Strona główna Grupy pl.sci.psychologia cudowne sny

Grupy

Szukaj w grupach

 

cudowne sny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-13 09:58:42

Temat: cudowne sny
Od: "wojtek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Mam pytanko odnośnie ciekawej sprawy. Długo z nim zwlekałem, bo chciałem żeby
była tylko moja. Tak samo myślałem o deja vu i okazało się że wszyscy tak mają
i nie jestem wyjątkowy niestety ;-)
Chodzi mi o taki rodzaj snów, w których jest... po prostu idealnie, super i w
ogóle. Nie chodzi mi o TE sny (no te, wiecie; zresztą może oceniam innych swoją
miarą i wcale o tym nie pomyśleliście ;-))
Te sny nie mają żadnego specjalnego czegoś jeśli chodzi o temat. Dla przykładu
śniło mi się np. że jak wszedłem do skrzyni w moim mieszkaniu na trzecim
piętrze to znalazłem się w piwnicy. Albo jak pod moim blokiem z kolegą uciekamy
przed ciężkozbrojnym rycerzem z mieczem; szedł wolniej niż my ale za to nigdy
się nie zatrzymywał i dążył w naszym kierunku nawet jak zniknęliśmy mu z oczu,
co było straszne, bo nie mogliśmy iść do domu bo zaraz by tam nas znalazł. No i
np. sen w jakiejś niesamowitej restauracji. Albo jak wiozę jakąś paczkę na
rowerze do pobliskiego miasteczka, cholera wie po co. Tematy moich "normalnych"
snów wiele od tych nie odbiegają.
Wszystkie te sny łączy poczucie absolutnego szczęścia. Dlaczego to nie zdarza
mi się w rzeczywistości, cholera?

Wojtek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-13 12:31:02

Temat: Re: cudowne sny
Od: "Mis Go-Go" <s...@A...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> piętrze to znalazłem się w piwnicy. Albo jak pod moim blokiem z kolegą
uciekamy
> przed ciężkozbrojnym rycerzem z mieczem; szedł wolniej niż my ale za
to nigdy
> się nie zatrzymywał i dążył w naszym kierunku nawet jak zniknęliśmy mu
z oczu,
> co było straszne,
(..)
> Wszystkie te sny łączy poczucie absolutnego szczęścia.

Ty chyba kochasz horrory ;)

Dlaczego to nie zdarza
> mi się w rzeczywistości, cholera?

Moze sie zdarzyc. Ot, zawiez paczke na rowerze do pobliskiego
miasteczka. Cholera wie po co, ale zawiez ;)

> No i np. sen w jakiejś niesamowitej restauracji.

Albo idz do jakiejs niesamowitej restauracji i przytnij komara ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-13 14:04:21

Temat: Re: cudowne sny
Od: "wojtek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > piętrze to znalazłem się w piwnicy. Albo jak pod moim blokiem z kolegą
> uciekamy
> > przed ciężkozbrojnym rycerzem z mieczem; szedł wolniej niż my ale za
> to nigdy
> > się nie zatrzymywał i dążył w naszym kierunku nawet jak zniknęliśmy mu
> z oczu,
> > co było straszne,
> (..)
> > Wszystkie te sny łączy poczucie absolutnego szczęścia.
>
> Ty chyba kochasz horrory ;)

Tylko w tym 1 śnie był strach (obok szczęścia), chociaż w pozostałych też
jakieś poczucie tajemniczości zawsze

> Dlaczego to nie zdarza
> > mi się w rzeczywistości, cholera?
> Moze sie zdarzyc. Ot, zawiez paczke na rowerze do pobliskiego
> miasteczka. Cholera wie po co, ale zawiez ;)
> > No i np. sen w jakiejś niesamowitej restauracji.
> Albo idz do jakiejs niesamowitej restauracji i przytnij komara ;)

Nie znam tak niesamowitej, zresztą przypuszczam że ta niesamowitość wypływa
głównie z głowy. Wydaje się jakby "decyzja" o tym co mi się przyśni pojawiała
się niezależnie od tej że będzie to ten rodzaj snu.

pozdrawiam,
Wojtek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-13 23:24:22

Temat: Re: cudowne sny
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

wojtek; <6...@n...onet.pl> :

> Witam!
> Mam pytanko odnośnie ciekawej sprawy. Długo z nim zwlekałem, bo chciałem żeby
> była tylko moja. Tak samo myślałem o deja vu i okazało się że wszyscy tak mają
> i nie jestem wyjątkowy niestety ;-)
> Chodzi mi o taki rodzaj snów, w których jest... po prostu idealnie, super i w
> ogóle. Nie chodzi mi o TE sny (no te, wiecie; zresztą może oceniam innych swoją
> miarą i wcale o tym nie pomyśleliście ;-))
> Te sny nie mają żadnego specjalnego czegoś jeśli chodzi o temat. Dla przykładu
> śniło mi się np. że jak wszedłem do skrzyni w moim mieszkaniu na trzecim
> piętrze to znalazłem się w piwnicy.

"Być jak John Malkovich" i całe tony innych poczynając od kinematografii
radzieckiej [był taki, gdzie car zamieniał się z jakimś profesorem
miejscami] do współczesnej amerykańskiej - dosyć częsty motyw.

> Albo jak pod moim blokiem z kolegą uciekamy
> przed ciężkozbrojnym rycerzem z mieczem; szedł wolniej niż my ale za to nigdy
> się nie zatrzymywał i dążył w naszym kierunku nawet jak zniknęliśmy mu z oczu,
> co było straszne, bo nie mogliśmy iść do domu bo zaraz by tam nas znalazł.

"Terminator"? Tudzież wiele innych, które szczególnie eksponują sylwetkę
prześladowcy i niemożnośc ucieczki przed nim.

> No i
> np. sen w jakiejś niesamowitej restauracji.

"Zaklete rewiry"? "Sens życia wg. Monthy Pythona"? "Tytanic"?

> Albo jak wiozę jakąś paczkę na
> rowerze do pobliskiego miasteczka, cholera wie po co.

Z rowerami i paczkami też trochę było. ;)

> Tematy moich "normalnych"
> snów wiele od tych nie odbiegają.

Tia - "nienormalne" i "nieschematyczne". :)))

> Wszystkie te sny łączy poczucie absolutnego szczęścia. Dlaczego to nie zdarza
> mi się w rzeczywistości, cholera?

Z mojego punktu widzenia, to te Twoje sny, oprócz zapożyczeń,
normalności i schematyczności są śmieciami, których pozbywa się Twój
mózg na drodze do szczęścia [aczkolwiek trochę inaczej pojmowanego niż
na jawie ;)], więc nie sądzę, żeby ich eksplorowanie [snów] było
najzdrowszym pomysłem. ;)

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-14 16:17:10

Temat: Re: cudowne sny
Od: "wojtek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > śniło mi się np. że jak wszedłem do skrzyni w moim mieszkaniu na trzecim
> > piętrze to znalazłem się w piwnicy.
>
> "Być jak John Malkovich" i całe tony innych poczynając od kinematografii
> radzieckiej [był taki, gdzie car zamieniał się z jakimś profesorem
> miejscami] do współczesnej amerykańskiej - dosyć częsty motyw.

Nie nie, to było akurat przed nakręceniem Malkovicha, a co było impulsem dobrze
wiem, Opowieści z Narni. Tyle że co z tego, ja nie twierdzę że śni mi się coś
wyjątkowego.

> > No i
> > np. sen w jakiejś niesamowitej restauracji.
>
> "Zaklete rewiry"? "Sens życia wg. Monthy Pythona"? "Tytanic"?
> > Tematy moich "normalnych"
> > snów wiele od tych nie odbiegają.
>
> Tia - "nienormalne" i "nieschematyczne". :)))

Wręcz przeciwnie, nigdy tak nie twierdziłem. Wyobrażasz sobie że sprowadzasz
mnie na ziemię? Cudzysłów przy normalne miał pokazać tylko że ne chodzi o jakąś
obiektywną normalność, tylko o odróżnienie od tych "wspaniałych"

> > Wszystkie te sny łączy poczucie absolutnego szczęścia. Dlaczego to nie
>>zdarza
> > mi się w rzeczywistości, cholera?
> Z mojego punktu widzenia, to te Twoje sny, oprócz zapożyczeń,
> normalności i schematyczności są śmieciami, których pozbywa się Twój
> mózg na drodze do szczęścia [aczkolwiek trochę inaczej pojmowanego niż
> na jawie ;)], więc nie sądzę, żeby ich eksplorowanie [snów] było
> najzdrowszym pomysłem. ;)

Chciałem tylko zapytać czy ktoś coś takiego zauważył. Mi śni się bardzo dużo,
ale wywołuje w większości uczucia obojętne, a jeśli pozytywne to już tak
pozytywne że już bardziej nie można i nie da się stopniować. I nastrój zawsze
podobny: tajemniczość lekka + wielkie szczęście. Nawet jak to jest spacer ulicą
i nie ma tam absolutnie nic co mogłoby się wydać tajemnicze. W całym moim życiu
mniej niż 10 razy tak mi się śniło.

Wojtek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-15 20:31:46

Temat: Re: cudowne sny
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

wojtek; <6...@n...onet.pl> :

> Wręcz przeciwnie, nigdy tak nie twierdziłem. Wyobrażasz sobie że sprowadzasz
> mnie na ziemię? Cudzysłów przy normalne miał pokazać tylko że ne chodzi o jakąś
> obiektywną normalność, tylko o odróżnienie od tych "wspaniałych"

Nic sobie nie wyobrażam - wnioskuję na podstawie różnych opowieści o
snach. Dopóki ktoś twierdzi, że miał fajny sen, to OK!, w momencie kiedy
zaczyna go opowiadać już zapala mi się dzwonek alarmowy. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 12:11:36

Temat: Re: cudowne sny
Od: "wojtek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> wojtek; <6...@n...onet.pl> :
>
> > Wręcz przeciwnie, nigdy tak nie twierdziłem. Wyobrażasz sobie że
>sprowadzasz
> > mnie na ziemię? Cudzysłów przy normalne miał pokazać tylko że ne chodzi o
>jakąś
> > obiektywną normalność, tylko o odróżnienie od tych "wspaniałych"
>
> Nic sobie nie wyobrażam - wnioskuję na podstawie różnych opowieści o
> snach. Dopóki ktoś twierdzi, że miał fajny sen, to OK!, w momencie kiedy
> zaczyna go opowiadać już zapala mi się dzwonek alarmowy. ;)

alarmujący że co? Ja opisałem przykładowe treści żeby mozliwie dużo danych
podać, wyraźnie napisałem też że te treści nie różnią się od treści snów w
których nie ma śladów uczucia szczęścia. A pytałem bo myślałem że może to jakaś
znana sprawa. I byłem ciekawy na czym polega mechanizm, może chodzi o to że nie
czuję żadnego ciężaru przeszłości ani przyszłości, a żyję chwilą. Dziwi mnie
też wielka rzadkość tego rodzaju snów i fakt że nie ma żadnych stadiów
pośrednich - nie ma żadnych problemów ze stwierdzeniem czy to właśnie to.

pozdrawiam,
Wojtek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Manka!
dowcip psychologiczny
Wspomnienie
Niebo na ziemi
Indiana Jones

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »