| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-06-23 10:15:41
Temat: Re: do sypiających razem
>A tak OT:
>Czy jest możliwe czucie obrzydzenia do niewiasty, którą się kocha?
>Czy też obrzydzenie jest możliwe dopiero po zaniknięciu miłości?
>
Tylko czy to jest obrzydzenie kobieta czy pewnym elementem fizjologii ?
IMO to nie to samo.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-06-23 10:15:49
Temat: Re: do sypiających razem> Są zatem dwa wyjścia:
> 1. W Sowy definicję "karesów" przytulanie nie wchodzi.
> 2. Jestem nachalny ;-)))
>
Moje uzupełnienie zapytania o 'karesy' było dodatkiem. Podstawowym
problemem była, jak to Sowa ujęła, poczucie 'nieczystości' i
zdziwienie że mężczyzna nie czuje, ' w te dni' obrzydzenia do
niewiasty i 'mimo to' chce przytulić się do niej przed snem (i nie
tylko przed snem').
A tak OT:
Czy jest możliwe czucie obrzydzenia do niewiasty, którą się kocha?
Czy też obrzydzenie jest możliwe dopiero po zaniknięciu miłości?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-06-23 12:22:09
Temat: Re: do sypiających razemUżytkownik "Qwax"
> Czy 'czerwone dni' są dla was czymś uzasadniającym nie
> przytulenie się do siebie w łóżku?
> (niewiasta w majteczkach i z zabezpieczeniem bez 'dogłębnych
> karesów'
Nie widzę powodów, by miały być czymś uzasadniającym nie tylko
nie przytulanie się ale i seks w pełnym wymiarze (oralny z tamponem,
stosunek w miejscu łatwym do wytarcia np. podczas kąpieli). Mojemu pokoleniu
jest to obce - nie dość że w ogóle trzeba te dni przeżyć to jeszcze
umartwiać się dodatkowo odmawianiem sobie przyjemności? W imię czego? :) :)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-06-23 12:28:41
Temat: Re: do sypiających razem
>Nie widzę powodów, by miały być czymś uzasadniającym nie tylko
>nie przytulanie się ale i seks w pełnym wymiarze (oralny z tamponem,
>stosunek w miejscu łatwym do wytarcia np. podczas kąpieli).
IMO niechec do babrania sie w krwi moze byc dla wielu ludzi wystarczajacym
powodem (nie dziwie sie temu).
Mojemu pokoleniu
>jest to obce - nie dość że w ogóle trzeba te dni przeżyć to jeszcze
>umartwiać się dodatkowo odmawianiem sobie przyjemności? W imię czego? :) :)
O ile dla kogos seks w pelnym wymiarze podczas okresu jest przyjemnoscia.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-06-23 12:38:52
Temat: Re: do sypiających razemUżytkownik "Dunia" <
> IMO niechec do babrania sie w krwi moze byc dla wielu ludzi wystarczajacym
> powodem (nie dziwie sie temu).
Qwax zapytał o przytulenie się do kobiety "w majteczkach
i z zabezpieczeniem bez 'dogłębnych karesów'"), czy trzeba wtedy babrać
się w krwii?
> O ile dla kogos seks w pelnym wymiarze podczas okresu jest przyjemnoscia.
Przykłady które podałam (woda/tampony) jak dla mnie (rzecz jasna
nie moim zadaniem ani celem jest zmuszanie innych! ;)) pozwalają w ogóle
_zapomnieć_ że właśnie mam okres, dlatego ten czas nie robi żadnej różnicy.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-06-23 12:43:46
Temat: Re: do sypiających razem<
>> IMO niechec do babrania sie w krwi moze byc dla wielu ludzi wystarczajacym
>> powodem (nie dziwie sie temu).
>Qwax zapytał o przytulenie się do kobiety "w majteczkach
>i z zabezpieczeniem bez 'dogłębnych karesów'"), czy trzeba wtedy babrać
>się w krwii?
Nie odpowiadalam teraz na post Qwaxa, tylko Twoj, odnioslam sie do okreslenia
'seks w pelnym wymiarze'.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-06-23 12:55:05
Temat: Re: do sypiających razemUżytkownik "Dunia"
> Nie odpowiadalam teraz na post Qwaxa, tylko Twoj,
Ale mój odnosił się do postu Qwaxa + dodatek.
>odnioslam sie do okreslenia
> 'seks w pelnym wymiarze'.
Właśnie w tym dodatku także były zaznaczone metody, które pozwalają
w 100% uniknąć babrania się we krwii, czego także nie lubię.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-06-23 15:31:19
Temat: Re: do sypiających razem
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:28694-1056363060@213.17.138.62...
> > Są zatem dwa wyjścia:
> > 1. W Sowy definicję "karesów" przytulanie nie wchodzi.
> > 2. Jestem nachalny ;-)))
> >
> Moje uzupełnienie zapytania o 'karesy' było dodatkiem. Podstawowym
> problemem była, jak to Sowa ujęła, poczucie 'nieczystości' i
> zdziwienie że mężczyzna nie czuje, ' w te dni' obrzydzenia do
> niewiasty i 'mimo to' chce przytulić się do niej przed snem (i nie
> tylko przed snem').
>
> A tak OT:
> Czy jest możliwe czucie obrzydzenia do niewiasty, którą się kocha?
> Czy też obrzydzenie jest możliwe dopiero po zaniknięciu miłości?
Chyba się nie zrozumieliśmy - pisałam że kobieta czuje się wtedy
"nieczysta", nie, że mężczyzna czuje do niej obrzydzenie.
Choć podejrzewam że owo poczucie nieczystości, ma swe korzenie w lęku przed
upapraniem partnera i siebie we krwi i śluzie - ja tam się trochę brzydzę
tego co ze mnie wylatuje.
śliczne to to nie jest.
I pytanie kontrolne - czy dociekliwy mężczyzna naprawdę, nie brzydziłby się
zużytej podpaski ukochanej kobiety. Wszak to w końcu częś niej samej.
Ja tam swojej się brzydzę i męża narażać na podobne widoki nie pragnę.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-06-23 15:37:28
Temat: Re: do sypiających razem>
>Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
>news:28694-1056363060@213.17.138.6 2...
>> > Są zatem dwa wyjścia:
>> > 1. W Sowy definicję "karesów" przytulanie nie wchodzi.
>> > 2. Jestem nachalny ;-)))
>> >
>> Moje uzupełnienie zapytania o 'karesy' było dodatkiem. Podstawowym
>> problemem była, jak to Sowa ujęła, poczucie 'nieczystości' i
>> zdziwienie że mężczyzna nie czuje, ' w te dni' obrzydzenia do
>> niewiasty i 'mimo to' chce przytulić się do niej przed snem (i nie
>> tylko przed snem').
>upapraniem partnera i siebie we krwi i śluzie - ja tam się trochę brzydzę
>tego co ze mnie wylatuje.
>śliczne to to nie jest.
Ejze, Sowo, a nie tak dawno dyskutowalysmy o wzglednosci brzydoty i o tym, ze
ona interesujaca jest... Moze bardziej artystyczne podejscie do sprawy ? :PPP
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-06-23 16:00:58
Temat: Re: do sypiających razemOn Mon, 23 Jun 2003 17:31:19 +0200 I had a dream that Sowa <m...@w...pl> wrote:
>I pytanie kontrolne - czy dociekliwy mężczyzna naprawdę, nie brzydziłby się
>zużytej podpaski ukochanej kobiety. Wszak to w końcu częś niej samej.
Brzydził co? Dotknąć? Polizać? Zaparzyć herbatkę?
Jak dla mnie sprzątanie kibla jest dużo bardziej obrzydliwe niż dotknięcie
"zużytej podpaski ukochanej kobiety". A kibel sprzątam bez szemrania, jak
trzeba.
A "zużyta podpaski ukochanej kobiety" NIE JEST częścią jej samej, najwyżej
ZAWIERA część jej samej - a to jest różnica. Kobiety nie składają się, o ile
wiem, z podpasek.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |