby było dobrze, ciepło, czule, z papierkiem, Czego On by chciał?
...
to wszytsko trwa już długo, trwa / źle, czasem dobrze
wczoraj Ona płakała, a raczej łkała, strasznie długo i nie mogła się uspokoić,
to też czasem się zdarza, on kiedyś stwierdził, że to bezsilność, miał rację
Oni mówią sobie czasem, że się kochają / najgorsze (o paranojo!), że tak
własnie chyba (?) jest, Ona tęskni, On wiernie przy niej trwa
Ona ostatnio wybrała wolność na 1 wieczór, to, co było później ... nieprzespane
noce ... zostali ... w tym samym domu, On powiedział jej później tyle miłych i
tyle złych słów ...
nie umiemy z tego wybrnąć
ale żadno z nas się do tego głośno nie przyzna
niczego nie oczekujemy od Was
Ona chciałaby móc usmiechnąć się, bo zapomniała już jak to jest śmiać się, a
pamięta, że to miłe uczucie
On? chyba kiedyś odparł, że pragnie nirwany ...
i do tego ten pieprzony (sic!) świat, najczęściej niemiły, zły, nieprzyjazny i
niedostępny
On z tego świata pochodzi, i do tego ją zaprosił, Ona z drugiej strony drogi
mlecznej
taki chaos w tym poście, jak w jej życiu, i w jego oczywiście ...
Ona pójdzie juz dziś spać ... nie ta noc na pisanie
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-28 23:05:34
Temat: Re: co dalej? ...2004-08-29 00:56 , Ona rzecze:
[..]
> Ona pójdzie juz dziś spać ... nie ta noc na pisanie
Nie pasujecie do siebie, toksyczny związek.
Po kiego to jeszcze ciągnięcie?
Tylko nie mów, że się kochacie bo to bzdura urągająca temu uczuciu.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 00:54:41
Temat: Re: co dalej? ..."Ona" <m...@p...onet.pl> wrote in
news:6d7a.0000058b.41310da4@newsgate.onet.pl:
> Ona - moze pomyslałaby o jakiejś terapii dla Nich, On - nigdy nie
> przyjąłby takiego rozwiązania
> On - bardzo mądry
To nie pasuje.
Wniosek: ona glupia jak but. Totalna idiotka.
On glupi. Tak zwyczajnie glupi.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo zaGGadaj - 1209534
Nie ona mnie obchodzi, ale wzruszenie, jakie doznaje kochajac j0m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 11:21:30
Temat: Re: co dalej? ...Nakręć o tym film.
Będzie niezrozumiały, ale powinien się sprzedać.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 12:56:36
Temat: Re: co dalej? ...> Wniosek: ona glupia jak but. Totalna idiotka.
> On glupi. Tak zwyczajnie glupi.
To TY jesteś głupi. "Tak zwyczajnie glupi." I napisałeś to chyba z zazdrości,
że ktoś chce ratowac swój związek! Bo TY nie masz związku!!! A jeżeli masz, to
współczuję partnerowi, że jest z kimś, kto tak łatwo feruje wyroki na temat
ludzi, których nie zna i których godności nie potrafi uszanować.
Na przyszłość jak masz smarować cos takiego, zatkaj się. Szkoda bajtów na
takie komentarze.
Krysia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 13:27:39
Temat: Re: co dalej? ...c...@p...onet.pl wrote in
news:6d7a.00000679.4131d283@newsgate.onet.pl:
> To TY jesteś głupi.
Uzasadnij to.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo zaGGadaj - 1209534
Rodzimy sie rowni, ale zyjemy po to, aby temu zapobiec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 15:16:50
Temat: Re: co dalej? ...Dnia 29 Aug 2004 00:56:37 +0200, Ona napisał(a):
> > to wszytsko trwa już długo, trwa / źle, czasem dobrze
"i tylko sobie zadaje pytanie czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie" ?
O ile oczywiscie mozesz liczyc na przyjazn - sama sobie odpowiedz na to
pytanie
> własnie chyba (?) jest, Ona tęskni, On wiernie przy niej trwa
A moze to jedynie przywiazanie i brak odwagi na zmiane swojej drogi
zyciowej ?
> ale żadno z nas się do tego głośno nie przyzna
Milosc jest rzecza piekna - zawsze uwazalem ze nalezy ja pielegnowac.
Inaczej zdycha. Jesli probujecie ja ratowac to nic w tym zlego - jesli sie
nie uda to tez nie bedzie w tym Twojej winy
> On z tego świata pochodzi, i do tego ją zaprosił, Ona z drugiej strony drogi
Bo faceci sa z Marsa a kobiety z Wenus ;)
Nie ma madrych - Walcz na ile walka nie przyslania Ci swojego swiata i na
ile nie musisz zbyt duzo poswiecac swojego "JA".
Jesli przekroiczy, to czeka Cie kolejna walka - Walka z sama soba do
przyznania sie ze nie wyszlo.
Ale tyle jest pieknych rzeczy na swiecie
DBLF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 16:59:41
Temat: Re: co dalej? ...Dnia 2004-08-29 14:56, Użytkownik c...@p...onet.pl
napisał:
> To TY jesteś głupi. "Tak zwyczajnie glupi." I napisałeś to chyba z zazdrości,
> że ktoś chce ratowac swój związek! Bo TY nie masz związku!!! A jeżeli masz, to
> współczuję partnerowi, że jest z kimś, kto tak łatwo feruje wyroki na temat
> ludzi, których nie zna i których godności nie potrafi uszanować.
Kobieto po co te emocje?
> Na przyszłość jak masz smarować cos takiego, zatkaj się. Szkoda bajtów na
> takie komentarze.
A nie łatwiej wrzucić go do KFa, albo zignorować? Ludzie co się z Wami
dzieje?;-)
--
Proximus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 17:11:36
Temat: Re: co dalej? ...2004-08-29 14:56 , c...@p...onet.pl rzecze:
> To TY jesteś głupi. "Tak zwyczajnie glupi." I napisałeś to chyba z zazdrości,
Napisałaś "Ona - moze pomyslałaby o jakiejś terapii dla Nich, On - nigdy
nie przyjąłby takiego rozwiązania "
To co to za - rzekomo - mądry człowiek, który odrzuca terapię?
To głupiec!
> że ktoś chce ratowac swój związek!
A co Ty chcesz ratować skoro u Was :
" rzadko spokojne, miłe chwile, często te, podczas których pojawia się
mnóstwo słów, a raczej pada gro oskarżeń"
z tego co rozumiem od początku nic się nie zmieniło. cały czas to
toksyczny związek.
> Na przyszłość jak masz smarować cos takiego, zatkaj się. Szkoda bajtów na
> takie komentarze.
To wolna grupa dyskusyjna. Pisząc publicznie musisz się liczyć z
ciężkimi opiniami.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-30 16:12:48
Temat: Re: co dalej? ...Ona <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ona chciałaby, aby było dobrze, ciepło, czule, z papierkiem, Czego On by
chciał
> ?
> ...
>
> nie umiemy z tego wybrnąć
> ale żadno z nas się do tego głośno nie przyzna
Znam wybitnie inteligentną kobietę, która tworzy z facetami o przewrotnym
poczuciu humoru baaardzo luźne związki i znakomicie w nich funkcjonuje.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |