« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-12-23 10:16:49
Temat: Re: czysto teoretyczne zapytanie, może głupie i NTG?> Jais kodeks "honorowy" to reguluje? Dlaczego sponsorowana nie może być
> przez dwóch różnych facetów? No i jak to z tym sponsoringiem jest -
> opłata za każde spotkanie czy w formie jakiegoś ryczałtu?
Może - ale chyba to jest raczej rzadkość.Poza tym -chyba do sponsorowanej
sponsor wraca, a do prostytutki - niekoniecznie.
A jak jest płacone - nie wiem - ale wydaje mi sie że obie formy wystepują,
ale raczej spodziewałbym sieże w "klasycznym" sponsoringu to raczej ryczałt,
ew "bonus" za spotkanie - inaczej niczym by to się nie różniło od
prostytucji
> > Inaczej mówiąc "sponsoringarka" jest tylko dla seksu, kochanka może
> > zostać kiedyś żoną, "może doprowadzić do tragedii" ;-) Sponsorowana
> > jest w pewien sposób ubezwłasnowolniona, jest towarem, kochanka może
> > dostawać pieniądze ale być niezależna.
>
> Ja tam się może na facetach nie znam, ale skoro facet sponsoruje od iluś
> lat ta samą babkę, to ona tez może chyba doprowadzić do rozwodu i stać
> się jego żoną. Dlatego nie do końca widzę tą różnicę pomiędzy
> sponsorowaną a kochanką. Piszesz o uczuciach, niby zgoda, ale to do
> sponsorowanej baby się nic nie czuje i idzie się do niej, eby jak to
> brzydko mawiają faceci "zamoczyć"?
Wydaje mi sieże różnica jest też taka: Sponsorowac można kobietę dokąd ma
się kasę. jak kasa u sponsora się skończy to i "zamoczenie" się skończy.
Czyli kasa jest podstawą relacji. U kochanki - niekoniecznie, tzn brak kasy
czy tez obniżenie "profitów" nie spowoduje automatycznie rozstania. Gdyby
było inaczej - mielibyśmy do czynienia ze sponsoringiem -który to IMHo w
zawoalowanej postaci występuje np w skrajnej postaci "małżeństwa z rosądku"
(tam jak kończy sie kasa, kończy się małżeństwo - a wioęc tu raczej był
przypadek sponsoringu a nie faktyczny związek partnerski.
>
> >
> > Ale tu chodzi o odczucia, bo w sumie to i zwyklą 60 letnią pijaczkę
> > prostytutke dworcową (jedyną jaka akurat była w okolicy) można nazwać
> > kochanką -czyli (chyba ze słownika?) kobietą spoza usankcjonowanego
> > prawnie związku.
>
> a co słownik mówi o sponsorowanej? ;-)
>
> --
> pozdr
> Xena
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-12-23 13:03:02
Temat: Re: czysto teoretyczne zapytanie, może głupie i NTG?
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:bs557c$3r7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tak sobie czytam w różnych miejscach o różnych rzeczach i zaczęłam się
> zastanawiać, czym różni się dawne pojęcie kochanki od obecnego pojęcia
> sponsoringu. Na pl.soc.seks.moderowana widziałam dyskusję na temat
> sponsoringu, ale tam głównie o seksie, a przeciez nie tylko o to chodzi,
> prawda? \dlatego pytam tu, bo w jakiś sposób z rodzina to jest związane.
> inna grupa na myśl mi nie przychodzi.
> Czy to jest teraz tak, że jak facet ma stałą kobite na boku i ją w jakiś
> sposób obdarowywuje różnymi mniej lub bardziej wartościowymi rzeczami,
> to ja sposoruje, a 10 lat temu powiedzielibyśmy, że ma kochankę, czy
> sponsoring to całkiem co innego?
> Pytam poważnie, bom wielce zaciekawiona i nie odpowiadajcie mi tylko,
> że to zła koieta jest ;-) albo w ten deseń. Ja pytam jedynie o
> wyjasnienie terminów.
A tak od strony sposobów zawierania ww znajomości to w jednym przypadku
poprzez flirt, tudzież wspomniany romans aż do stania się kochanką w pełnym
tego słowa znaczeniu, a w przypadku sponsoringu pomijamy całą tą męczącą
otoczkę gdzie trzeba się nagadać, napocić, nakombinować i przechodzimy od
razu do tego co facet ma w spodniach .......znaczy się chodzi mi o kieszenie
i ich zawartość czyli kasę, a stamtąd już nie daleko do samiuteńkiego sedna
sprawy.
Pozdrawiam
Andrzej
PS Gdybyś postanowiła pójść z duchem czasu to myślę że możemy przy okazji
ewentualnego następnego spotkanka frakcji śląskiej potrenować jakieś mniej
zaawansowane formy sponsoringu, tzn ja Ci postawię piwko a Ty się do mnie
ładnie uśmiechniesz ;)))))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-12-24 00:09:13
Temat: Re: czysto teoretyczne zapytanie, może głupie i NTG?
> wielokrotnie w wywiadach z prostytutkami przejawia sie temat, ze wbrew
> pozorom dosc czesto faceci nie przychodza dla seksu, ale wyzalic sie i
> pogadac.
Jedne z niewielu kobiet które nie będą miały żalu do faceta jak im w seksie
coś nie wyjdzie...oprócz tego będą chętne do eksperymentów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-12-24 00:11:06
Temat: Re: czysto teoretyczne zapytanie, może głupie i NTG?> Dzięki, chyba Twoja definicja w najpełniejszy sposób wyjasniła mi
> różnice pomiędzy tymi pojęciami.
Zgadzam się z "przedpiśczynią".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-12-24 23:11:33
Temat: Re: czysto teoretyczne zapytanie, może głupie i NTG?Osobnik znany jako Oasy mieszkający pod adresem
<u...@p...onet.pl> w poście bs9ee9$9vi$...@n...onet.pl
napisał w ten deseń:
[..]
> PS Gdybyś postanowiła pójść z duchem czasu to myślę że możemy przy
> okazji ewentualnego następnego spotkanka frakcji śląskiej potrenować
> jakieś mniej zaawansowane formy sponsoringu, tzn ja Ci postawię piwko
> a Ty się do mnie ładnie uśmiechniesz ;)))))))))
Ja się moge do Ciebie ładnie usmiechnąć nawet bez sponsoringu i z
przyjemnością to zrobię, ale najpierw musiałbyś spełnić podstawowy
warunek - pojawic się na takowym spotkaniu, a nie migac się jakimiś
wyjazdami zagranicznymi ;-)
--
pozdr
Xena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |