| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-06-16 12:34:13
Temat: Re: co na piknik...
Użytkownik "Maja" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h17qid$obq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Stokrotka pisze:
>
> > Ja bym tego kurczaka wykreśliła,
> > łatwiej po nim, niż po innym mięsie dostać rozwolnienia.
> > Rozważ zwykłe niezdrowe puszki itp.
> > Dzieci zwykle uwielbiają zupki z torebki,
> > raz na kwartał takie jedzenie może nie zaszkodzi,
> > jeśli weźmiesz do tego dużo twardej zieleniny
> > (twardej-żeby się nie poobijała i nie wygniotła).
> >
>
>
> zupki z torebki moze i sa ok... jak zjedza to im korona z glowy nie
> spadnie ale nie bede miala dostepu do goracej wody... niestety... chyba,
> ze w termosie...
>
> Maja
Po co im glutaminian sodowy? Mi ciśnienie po nim rośnie - rekord
268/196... Dobry materiał skoro jeszcze piszę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-06-16 14:11:42
Temat: Re: co na piknik...Dnia Tue, 16 Jun 2009 03:10:35 +0200, Maja napisał(a):
> nie chcę aby kosz piknikowy wyglądał jak za moich dzieciowych wyjazdów
> tzn. jajka na twardo, kanapki z kotletem mielonym, pomidor na ćwiartki
> ew, kurczak na zimno
A dlaczego NIE???
A skoro nie, no to pozostają Ci jedenak kiełbaski noname, puszki i kartony,
czyli to, co masz zwykle w domu. Taki piknik to będzie atrakcyja, jak nic.
:-/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-06-16 14:15:23
Temat: Re: co na piknik...Dnia Tue, 16 Jun 2009 11:13:13 +0200, Stokrotka napisał(a):
> Rozważ zwykłe niezdrowe puszki itp.
> Dzieci zwykle uwielbiają zupki z torebki,
> raz na kwartał takie jedzenie może nie zaszkodzi,
Chyba sobie zarty stroisz: przeżycie dla dzieci to ma być, czy campingowe
gotowanie na kolanie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-06-16 15:35:54
Temat: Re: co na piknik...Ikselka pisze:
> A skoro nie, no to pozostają Ci jedenak kiełbaski noname, puszki i kartony,
> czyli to, co masz zwykle w domu. Taki piknik to będzie atrakcyja, jak nic.
> :-/
a skad ty wiesz co ja mam w domu...
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-06-16 16:10:22
Temat: Re: co na piknik...
Użytkownik "Maja" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h18ems$ogv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Ikselka pisze:
>
> > A skoro nie, no to pozostają Ci jedenak kiełbaski noname, puszki i
kartony,
> > czyli to, co masz zwykle w domu. Taki piknik to będzie atrakcyja, jak
nic.
> > :-/
>
> a skad ty wiesz co ja mam w domu...
>
> Maja
Szukasz porady, a udzielono ci głupiej - XL tylko prostuje trendy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-06-16 19:34:07
Temat: Re: co na piknik...>> Rozważ zwykłe niezdrowe puszki itp.
>> Dzieci zwykle uwielbiają zupki z torebki,
>> raz na kwartał takie jedzenie może nie zaszkodzi,
>
>
> Chyba sobie zarty stroisz: przeżycie dla dzieci to ma być, czy campingowe
> gotowanie na kolanie?
A kampingowe gotowanie na kolanie to nie pszeżycie?
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-06-16 20:20:56
Temat: Re: co na piknik...Dnia Tue, 16 Jun 2009 17:35:54 +0200, Maja napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> A skoro nie, no to pozostają Ci jedenak kiełbaski noname, puszki i kartony,
>> czyli to, co masz zwykle w domu. Taki piknik to będzie atrakcyja, jak nic.
>> :-/
>
> a skad ty wiesz co ja mam w domu...
>
> Maja
No fakt, ja np tego nie mam: kartonowych napojow nie kupuję, puszkowego
jedzenia poza groszkiem i kukurydzą też nie, ani dziwnych kiełbasek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-06-16 20:21:31
Temat: Re: co na piknik...Dnia Tue, 16 Jun 2009 21:34:07 +0200, Stokrotka napisał(a):
>>> Rozważ zwykłe niezdrowe puszki itp.
>>> Dzieci zwykle uwielbiają zupki z torebki,
>>> raz na kwartał takie jedzenie może nie zaszkodzi,
>>
>>
>> Chyba sobie zarty stroisz: przeżycie dla dzieci to ma być, czy campingowe
>> gotowanie na kolanie?
>
> A kampingowe gotowanie na kolanie to nie pszeżycie?
Ja tam odróżniam piknik od campingu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-06-17 08:21:41
Temat: Re: co na piknik...Ikselka pisze:
> No fakt, ja np tego nie mam: kartonowych napojow nie kupuję, puszkowego
> jedzenia poza groszkiem i kukurydzą też nie, ani dziwnych kiełbasek.
u mnie w lodowce ostatnio tylko puszka humusu stoi i to jedyne cos
puszkowo-kartonowego.
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-06-18 06:50:07
Temat: Re: co na piknik...
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h170hr$7mo$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Maja" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:h16s0c$io3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Wybieramy sie za miasto na cały dzień... będzie z nami dwójka dzieci...
>> młodsze ma karmienie zapewnione przez mamę, starsze je to co wszyscy...
>> i tutaj pojawia się pytanie, co zrobić, żeby łatwo było zabrać i nie być
>> skazanym na kiełbaski nieznanego pochodzenie...
>> nie chcę aby kosz piknikowy wyglądał jak za moich dzieciowych wyjazdów
>> tzn. jajka na twardo, kanapki z kotletem mielonym, pomidor na ćwiartki
>> ew, kurczak na zimno (chociaż to rozwiązanie biorę pod uwagę)...
>> może macie jakieś propozycje nie tylko z własnego doświadczenia...
>>
>> dziekuję
>> Maja
>
a nie mozna na pikniku jakiegos ogniska rozpalic?
Boczek wedzony p[ieczony na ognichu, kurczak WEDZONY tez "podgrzany" na
ognisku... Pycha...
do tego pieczone na ognisku buleczki... takie chrupiace.. Mniam...
mozna i jablka upiec i kielbaski niesmiertelne...
A jak sie zawezmiesz to i kurczaka upieczesz... ziemniaczki pieczone tez
pychotka...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |