Data: 2006-07-31 18:09:09
Temat: [dermatolog?] kolczyk - paprze sie
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dzien dobry!
Wiem wiem, zaraz powiecie, ze mi odbilo na starosc :). Sama to wiem az za
dobrze.
5 pazdziernika 2005 postanowilam zaszalec i zafundowalam sobie kolczyk w
pepku. Wszystko profesjonalnie w studio piercingu i tatuazu, kolczyk
tytanowy. Po pierwszych 2 tygodniach wlasciwie juz wszystko bylo normalnie.
Jednak bylam przygotowana, ze moze sie troche dluzej goic. I tak bylo raz
lepiej, raz gorzej, zazwyczaj pomagala woda utleniona i spirytus salicylowy.
Ale czasem, tak jak np. teraz, wokol dolnej dziurki kolczyka robi sie takie
czerwone i jakby troche opuchniete, saczy sie ropa, troche nawet z krwia, a
jak posmarowalam Tribiotikiem (bo jak przekluwalam to pan powiedzial, zeby
smarowac) to zaczelo jeszcze mocniej krwawic (mam nadzieje, ze to tylko
efekt ruszania klczykiem).
Co robic? Teraz za wiele nie moge, jestem w Anglii i pewnie musze kupic
sobie spirytus salicylowy, zdezynfekowac, i czekac na powrot do kraju (za
miesiac). Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak mi sie to nie chce zagoic?
Czasem rozumiem, zdaza sie ze kolczyk zahacza o spodnie, ale czasem dzieje
sie tak bez powodu.
Poradzcie mi cos, prosze. W ostatecznosci wyjme kolczyk, ale wolalabym sie
jeszcze troche nim nacieszyc...
Maja
|