Witam,
Niedawno prosilam o rehabilitacje dla mojego ojca chorego na raka mozgu -
glioblastoma multiforme. Niestety od jakiegos czasu ojciec zaczal czuc sie
coraz gorzej. Zaczely sie nudnosci, w koncu wymioty, nietrzymanie moczu,
brak apetytu i ogolne oslabienie. Lekarz prowadzacy - onkolog, zmniejszyl
dawke (stopniowo oczywiscie) Deksametazonu do jednej tabletki (0,001g). Czy
brak sterydow moze byc przyczyna pogorszenia stanu ojca? Juz kiedys
przerabialismy cos bardzo podobnego, kiedy lekarze kazali zaraz po operacji
i brachyterapii odstawic calkowicie Deksametazon (nagle i gwaltownie). Wtedy
nie wystepowaly tylko wymioty i nudnosci. Lekarz prowadzacy proponowal
dzisiaj zmniejszyc dawke do polowy tabletki mimo, ze powiedzielismy mu o
problemach z ojcem.
Czy to moze byc poczatek konca...? Po ostatniej kontroli lekarz byl
zadowolony ze stanu pacjenta, zrenice w normie.
Prosze o jakies rady, bo z lekarzem bedziemy mogli porozmawiac dopiero w
srode, a bardzo sie niepokoimy.
Pozdrawiam
Bogna