« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-25 21:27:51
Temat: czy tu są sami debile???!!!! czy dobrze trafiłam?Podobały mi się jeszcze dwa filmy...
cube i kula z stone, hofmanem...
w każdym razie filmy fajnie pokazywały problemy egzystencjonalne ludzi.
Ludzie zawsze mają zawirowania związane z tożsamością.
Słowo tożsamość jest wielkie bo w sumie to wyobrażenie o sobie odgrywa
istotną rolę w psychice człowieka. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest
główną siłą konstruującą działania człowieka. Wszystkie nasze dalsze
plany wynikają z tego czym/kim nasiąkneliśmy w dzieciństwie. Z tym
nalbliższym otoczeniem, co nasz wykształciło w pewien sposób się
utożsamiamy. Wyrobiły się w nas też pewne tory myślenia i reagowania w
specyficznych/poszczególnych sytacjach.
Cube to nowa sytacja, a w niej pełno zagrożeń, które są absolutnie
nieprzewidywalne. Do tej sytacji trafia garść ludzi. Nie mają nic, tylko
siebie (tożsamość), nastawienie do różnych sytuacji, wyrobione opinie,
doświadczenia, charakterystykę reakcji na bodziec i inne czynniki, które
tworzą niepowtarzalność w człowieku.
Tożsamość działa na człowieka zawsze, praktycznie działa na człowieka
natychmiastowo, teraz w tej chwili. Cały czas mamy wobrażenia o danej
sytuacji, cały czas musimy sobie powiedzieć, określić się co chcemy
robić, a przede wszystkim ciągle musimy określić siebie kim jesteśmy w
danej sytacji, a tu właśnie odwołujemy się do swojej tożsamości. Nawet
Bluzgacz klepiąc sobie konia o poranku nie uniknie odwołania do
tożsamości i tego jak siebie widzi w owej sytuacji...
W cube pokazany został sposób patrzenia na całą sytuację, przez
poszczególnych ludzi. TO ciekawe.. powstały różne teorię spisku,
niektórzy wogóle się nie zastanawiali tylko skupili się na działaniu.
Wyszła też natura postępowania charakterystyczna dla poszczególnych
ludzi. Podejżliwość, mędrkowanie się, dążenie po trupach do celu, gniew
i kłótliwości, no i teoria spisku jeden wielki matrix.
W kuli również pokazali ciekawą rzecz, mianowicie projekcję... Naukowiec
który był przekanany, że świat jest taki jakim go sobie tworzy w głowie.
Miał chłop problemy ambicionalne, dołował się, że nie ma osiągów jak
Ajsztajn itp... POmysł kuli dotyczący projektowanej wizji świata i
widzenia go tak jak sobie to założyło był wysunięty o wiele, wiele
dalej, bo tu własne myśli się urzeczywistniały... materializowały.
Kula przypomina kiube... ale ma zejebisty wątek bajkowy, który gdyby
dodać do kube stworzył by tam prawdziwą masakrę ;)
Ale powiem, że znalazłem lepszą sytację niż tamtych filmach... O wiele
ciekawszą, bo mamy tu nową sytację i praktycznie bezcielesną, czyli
niefizyczną, a zatem myśli tu mogą się materializować do woli.
Również tu znajduję wiele różnych postaw w wyobrażonych sutuacjach. To
prawdziwy majstersztyk, na to nie wpadł zaden geniusz ekranu...
Ludzie znajdujący się w nowej sytacji, przerysowujący swoje projekcje na
wyobrażonych innych przez siebie ludzi, na wyobrażoną przez siebie
sytację, wyimaginowaną współ obecność - grupę. I zaczyna się niezła beka.
Zaczyna się nowy sześcian...
W tej wyimaginowanej sytacji tworzymy siebie... np. takiego Jesusa...
Wówczas Jesus to nie tylko zwykły Jesus, bo tożsamość widzi się w
kontekście grupy.. to już staje się grupowy Jesus, który zaczyna mieć
dziwne popędy by działać w innej, dziwnej nieorkeślonej rzeczywistości.
Chociaż postawa i tożsamość jest ściśle przerysowana z innych sytuacji,
więc możecie powiedzieć, że jesus podobnie się zachowa w nich, albo
usilnie chciałby tak się zachować, albo... ;)
Tak właśnie,
oto geniusz naszej grupy
Jedni widzą ją jako jadalnie, inni jako bitwę dzikich mrówek, inni jako
bandę amatorskich dziwek... itp itp.
W każdym razie przerzucamy pewne swoje cechy, rozglądamy się, jest
pusto, są pułpaki, są kłótnie jest podwójne dno ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |