Witam;

Za bardzo nie wiem gdzie sie zwrocic ze swoim problemem ale zauwazam ze
mam klopoty ze soba. To sie nasila od dluzszego czasu.
Generalnie chodzi o to ze nic mi sie kompletnie nie chce. Mam fajna prace
(na swoim) rodzine itp. Ale wszystko mnie nudzi.
Pozno wstaje, potem laze caly dzien skapcanialy. Wszystko naookolo mnie
wkurza. Przez chwile mam werwe i chce mi sie pracowac, mam pomysly itd ale
pozniej dopada mnie przygnebienie i siedze bezsensownie przed kompem, ide
na papierosa, cos tam poudaje ze robie i tak dzien mija. W domu to samo.
Zauazylem ze jestem czesto bardzo rozdrazniony. Wkurzam sie na
wspolpracownikow i wszystko mi przeszkadza.
Sadzilem ze to kazdy ma ale ja to juz mam pernamentnie.
Po prostu te objawy mam od dluzszego czasu i zaczynam sie martwic.
Czy to moze byc jakas choroba stricte medyczna czy tez mi szwankuje
psychika? Jak sadzicie gdzie powinienem szukac pomocy?

Tak jak pisalem wczesniej nie wiem jaka grupa jest lepsza na takie pytania
wiec jesli to nie tu to mnie przekierujcie.

Z pozdro
Mops