Strona główna Grupy pl.sci.psychologia czlowiek- niewolnik TRADYCJI

Grupy

Szukaj w grupach

 

czlowiek- niewolnik TRADYCJI

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-25 12:00:40

Temat: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Mam taki swiateczny temat, ktory sprowadza sie do umiejscowienia
wolnej woli jednostki/spoleczenstwa w hierarchii priorytetow w kontekscie
tradycji...

Czy ktos z Was wyobraza Sobie np _mile_ spedzenie swiat w sposob
jak najbardziej nietradycyjny?

Czy tzw kultywowanie tradycji (np swiatecznych) jest dla kazdego
jedynym obowiazujacym i sensownym sposobem na spedzenie zycia?

Czy czlowiek _powinien_ czuc sie nieszczesliwym (mniej wartosciowym)
o ile nie uczyni zadosc tradycji?

Czy poprzez tradycje stajemy sie bardziej wartosciowi? - a moze to
tylko zludzenie (~zbiorowa_fatamorgana)?

Czy dzieki tradycji jestesmy szczesliwsi (szczesliwi)?

W jaki sposob tradycja zawladuje wolna wola czlowieka i dlaczego
tak wlasnie sie dzieje? - oto jest pytanie. :)

Inna sprawa: szczerze mowiac tradycja mnie wali i nie jest mi wlasciwie
praktycznie do niczego potrzebna.
Jakkolwiek dostrzegam ze nawet ~twardzielom 'miekna nogi' gdy
np uslysza zyczenia swiateczne... nie mowiac juz o nie-twardzielach.
Dlatego tez _niekiedy_ pozwalam sobie na wykorzystywanie tradycji do
powiedzmy dosyc_skutecznego 'manipulowania' uczuciami(?) otoczenia,
zdajac przy tym sobie sprawe ze jest to do pewnego stopnia niemoralne.

Tak wiec czy powiedzmy zdolnosci empatyczne daja nam prawo do
wykorzystywania pewnej przewagi nad innymi poprzez manipulowanie
ich uczuciami? - ilu z nas tak wlasnie robi np przy okazji swiat, imienin,
urodzin...? Ilu z nas _lubi_ zyczyc innym np milosci tylko_od_swieta?
Ilu z nas jest w stanie przyznac sie do tego rodzaju manipulacji...?

Czarek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-25 14:45:38

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>

> Czy ktos z Was wyobraza Sobie np _mile_ spedzenie swiat w sposob
> jak najbardziej nietradycyjny?

No pewnie. Ja nie lubię tradycji, to coś w rodzaju obowiązku.
Wcale nie czuję się gorzej z tego powodu.

> Czy dzieki tradycji jestesmy szczesliwsi (szczesliwi)?

> Inna sprawa: szczerze mowiac tradycja mnie wali i nie jest mi wlasciwie
> praktycznie do niczego potrzebna.

Mnie też tradycje nic nie dają i myślę, że to coś zbędnego.


--
spider.
s...@n...li.lo.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-25 17:06:55

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: e...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> Mam taki swiateczny temat, ktory sprowadza sie do umiejscowienia
> wolnej woli jednostki/spoleczenstwa w hierarchii priorytetow w kontekscie
> tradycji...
>
> Czy ktos z Was wyobraza Sobie np _mile_ spedzenie swiat w sposob
> jak najbardziej nietradycyjny?

Tak, wiele osób decyduje sie na przykład na narty w czasie świąt
>
> Czy tzw kultywowanie tradycji (np swiatecznych) jest dla kazdego
> jedynym obowiazujacym i sensownym sposobem na spedzenie zycia?

Absolutnie nie.
>
> Czy czlowiek _powinien_ czuc sie nieszczesliwym (mniej wartosciowym)
> o ile nie uczyni zadosc tradycji?

Nie czuję się mniej wartościowa, mimo że w gruncie rzeczy w czasie świąt,
oprócz wigilii, mam czas i spokojnie mogę zająć się czymś, co mnie interesuje.
Przyznam się jednak, że czuję sie trochę winna z tego powodu i jak egoistka,
nie wiem, dlaczego (pst ! :-)
>
> Czy poprzez tradycje stajemy sie bardziej wartosciowi? - a moze to
> tylko zludzenie (~zbiorowa_fatamorgana)?

wydaje mi się, że mamy poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
>
> Czy dzieki tradycji jestesmy szczesliwsi (szczesliwi)?

Ja czuję się lepiej, przyznaję, ale bez przesady.
>
> W jaki sposob tradycja zawladuje wolna wola czlowieka i dlaczego
> tak wlasnie sie dzieje? - oto jest pytanie. :)
>
>
> Jakkolwiek dostrzegam ze nawet ~twardzielom 'miekna nogi' gdy
> np uslysza zyczenia swiateczne... nie mowiac juz o nie-twardzielach.
> Dlatego tez _niekiedy_ pozwalam sobie na wykorzystywanie tradycji do
> powiedzmy dosyc_skutecznego 'manipulowania' uczuciami(?) otoczenia,
> zdajac przy tym sobie sprawe ze jest to do pewnego stopnia niemoralne.
>
> Tak wiec czy powiedzmy zdolnosci empatyczne daja nam prawo do
> wykorzystywania pewnej przewagi nad innymi poprzez manipulowanie
> ich uczuciami? - ilu z nas tak wlasnie robi np przy okazji swiat, imienin,
> urodzin...? Ilu z nas _lubi_ zyczyc innym np milosci tylko_od_swieta?
> Ilu z nas jest w stanie przyznac sie do tego rodzaju manipulacji...?
>
> Czarek

Dlaczego zaraz manipulacja ? Człowiek wierzy w magię słowa, życzenia, które
wytwarzają atmosferę życzliwości, ceni sobie takie wartości, jak przyjaźń,
miłość, szczęście, bogactwo, dobro, piękno itd. Ale wiesz, przyznam Ci się, że
raz w życiu chyba zdarzyło mi się liczyć na to, że święta i składanie sobie
życzeń i ogólnie atmosfera życzliwości wpłyną na coś. Ale muszę Cię
rozczarować, ponieważ nic takiego się nie stało. No widzisz, przyznałam
się ;-)


Pozdrawiam, enni


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-25 17:44:30

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "Nawrocki" <l...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:auc6qe$j49$1@news.onet.pl...
> Mam taki swiateczny temat, ktory sprowadza sie do umiejscowienia
> wolnej woli jednostki/spoleczenstwa w hierarchii priorytetow w kontekscie
> tradycji...


tradycja w życiu każdego człowieka spełnia bardzo ważną rolę. jest ona
powiernikiem między przeszłością a teraźniejszością. tradycja mówi nam kim
jesteśmy i skąd pochodzimy. bez tradycji nie było by kultury, a to przecież
właśnie kulturze zawdzięczamy istnienie cywilizacji.
zupełnie inną rzeczą jest obrzęd i rytuał, który narzucam nam tradycja,
bowiem one mają na celu zbliżenie nas z sacrum, ze światem magicznym. w
związku ze swoją pompatycznością i niemożliwością dostosowania się do
współczesności, tradycja i wynikające z niej schematy zachowań stały się
zmorą młodego pokolenia, które ma zupełnie inną wizję na przykład świąt.
myślę, że tradycja jest potrzebna. można na nią czasem przymykać oka, ale
nigdy nie wolno o niej zapominać, bo w jej płaszczyzną wrośnięte są nasze
korzenie.
czy tradycja to manipulacja? oczywiście, że tak, ale ta manipulacja w
większości przypadków ma nas skłaniać do pozytywnych zachowań. życzenia są
takimi zachowaniami; nawet jeśli są one takie same co roku, i co roku się
nie spełniają, to są one ważną rzeczą integrującą jednostki. życzyć komuś
czegoś, znaczy pamiętać o nim, i chcieć by był szczęśliwy. to chyba nie jest
źle.

N.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-26 09:37:14

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"spider" <s...@n...li.lo.pl> wrote in message
news:aucggo$mdc$2@news.tpi.pl...

> Mnie też tradycje nic nie dają i myślę, że to coś zbędnego.

Ja powiem krótko, zamiast się rozdrabniać - chyba, że zostanę sprowokowana
do rozdrabniania. Mam szacunek wielki dla tych, którzy umarli by ratować
Polskę co nie znaczy, że muszę mieć szacunek do Polski (Anglii, Włoch,
Niemiec...) - mam szacunek do świata, do ludzi żyjących na świecie.

--
...dipsom_ania... ~ Oko tęsknie biegło za wszystkim, co znajdowało się za
jego plecami. Akurat był to pawilonik z bursztynami w przyjemnie urządzonym
plenerze, ale gdyby na jego miejscu wznosiła się kupa gnoju z rojowiskiem
przynęty na ryby, też bym wolała ten widok. ("Duża polka", Chmielewska)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-26 09:49:51

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "Łukasz Lech" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Życzenia jako sposób manipulacji - oczywiście, każdy komu się zdarza
korzystać z telewizji wie o co chodzi. Szczególnie nowa reklama Era Tak
Tak - po prostu żałosne. Najlepiej chyba nie oglądać wcale TV.

Łukasz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-26 10:48:08

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "spider" <s...@n...li.lo.pl> napisał w wiadomości news:

> > Czy dzieki tradycji jestesmy szczesliwsi (szczesliwi)?
> > Inna sprawa: szczerze mowiac tradycja mnie wali i nie jest mi wlasciwie
> > praktycznie do niczego potrzebna.
> Mnie też tradycje nic nie dają i myślę, że to coś zbędnego.

Ja się nie zgodzę. Dla mnie tradycje to bardzo fajna rzecz. Imho człowiek musi mieć
jakieś
poczucie więzi z przeszłością, tzw. korzenie. Fakt, tradycje są czasami nonsensowne i
kojarzą
się może z zabobonami (np. wróżby Andrzejkowe, sianko pod stół w czasie Świąt itp.),
ale czy
nie są przez to urocze? Czy wszystko musi być w życiu takie racjonalne i na wskroś
nowoczesne?
Wiadomo, że przy stole wigilijnym nie da się na siłę stworzyć rodzinnej atmosfery,
jeżeli
rodzina tego nie chce. Ale czasami się to udaje... :) I wreszcie - tradycje, przez to
że są
takie niedzisiejsze, dają poczucie jakiejś niezwykłości. Kiedy się pomyśli, że kiedyś
przed
wiekami ludzie też tak postępowali... Niezłe urozmaicenie do szarej rzeczywistości :)
Sentymentalna jestem, wiem... ;)

Pozdrawiam
--
adso (anka)
gg: 1391699



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-26 10:56:45

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "Silvio Manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy ktos z Was .....?
> Czy tzw kultywowanie tradycji.......?
> Czy czlowiek _powinien_ czuc sie nieszczesliwym ......?
> Czy poprzez tradycje stajemy sie ....?
> Czy dzieki tradycji jestesmy szczesliwsi (szczesliwi)?
> W jaki sposob tradycja zawladuje ......?

Odpowiedź na te pytania jest w zasadzie jedna. Szukać jej należy w dalekiej
przeszłości człowieka. Teraźniejszość jest odcieniem tego czegoś, padającym
na nas w chwili obecnej.

> Inna sprawa: szczerze mowiac tradycja mnie wali i nie jest mi wlasciwie
> praktycznie do niczego potrzebna.

Czy aby na pewno ? Tradycja to tylko nazwa dla pewnej formy ludzkiego
zachowania. Tradycja wiele ma imion :) Wyczuwam tutaj nutkę buntu. Jeżeli
tak jest to dobrze. Tylko czy będzie to miało przełożenie w praktyce.
.
.
.
.
> Ilu z nas jest w stanie przyznac sie do tego rodzaju manipulacji...?

Oto jest pytanie. Nie pytajmy o "TEGO RODZAJU manipulację" ale o manipulację
w ogóle.

Silvio Manuel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-26 11:14:09

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Silvio Manuel:
> Czy aby na pewno ? Tradycja to tylko nazwa dla pewnej formy
> ludzkiego zachowania. Tradycja wiele ma imion :)

Otoz to! Tradycja jest zachowaniem od poczatku do konca wymyslonym
przez ludzi.
Dlaczego wiec mam wyrozniac konkretny 'pomysl' na zachowanie
tradycyjne kosztem innych?
A jesli nie ma takiego powodu (a moze jest?) to kultywowanie tradycji
staje sie forma poparcia dla iluzji skonstruowanej w zamysle
ludzi jako _formant_substytutu_.... czegos 'glebszego'. Czego?
Czesciowej rezygnacji z wolnosci? Slodkiej kontenplacji ~poczucia
uzaleznienia... od 'tradycji'? ;)

> Wyczuwam tutaj nutkę buntu. Jeżeli tak jest to dobrze. Tylko
> czy będzie to miało przełożenie w praktyce.

Nikomu nie zabraniam myslec inaczej. Chodzilo mi o ~refleksje... ;)

> Oto jest pytanie. Nie pytajmy o "TEGO RODZAJU manipulację"
> ale o manipulację w ogóle.

Ja bym jednak wyroznil mimo wszystko... Dlaczego? Poniewaz
w takich przypadkach _okazje_ do pewnej manipulacji wydaja sie
byc 'zorganizowane' obligatoryjnie. :)

Pozdrawiam,
Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-26 12:14:48

Temat: Re: czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "adso" <a...@w...pl>

> Imho człowiek musi mieć jakieś
> poczucie więzi z przeszłością, tzw. korzenie.

A wg mnie wcale to nie jest potrzebne, tak samo nauka o historii itp. To od
nas samych zależy, czy chcemy coś o tym wiedzieć czy nie.
Można bez tego żyć.

> ale czy
> nie są przez to urocze?

Czasami nie są takie urocze jak widzisz dzieciaka, który nie chce czegoś
robić wg tradycji, a rodzice go do tego zmuszają.

> Czy wszystko musi być w życiu takie racjonalne i na wskroś nowoczesne?

Ja bardzo lubię nowoczesność, nie lubię żyć przeszłością. A to co było
przecież nie wróci.


--
spider.
s...@n...li.lo.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czlowiek- niewolnik TRADYCJI
Wieczna ofiara...
szukam dobrego psychiatry w Warszawie
prezenty
Maczo i kundelek

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »