Strona główna Grupy pl.soc.rodzina dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]

Grupy

Szukaj w grupach

 

dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-02-04 14:00:03

Temat: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W tym tygodniu wypadają urodziny TŻ. Fajnie, nie? Jeden problem.
W jego rodzinie tradycyjnie, jeśli ktoś ma urodziny we wtorek,
to się robi imprezę we wtorek i koniec. I to sa takie imprezy,
że potem spokojnie przez trzy dni można nic nie jeść. U mnie
zawsze się przekładało huczne obchody na następną sobotę lub
niedzielę i nie wiem, czy to kwestia przyzwyczajenia, ale wydaje
mi się, że tak jest wygodniej dla wszystkich. Najbardziej
oczywiście dla skazańca, który spędzi całą dobę w kuchni, czyli
dla mnie :) Tym bardziej, że pracujemy formalnie do szesnastej,
a praktycznie zazwyczaj w ostatniej chwili okazuje się, że
trzeba zostać dłużej. Z kolei rodzina TŻ ma do nas kawałek i
wizyta o np. 20.00 nie wchodzi w grę. Pomijając już taki
drobiazg, że raczej nikt nie oczekuje formalnego zaproszenia -
facet ma urodziny, to się przyjeżdża, no nie?

Nauczona doświadczeniem[*], w tym roku miesiąc wcześniej
uzgodniłam z TŻ, że imprezę z okazji jego urodzin zrobimy w
niedzielę, upewniwszy się uprzednio siedemdziesiąt siedem razy,
że mu to nie przeszkadza i że żadna z cioć nie poczyta sobie
tego za afront, a także, że rozumie, dlaczego upieram się przy
łamaniu rodzinnej tradycji. Od tego czasu regularnie marudzę i
przypominam, że trzeba wcześniej zaprosić gości na niedzielę.
Wczoraj zainkasowałam lekko urażone spojrzenie i obietnicę
"załatwię to jutro". A dzisiaj rozmawiam sobie z TŻ przez
telefon na temat wolnego terminu na jakieś spotkanie i słyszę
"dzisiaj nie, jutro jedziemy do Twoich rodziców, a pojutrze są
moje urodziny i może ktoś przyjdzie". Słucham?! _Może_ ktoś
przyjdzie? Ręce mi opadły i odłożyłam słuchawkę. Przez moment
przyszło mi do głowy, żeby olać sprawę, ogarnąć z grubsza
mieszkanie, a jeżeli rzeczywiście ktoś przyjdzie, wysłać chłopa
do cukierni pod domem po to, co tam akurat będzie. Ale przecież
tak się nie robi, człowiek ma urodziny i niekoniecznie należy z
tej okazji stawiac sprawę na ostrzu noża i obrażać jego rodzinę.

Żeby sprawa była jasna: a) uwielbiam mojego TŻ, b) lubię jego
rodzinę (bardziej niż własną), c)lubię mieć gości w domu, d) i
robić dla nich dużo dobrego jedzenia (i słuchać komplementów :),
e) a już urodziny TŻ to w ogóle sama przyjemność. Tylko a) muszę
mieć trochę czasu na zaplanowanie i przygotowanie tego
wszystkiego, b) łącznie np. z pożyczaniem naczyń od moich
rodziców (sytuację mieszkaniowo-gospodarczą mamy taką, że czasem
trzeba), c) chciałabym wiedzieć, ilu osób mogę się spodziewać.

No i teraz się czuję zrobiona w balona, bo nie zauważyłam, żeby
TŻ podjął jakiekolwiek kroki w celu przesunięcia imprezy, nie
wiem, czy kiedykolwiek miał zamiar je podjąć, czy nie i z sobie
tylko znanych powodów nie zamierzał mi o tym powiedzieć, i nawet
nie chcę podejmować prób wyjaśnienia, co znaczyło to "może", i
klarowania moich zastrzeżeń, bo jak znam życie i mojego TŻ, to
jest mu trochę głupio i każdy powrót do tego tematu może
spowodowac tylko to, że się facet zirytuje i obrazi. No i tak
siedzę jak głupia i jest mi przykro.

[*] Doświadczenie wygląda tak: zeszłoroczne urodziny TŻ były
pierwszymi, jakie spędziliśmy razem. Mieszkamy w wynajętym
mieszkaniu, rok temu miałam sześć miejsc siedzących, stolik do
kawy, cztery talerze i komplet sztućców. TŻ oświadczył, że na
urodziny przyjadą jego rodzice i brat, co mnie bardzo ucieszyło.
Po czym wieczorem na dzień przed imprezą okazało się, że może
jeszcze babcia i ciocia, i kuzynka z mężem, bo zawsze
przychodzili - w sumie miało być co najmniej dziewięć osób.
Kiedy grzecznie (naprawdę grzecznie, mało sobie języka nie
odgryzłam) zapytałam, dlaczego mnie nie uporzedził wcześniej, ze
będzie więcej osób, usłyszałam, że jeżeli to jest taki problem,
to może do nich zadzwonić, że mają w ogóle nie przychodzić. No i
jeszcze musiałam przepraszać. Skończyło się na tym, że o
jedenastej wieczorem dzwoniłam do szefa po urlop, a o siódmej
rano - do moich rodziców, żeby przywieźli talerze, sztućce i
parę krzeseł. Impreza była bardzo sympatyczna, ciocie mnie
chwaliły i ściskały, a po fakcie TŻ dziękował i wyrażał podziw
dla moich organizacyjnych i kulinarnych zdolności. A ja padłam
na nos i obiecałam sobie, że nigdy więcej. Akurat.

Jeśli ktoś doczytał do tego miejsca, to dziękuję i przepraszam
za długość. Konstruktywne rady, co zrobić, żeby uniknąć tej
samej historii na przyszłość, mile widziane.

Pozdrawiam z dołka
Hanka
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-02-04 14:50:08

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Nomika" <m...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


"Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> wrote in message
news:a3m3s2$ftl$1@news.tpi.pl...
> W tym tygodniu wypadają urodziny TŻ. Fajnie, nie?

Są też urodziny mojego UT. Fajnie, nie?
Pozdrawiam,
Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-02-04 14:56:59

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nomika" <m...@a...net> napisał w
wiadomości news:a3m73v$19q7$1@pingwin.acn.pl...
>
> "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> wrote in
message
> news:a3m3s2$ftl$1@news.tpi.pl...
> > W tym tygodniu wypadają urodziny TŻ. Fajnie, nie?
>
> Są też urodziny mojego UT. Fajnie, nie?

Fajnie. Wszystkiego najlepszego :) TŻ to Towarzysz Życia (Satia,
chyba za bardzo mi się przyjęło ;), a UT?

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-02-04 14:58:48

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Nomika" <m...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


"Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> wrote in message
news:a3m76p$t8l$1@news.tpi.pl...
> Fajnie. Wszystkiego najlepszego :) TŻ to Towarzysz Życia (Satia,
> chyba za bardzo mi się przyjęło ;), a UT?

Długo się głowiłam co znaczy TŻ i tym sprytnym sposobem się dowiedziałam;) A
UT to Ukochany Tatuś, który naprawdę ma urodziny w tym tygodniu, na
szczęście w niedzielę. Wszystkiego najlepszego dla Twojego TŻ i żadnych
gości w dniu urodzin!
Pozdrawiam,
Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-02-04 15:09:46

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nomika" <m...@a...net> napisał w
wiadomości news:a3m7k7$1a6b$1@pingwin.acn.pl...
> [...]
> Długo się głowiłam co znaczy TŻ i tym sprytnym sposobem się
dowiedziałam;) A
> UT to Ukochany Tatuś, który naprawdę ma urodziny w tym
tygodniu, na
> szczęście w niedzielę.

Tak myślałam. Raz jeszcze wszystkiego najlepszego :)

> Wszystkiego najlepszego dla Twojego TŻ i żadnych
> gości w dniu urodzin!

Dziękuję, życzenia złożę, a co do gości - nie mam nic przeciwko
ich wizycie, wręcz przeciwnie, tylko chciałabym o tym wiedzieć
trochę wcześniej niż 12 godzin przed faktem... Data, godzina,
przewidywana liczba osób - czy to są przesadne wymagania?

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-02-04 15:31:32

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał

> W tym tygodniu wypadają urodziny TŻ. Fajnie, nie?
> ciach <

Ogólnie to fajnie, że ma urodziny ... ale rzeczywiście sytuację masz
kiepską.

Ja w takiej sytuacji jednak bym sie upierała nad zrobieniem urodzin w sobotę
a byłabym lekko przygotowana na gości w dzień urodzin.

I głośno i wyraźnie rozmówiłabym się z moim TŻ !

Ale to JA bym zrobiła. A Ty ..... nie wiem ;-)

Trochę mnie dziwi fakt, że tak późno chciałaś zawiadomić gości o przyjęciu w
weekend (a właściwie że nie wymogłaś tego zawiadomienia na twoim TZ ... że
tylko obiecywał, że załatwi).
Może trzeba było zrobić to wcześniej ... może to Ty a nie TŻ powinnaś
dzwonić i wyjaśnic pokrótce gościom dlaczego tak a nie inaczej.


> Ale przecież
> tak się nie robi, człowiek ma urodziny i niekoniecznie należy z
> tej okazji stawiac sprawę na ostrzu noża i obrażać jego rodzinę.

A tego "obrażania" akurat w ogóle nie rozumiem ;-(


> No i teraz się czuję zrobiona w balona, bo nie zauważyłam, żeby
> TŻ podjął jakiekolwiek kroki w celu przesunięcia imprezy,

Dlaczego go nie dopilnowałaś ?


> nie
> wiem, czy kiedykolwiek miał zamiar je podjąć, czy nie i z sobie
> tylko znanych powodów nie zamierzał mi o tym powiedzieć,

Coś jest chyba nie tak ... coś ustalacie a później jedna strona się nie
wywyiązuje niewaiadomo dlaczego ?


> i nawet
> nie chcę podejmować prób wyjaśnienia,

A to błąd IMHO ! Musisz to wyjaśnić bo tak będzie zawsze i się zagryziesz
swoimi wyrzutami sumienia - niepotrzebnie całkiem.


> spowodowac tylko to, że się facet zirytuje i obrazi. No i tak
> siedzę jak głupia i jest mi przykro.

Chronisz go żeby się nie zirytował i nie obraził ... a to przecież on
zawalił sprawę.
Tobie jest przykro a nie chcesz tego wyjaśnić i zmienić.
Nie rozumiem Cię ;-(


> Jeśli ktoś doczytał do tego miejsca, to dziękuję i przepraszam
> za długość.

Doczytałam bo ciekawe było. Długością sie nie przejmuj ... treść się liczy
;-)))


> Konstruktywne rady, co zrobić, żeby uniknąć tej
> samej historii na przyszłość, mile widziane.

Tu chyba jednak nie bardzo mogę się wykazać bo w wielu punktach Cię nie
rozumiem. Ja jestem bardziej ostra i stanowcza i na pewno nie oszczędzam
mojego TŻ jak coś zawali - dostaje po głowie aż miło ;-)
I powiem Ci w tajemnicy ... że coraż rzadziej mu się to zdarza ;-)

Pozdrawiam
MOLNARka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-02-04 18:59:26

Temat: OT Odp: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Katarzyna Kulpa <k...@k...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s...@o...slodki.domek...
> farfurki w pindziorkach robia sie po prostu same

CO TO JEST???? :-))))))))))

pozdrawia
rozbawiona Anyia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-02-04 19:18:38

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 4 Feb 2002 15:00:03 +0100, Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
wrote:
[...]
: No i teraz się czuję zrobiona w balona, bo nie zauważyłam, żeby
: TŻ podjął jakiekolwiek kroki w celu przesunięcia imprezy, nie
: wiem, czy kiedykolwiek miał zamiar je podjąć, czy nie i z sobie
: tylko znanych powodów nie zamierzał mi o tym powiedzieć, i nawet
: nie chcę podejmować prób wyjaśnienia, co znaczyło to "może", i
: klarowania moich zastrzeżeń, bo jak znam życie i mojego TŻ, to
: jest mu trochę głupio i każdy powrót do tego tematu może
: spowodowac tylko to, że się facet zirytuje i obrazi. No i tak
: siedzę jak głupia i jest mi przykro.
[...]

Hanka, a probowalas mu tak normalnie, jak czlowiek czlowiekowi, wytlumaczyc,
ze normalnie nie zdazysz zrobic kolacji z 4 dan i 3 ciast dla gosci w ciagu
jednego popoludnia, a chcialabys to zrobic, bo lubisz porzadnie przyjmowac
gosci? moze on nigdy nie szykowal przyjecia i po prostu nie ma najmniejszego
pojecia, ze to trwa mnostwo czasu? to chyba najbardziej praktyczne,
racjonalne wyjasnienie, ktore powinno trafic do najbardziej opornego
meskiego umyslu :) mam wrazenie, ze niektore kobiety poczytuja sobie za
punkt honoru udawac, ze wszystko idzie im jak z platka, ciasto piecze sie w
sekunde a farfurki w pindziorkach robia sie po prostu same, a w tym czasie
odkurzacz odkurza mieszkanie. osobnik traktowany w ten sposob ma tendencje
do przyzwyczajania sie, ze wszystko w domu dzieje sie za sprawa jakiejs
magii, a nie jest dzielem konkretnego czlowieka, powstajacym w konkretnym
niezerowym czasie.

kasica
--
"...human beings were only the third most intelligent life form
present on the planet Earth, instead of (as was generally
thought by most independent observers) the second."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-02-04 20:34:34

Temat: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: Lek <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć !
Mogę tylko wyrazić swój podziw dla Ciebie.
Innych komentarzy brak.
Pozdrawiam.
Leszek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-02-04 20:48:17

Temat: Odp: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Od: "Iśka" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości
> Jeśli ktoś doczytał do tego miejsca, to dziękuję i przepraszam
> za długość. Konstruktywne rady, co zrobić, żeby uniknąć tej
> samej historii na przyszłość, mile widziane.

A zadzwonić do Rodziców TŻ i oficjalnie zaprosić ich na niedzielę (a
przy tym i resztę rodziny)?
To znaczy, nic w sensie:"nie przychodźcie we wtorek", tylko
"zapraszamy Was na niedzielę"?
Tylko trzeba by było wcześniej uzgodnić to z TŻ, bo może on wcale nie
pali się do zmiany.
--
Pozdrawiam-Iśka
Karolinka 3 l. i Tymon 9 miesięcy
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=225
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=239
Gdańsk, GG 1549201

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przeczytajcie i skomentujcie
dziewczyna
Od kiedy buciki?
Nie widze nowych postow!
Rodzeństwo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »