« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-02-17 23:44:20
Temat: Re: dieta warzywno owocowamaf pisze:
>>Tak, tak: "musza", "nie spotkasz" i "nie ma".
>
> Tak mi sie skojarzylo "nie ma"
> Za "niemanie" sie placi np "za nie manie swiatel ";)
> Za "niemanie" odpowiednich skladnikow w pozywieniu placi sie zdrowiem.
> Chcialbym jeszcze w tym watku podkreslic, ze dieta owocowo- warzywna, jest
> na czarnej liscie diet.
Czyja to lista? Twoja, Jurka czy jakas bardziej oficjalna moze? A dwa:
piszesz o dietach owocowo-warzywnych w ogolnosci (czyli np. o
weganizmie), czy moze o wspominanej w tym watku diecie pani Dabrowskiej?
Bo Jurek pozwolil sobie na bezpodstawna generalizacje, nie podajac przy
tym (jak zwykle) zadnych konkretow. Procz oczywiscie "musza", "nie
spotkasz" i "nie ma". Calosc moznaby ladnie domknac przez "bo tak" -
doskonale podkresliloby to merytoryczna wartosc wypowiedzi.
> "Diety jednoskladnikowe: ta kategoria ma mnostwo odmian: mleczna, lodowa,
> owocowo warzywna, jablkowa itd. Wszystkie sa niedobre bo nie dostarczaja
> organizmowi skladnikow, ktore sa potrzebne do przezycia."
Gdyby omawiana w tym watku dieta owocowo-warzywna byla rzeczywiscie
monodieta, to nazywalaby sie np. dieta gruszkowo-selerowa,
winogronowo-marchewkowa, bananowo-kapusciana etc, nieprawdaz? Rozumiem,
ze diete tlusta tez zaliczysz do monodiet, bo przeciez sklada sie
jedynie z tluszczu?
> Stali bywalcy grupy wiedza czego potrzebuje nasz organizm. Przeczytali juz
> wszyskie dostepne badania.
Pomarzyc zawsze mozna. Mniej jednak grozni sa ci, ktorzy przynajmniej
zdaja sobie sprawe z tego, ze nie przeczytali wszystkiego w temacie, od
takich, ktorzy przeczytali trzy ksiazki tego samego autora, a kazda
swoja wypowiedz na grupie probuja ucharakteryzowac na niepodwazalny pewnik.
--
When you dream, there are no rules. People can fly. Anything can happen.
Sometimes there's a moment as you're waking and you become aware of the
real world around you, but you're still dreaming. You may think you can
fly, but you better not try it.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-02-17 23:54:48
Temat: Re: dieta warzywno owocowa
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:er7uq0$n2l$1@news.onet.pl...
> "Jurek" <m...@o...pl> wrote in message
> news:er7uhi$aei$1@nemesis.news.tpi.pl...
> (...)
>
>> Ludzie unikający mięsa, jaja, nabiału, a żywiący się roślinami muszą
>> zachorować na choroby z grupy kolagenoz, lub inne choroby z
>> autoagresji...choroby zwyrodnieniowe, reumatyzmy, osteoporoza,
>> neurastenia i inne, w których organizm walczy z własnymi tkankami...
>
>
> musza?? a w jakim naukowym pismie te rewleacje wyczytales?
>
To nie są żadne rewelacje.
Fruktoza jest bardzo szkodliwa dla organizmu wg "Biochemii"Harpera. I
szczegółowy opis tych "szkodliwości". (Ale lekarze swoje: - jedzcie durnie 5
razy dziennie owoce i warzywa.
Najwartościowsze białko dla człowieka, to białko zwierzęce w ilości ok. 50
na dobę. (dokładna tabela ile należy zjadać białka od dzieciństwa do
starości) w "Biochemii" Harpera. Maksymalnie na starość ok. 60 g białka (wg
tabeli prof. Szczygła). Węglowodanów nie powinno się przekraczać 100 g na
dobę. Też wg "Biochemii" Harpera.
A jeżeli koleżanko Iwonko nie wiesz, co to "Biochemia" Harpera, to
nadmienię, że obowiązujący podręcznik biochemii dla studentów medycyny na
całym świecie.
(Korzystam z Biochemii z 2000 roku).
A teraz zwracam się do Marcina Coolera. Jeżeli wg Biochemii dorosły człowiek
powinien zjadać ok. 50 g białka zwierzęcego i do 100 g węglowodanów, to
przecież musiałby chodzić bez przerwy g.dolny!!! Ale jeżeli będzie jadł dużo
tłuszczów zwierzęcych (czego Biochemia nie poleca, ale nie zabrania), to
dochodzimy ....do optymalnej diety..:)))...
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-02-18 00:13:27
Temat: Re: dieta warzywno owocowaJurek pisze:
> (Korzystam z Biochemii z 2000 roku).
Super, ze korzystasz. Udaj sie zatem do swojej poleczki z ksiazkami i
podrzuc kilka cytatow, ktore uwiarygodnilyby liczby, ktore podales. Nie
bede udawal, ze prosze o to praktycznie zawsze, gdy ktos zaczyna
podpierac sie watpliwym autorytetem tego akurat podrecznika (a wiec
pozycji z zalozenia nie prezentujacej najswiezszej wiedzy w dziedzinie
biochemii, ani tym bardziej dietetyki, poniewaz nie jest to podrecznik
dietetyki...) - wcale nie jedynego obowiazujacego, ani u nas, ani tym
bardziej w szerokim swiecie. Nie bede tez ukrywal tego, ze kazdy kolejny
raz bawi mnie prawie tak samo, jak ten pierwszy.
> A teraz zwracam się do Marcina Coolera. Jeżeli wg Biochemii dorosły człowiek
> powinien zjadać ok. 50 g białka zwierzęcego i do 100 g węglowodanów, to
> przecież musiałby chodzić bez przerwy g.dolny!!! Ale jeżeli będzie jadł dużo
> tłuszczów zwierzęcych (czego Biochemia nie poleca, ale nie zabrania), to
> dochodzimy ....do optymalnej diety..:)))...
Przyznam Ci racje, posypie glowe popiolem i przejde na tlusta diete
zaraz po tym, jak podasz cytaty, z ktorych niezbicie bedzie wynikac to,
co sugerujesz.
PS: to "wg Biochemii" zabrzmialo prawie tak, jak "wg Biblii".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-02-18 01:04:37
Temat: Re: dieta warzywno owocowa
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:er83vn$bdj$1@inews.gazeta.pl...
> maf pisze:
>
> Czyja to lista? Twoja, Jurka czy jakas bardziej oficjalna moze?
Oczywiscie jak zawsze, pewnie zapytasz o badania.
Jest to lista z czasopisma dla pan /sadze ze autor tej listy i tego artykulu
ktory zacytowalem porozmawial z dietetykami przed napisaniem/ . Dla pan,
ktore chca stracic np 3 cm w biodrach i maja na to 2 tygodnie.
Z twoja wiedza, dziwie sie, ze /jak zrozumialem/ bronisz diet mono
skladnikowych.
A dwa:
> piszesz o dietach owocowo-warzywnych w ogolnosci (czyli np. o
> weganizmie), czy moze o wspominanej w tym watku diecie pani Dabrowskiej?
>
Tak jak napisalem wczesniej, nie znam dokladnie diety dr Dabrowskiej, ale z
wypowiedzi/komentarzy wynika, ze jest to dieta glodowkowa. Czytales te
komentarze do ksiazki ? Kazda zmiana sposobu odzywiania prowadzi do zmian,
czy to w organizmie, czy tez w postrzeganiu wlasnego bytu. Zacytowalem
kobiete ktora obzerala sie slodyczami, nie wiem, czy to byly kremowki
wadowickie, eklery czy tez paczki. Jak odrzucila ten cukier i make, zaczela
jesc jakies owoce to napewno zauwazyla zmiany i chwali ta diete.
> ze diete tlusta tez zaliczysz do monodiet, bo przeciez sklada sie
> jedynie z tluszczu?
Nie znam takiej diety. Kurde, tyle godzin dziennie siedze w necie, czytam,
szukam i nie znalazlem, takiej diety ktora sklada sie tylko z tluszczu. Moze
podrzucisz mi jakis link?
>
> > Stali bywalcy grupy wiedza czego potrzebuje nasz organizm. Przeczytali
juz
> > wszyskie dostepne badania.
>
> Pomarzyc zawsze mozna. Mniej jednak grozni sa ci, ktorzy przynajmniej
> zdaja sobie sprawe z tego, ze nie przeczytali wszystkiego w temacie, od
> takich, ktorzy przeczytali trzy ksiazki tego samego autora, a kazda
> swoja wypowiedz na grupie probuja ucharakteryzowac na niepodwazalny
pewnik.
>
Bez komentarza
pozdr
maf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-02-18 04:50:18
Temat: Re: dieta warzywno owocowaOn 18 Lut, 02:04, "maf" <n...@n...tpi.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
> w wiadomościnews:er83vn$bdj$1@inews.gazeta.pl...
>
> > maf pisze:
>
> > Czyja to lista? Twoja, Jurka czy jakas bardziej oficjalna moze?
>
> Oczywiscie jak zawsze, pewnie zapytasz o badania.
> Jest to lista z czasopisma dla pan /sadze ze autor tej listy i tego artykulu
> ktory zacytowalem porozmawial z dietetykami przed napisaniem/ . Dla pan,
> ktore chca stracic np 3 cm w biodrach i maja na to 2 tygodnie.
> Z twoja wiedza, dziwie sie, ze /jak zrozumialem/ bronisz diet mono
> skladnikowych.
>
> A dwa:> piszesz o dietach owocowo-warzywnych w ogolnosci (czyli np. o
> > weganizmie), czy moze o wspominanej w tym watku diecie pani Dabrowskiej?
>
> Tak jak napisalem wczesniej, nie znam dokladnie diety dr Dabrowskiej, ale z
> wypowiedzi/komentarzy wynika, ze jest to dieta glodowkowa. Czytales te
> komentarze do ksiazki ? Kazda zmiana sposobu odzywiania prowadzi do zmian,
> czy to w organizmie, czy tez w postrzeganiu wlasnego bytu. Zacytowalem
> kobiete ktora obzerala sie slodyczami, nie wiem, czy to byly kremowki
> wadowickie, eklery czy tez paczki. Jak odrzucila ten cukier i make, zaczela
> jesc jakies owoce to napewno zauwazyla zmiany i chwali ta diete.
>
> > ze diete tlusta tez zaliczysz do monodiet, bo przeciez sklada sie
>
> > jedynie z tluszczu?
>
> Nie znam takiej diety. Kurde, tyle godzin dziennie siedze w necie, czytam,
> szukam i nie znalazlem, takiej diety ktora sklada sie tylko z tluszczu. Moze
> podrzucisz mi jakis link?
>
>
>
> > > Stali bywalcy grupy wiedza czego potrzebuje nasz organizm. Przeczytali
> juz
> > > wszyskie dostepne badania.
>
> > Pomarzyc zawsze mozna. Mniej jednak grozni sa ci, ktorzy przynajmniej
> > zdaja sobie sprawe z tego, ze nie przeczytali wszystkiego w temacie, od
> > takich, ktorzy przeczytali trzy ksiazki tego samego autora, a kazda
> > swoja wypowiedz na grupie probuja ucharakteryzowac na niepodwazalny
> pewnik.
>
> Bez komentarza
> pozdr
> maf
Witam!
Czytając te dyskusje dochodze do wnisku, ze jest to przechwalanie się
kto ile wie....... a moim zdaniem chodzi o jedno jesli ktos ma ochote
na dwutygodniowa głodówkę to prowadzi to do samodyscypliny i poprawia
komfort psychiczny....... hmmmm ale tylko na dwa tygodnie, potem
wracamy do starych przyzwyczajeń a jako dietetyk wiem , ze pozywienie
musi zawierać wszystkie składniki: białko, tłuszcze, weglowodany,
witaminy i składniki mineralne (jesli szef chce być z nas zadowolony
hahaha, bo co mu po pracownikowi, który mdleje jak nap. Małgośka z M
jak Miłość;).... inaczej nie bedziemy w pełni wykorzystywać swoich
mozliwości..... trzeba tyko zachować umiar ( mozna zastapic te
składniki substytutami np. biało zwierzęce zastapapic soją itp.)
I jeszcze jedno kazy organizm jest iiny dlatego diety nalezy ustalac
indywidualnie.
Pozdrawiam
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-02-18 08:39:39
Temat: Re: dieta warzywno owocowaMarcin 'Cooler' Kuliński napisał(a):
> Przyznam Ci racje, posypie glowe popiolem i przejde na tlusta diete
> zaraz po tym, jak podasz cytaty, z ktorych niezbicie bedzie wynikac to,
> co sugerujesz.
> PS: to "wg Biochemii" zabrzmialo prawie tak, jak "wg Biblii".
Hehe, czytając to, pierwsze co przyszło mi do głowy, to badacze pisma...
:P
j.
--
http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2
Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce!
Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów!
Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-02-18 08:54:40
Temat: Re: dieta warzywno owocowakasia_miśkowa pisze:
> Czytając te dyskusje dochodze do wnisku, ze jest to przechwalanie się
> kto ile wie.......
Troche smiesznie brzmi ta uwaga w swietle tego, ze trzy wiersze nizej
sama mimochodem wspominasz o tym, ze jestes dietetykiem, nie uwazasz?
> a moim zdaniem chodzi o jedno jesli ktos ma ochote
> na dwutygodniowa głodówkę to prowadzi to do samodyscypliny i poprawia
> komfort psychiczny....... hmmmm ale tylko na dwa tygodnie, potem
> wracamy do starych przyzwyczajeń a jako dietetyk wiem , ze pozywienie
> musi zawierać wszystkie składniki: białko, tłuszcze, weglowodany,
> witaminy i składniki mineralne
Aby znac takie elementarne prawdy, nie trzeba byc dietetykiem. Rzeklbym,
ze to banal, z ktorego w praktyce raczej niewiele wynika.
> (jesli szef chce być z nas zadowolony
> hahaha, bo co mu po pracownikowi, który mdleje jak nap. Małgośka z M
> jak Miłość;).... inaczej nie bedziemy w pełni wykorzystywać swoich
> mozliwości..... trzeba tyko zachować umiar ( mozna zastapic te
> składniki substytutami np. biało zwierzęce zastapapic soją itp.)
Mozesz podac jeden powod, dla ktorego akurat soje uwazasz za "substytut"
bialka zwierzecego? Nie moze nim byc wg Ciebie zaden inny produkt lub
grupa produktow pochodzenia roslinnego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-02-18 10:55:52
Temat: Re: dieta warzywno owocowaW dniu Sun, 18 Feb 2007 00:27:03 +0100, maf wydukał(a) nieśmiało, a
wszystkim się zdawało, że to echo grało:
> Byc moze nie zrozumiales mnie, cytaty to byla raczej parodia, czego to
> ludzie nie wymysla.
I tak też to odebrałam. Na wszelki wypadek jednak wolałam uściślić, co
mam na myśli, bo mnóstwo użytkowników Usenetu miewa problemy z
czytaniem ze zrozumieniem, tudzież z jasnym wyrażaniem myśli.
> Znaja mnie tutaj jako optymalny beton.
Ha, odkąd ja podczytuję grupę, niewiele się tu dzieje, więc nie znam
jeszcze poglądów większości grupowiczów :)
Sama na dietach niespecjalnie się znam, zaś aktualnie najbardziej jest
dla mnie przekonująca dieta możliwie bardzo zróżnicowana, która
zawiera wszystkie składniki pokarmowe. I z trudem znoszę zacięty
fanatyzm, obojętne, religijny czy żywieniowy ;)
Pozdrawiam, Carrie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-02-18 18:33:42
Temat: Re: dieta warzywno owocowa
Użytkownik "Carrie" <carrie.mn@!gmail.com!> napisał w wiadomości
news:1pf2bcx60zyp8$.dlg@carrie.pl...
>W dniu Sun, 18 Feb 2007 00:27:03 +0100, maf wydukał(a) nieśmiało, a
> wszystkim się zdawało, że to echo grało:
>
>> Byc moze nie zrozumiales mnie, cytaty to byla raczej parodia, czego to
>> ludzie nie wymysla.
>
> I tak też to odebrałam. Na wszelki wypadek jednak wolałam uściślić, co
> mam na myśli, bo mnóstwo użytkowników Usenetu miewa problemy z
> czytaniem ze zrozumieniem, tudzież z jasnym wyrażaniem myśli.
>
>> Znaja mnie tutaj jako optymalny beton.
>
> Ha, odkąd ja podczytuję grupę, niewiele się tu dzieje, więc nie znam
> jeszcze poglądów większości grupowiczów :)
> Sama na dietach niespecjalnie się znam, zaś aktualnie najbardziej jest
> dla mnie przekonująca dieta możliwie bardzo zróżnicowana, która
> zawiera wszystkie składniki pokarmowe. I z trudem znoszę zacięty
> fanatyzm, obojętne, religijny czy żywieniowy ;)
>
> Pozdrawiam, Carrie
Kochani ta dieta warzywno owocowa ma służyć tylko jako 2 tygodniowe
oczyszczenie a nie żywienie. Poza tym drogi kolego Jurku wydaje mi się że
jest niewielkie prawdopodobieństwo po 2 tyg takowej diety w przyszłości
czyli za jakies 30 lat musieć mieć z tego powodu opisane przez Ciebie
choroby z autoagresji..
Tym bardziej nie rozumiem przykładu że ludzie starsi tej diety nie
stosują... a co to za przykład przeciwko tej diety? jakiś totalny nonsens...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-02-18 18:35:58
Temat: Re: dieta warzywno owocowa
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:er85ma$fb3$1@inews.gazeta.pl...
> Jurek pisze:
>
>> (Korzystam z Biochemii z 2000 roku).
>
> Super, ze korzystasz. Udaj sie zatem do swojej poleczki z ksiazkami i
> podrzuc kilka cytatow, ktore uwiarygodnilyby liczby, ktore podales. Nie
> bede udawal, ze prosze o to praktycznie zawsze, gdy ktos zaczyna podpierac
> sie watpliwym autorytetem tego akurat podrecznika (a wiec pozycji z
> zalozenia nie prezentujacej najswiezszej wiedzy w dziedzinie biochemii,
> ani tym bardziej dietetyki, poniewaz nie jest to podrecznik
> dietetyki...) - wcale nie jedynego obowiazujacego, ani u nas, ani tym
> bardziej w szerokim swiecie. Nie bede tez ukrywal tego, ze kazdy kolejny
> raz bawi mnie prawie tak samo, jak ten pierwszy.
>
Zadam sobie trud, sięgnę do półeczki, zacytuję, a ty napiszesz to, co
powyżej, że (cytuję)...prośże o to praktycznie zawsze, gdy ktoś zaczyna
> podpierać się wątpliwym autorytetem tego akurat podręcznika (a wiec
> pozycji z założenia nie prezentującej najświeższej wiedzy w dziedzinie
> biochemii, ani tym bardziej dietetyki, ponieważ nie jest to podręcznik
> dietetyki...)
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |