| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-06-19 19:45:59
Temat: Re: do sypiających razemWprąciłem się, gdyż lukas3339 <l...@g...net.pl(ease remove me)>
i te mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>> A dlaczego nie oralny - skoro np. byłby zaimplementowany
>> tamponik? :)
>> No - chyba, że skrupuły samej Kobiety... bo mi tam nie wadzi :)
> No to samo mialem napisac panie Zboczek. :-))) Widze ze bratnia
> dusza ;-))))
"Ja tylko niosę pomoc!" :)
(po wypowiedzi JoAsienki o większej mierze czułości)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-06-19 19:49:02
Temat: Re: do sypiających razemWprąciłem się, gdyż JoAsienka <w...@d...poczta.fm> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>>> A dlaczego nie oralny - skoro np. byłby zaimplementowany
>>> tamponik? :)
>>> No - chyba, że skrupuły samej Kobiety... bo mi tam nie wadzi :)
>> No to samo mialem napisac panie Zboczek. :-))) Widze ze bratnia
>> dusza ;-))))
> A ja jakos na to nie wpadlam, chyba dlatego, ze nie uzywam
> tamponów ;)
Przy założeniu, że masz okres od siedmiu lat....
12 tygodni w roku x 7 lat = 84 tygodnie bez pieszczot
Toż to ponad półtora bezseksnego roku...
Półtora roku w plecy!
Ale - jak tam kto lubi... :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-06-19 19:51:37
Temat: Re: do sypiających razemWprąciłem się, gdyż Sowa <m...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:
> Czasami "czerwone dni" są tak uciążliwe fizycznie i psychicznie,
że
> jedynym marzeniem jest, aby zasnąć bez zbędnych ceregieli i żeby
> się to już do cholery skończyło.
> Przy bolącym podbrzuszy, głowie, kręgosłupie i nogach jakiekolwiek
> karesy są denerwujące.
> Wiele kobiet ma też przekonanie o , jakby to określić, swojej
> "nieczystości" w tym czasie. I przecież to tylko kilka dni - więc
> chyba można sobie odpuścić gdy się widzi że druga strona jest nie
w
> formie. Po co zaraz wyjeżdżać z tekstami - chyba jestem
> nienormalny. Może lepiej odciążyć i np. odkurzyć albo pozmywać - a
> wdzięczność zaowocuje wzmożoną przymilnością "po". :-)
Pozmywa się 'po' właśnie :)
A poza tym - tyle czasu ucieka przez palce... toż to (po moich
obliczeniach) czyste marnotrawstwo :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-06-19 20:42:54
Temat: Re: do sypiających razemniedawno Z. Boczek ślicznie napisał, iż :
> Wprąciłem się, gdyż JoAsienka <w...@d...poczta.fm> i te mądrości
> wymagają stanowczej erekcji:
>
>>>> A dlaczego nie oralny - skoro np. byłby zaimplementowany
>>>> tamponik? :)
>> A ja jakos na to nie wpadlam, chyba dlatego, ze nie uzywam
>> tamponów ;)
> Przy założeniu, że masz okres od siedmiu lat....
Gorzej, juz od 15 z górką :)
> 12 tygodni w roku x 7 lat = 84 tygodnie bez pieszczot
> Toż to ponad półtora bezseksnego roku...
> Półtora roku w plecy!
E, nie bezseksnego, bo jak nie mam tamponu w swoim wnetrzu zawsze mozna
przyjac cos milszego, nieprawdaż ? :)
A tampony szkodza, szczegolnie noca ...
--
JoAsienka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-06-19 21:00:29
Temat: Re: do sypiających razem
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bct3es$i0$1@news.onet.pl...
> A - jeszcze Żywcem mnie podtopić można.
A Red Bullem? ;-)
puchaty z osikowego lasu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-06-19 21:11:20
Temat: Re: do sypiających razemWprąciłem się, gdyż puchaty <p...@w...pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> A - jeszcze Żywcem mnie podtopić można.
> A Red Bullem? ;-)
Jeśli po waginalno-twarzowym duszeniu, jestem bez szans - kapcanieję
w oczach :)))))))))
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Ludzie nie mówią o tym, czego chcą.
Dlatego nie dostają tego, czego chcą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-06-20 09:51:49
Temat: Re: do sypiających razemDziękuję wszystkim za odpowiedzi
Moje dziewczę zmieniło spojrzenie na normalność (jednak
//chyba ;-)) // jestem normalny //w tej kwestii//)
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-06-23 06:16:16
Temat: Re: do sypiających razem> Przy bolącym podbrzuszy, głowie, kręgosłupie i nogach jakiekolwiek
karesy są
> denerwujące.
> Wiele kobiet ma też przekonanie o , jakby to określić, swojej
"nieczystości"
> w tym czasie
+++++
> Ja tam się lubie przytulić do TŻ niezależnie od koloru dni.
> Inna sprawa, że w tych dniach przytulenie jest zwykle
> TYLKO i AŻ przytuleniem
Cóż za rozbieżność pomiędzy Sową i Puchatym???
;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-06-23 08:24:23
Temat: Re: do sypiających razemQwax wrote:
>> Przy bolącym podbrzuszy, głowie, kręgosłupie i nogach jakiekolwiek
>> karesy są denerwujące.
>> Wiele kobiet ma też przekonanie o , jakby to określić, swojej
>> "nieczystości" w tym czasie
> +++++
>> Ja tam się lubie przytulić do TŻ niezależnie od koloru dni.
>> Inna sprawa, że w tych dniach przytulenie jest zwykle
>> TYLKO i AŻ przytuleniem
>
> Cóż za rozbieżność pomiędzy Sową i Puchatym???
> ;-)))
Nie dalej jak wczoraj miałem okazję przytulić się
do Sowy mimo "kolorowych dni". I wcale nie protestowała:-)
Kluczowe w tym wszystkim jest to,
że znając jej podejście do tematu, to przytulenie jest dla mnie
(jak już zresztą napisałem):
"tylko przytuleniem" - ponieważ nie ma szans na karesy,
"aż przytuleniem" - ponieważ nie ma moich oczekiwań - co mi pozwala
"być w przytuleniu" w pełnym tego słowa znaczeniu (przytulać się dla samego
przytulania, odczuwanie drugiej osoby etc...)
Są zatem dwa wyjścia:
1. W Sowy definicję "karesów" przytulanie nie wchodzi.
2. Jestem nachalny ;-)))
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-06-23 10:13:15
Temat: Re: do sypiających razem
"Qwax" <...@...Q> wrote in message news:28694-1056363060@213.17.138.62...
> > Są zatem dwa wyjścia:
> > 1. W Sowy definicję "karesów" przytulanie nie wchodzi.
> > 2. Jestem nachalny ;-)))
> >
> Moje uzupełnienie zapytania o 'karesy' było dodatkiem. Podstawowym
> problemem była, jak to Sowa ujęła, poczucie 'nieczystości' i
> zdziwienie że mężczyzna nie czuje, ' w te dni' obrzydzenia do
> niewiasty i 'mimo to' chce przytulić się do niej przed snem (i nie
> tylko przed snem').
Nieprawda! Sowa nic takiego nie napisała. Nic o obrzydzeniu mężczyzny do
kobiety. Pisała o własnym poczuciu kobiety. Dobrze wiem z autopsji co
miała na myśli. Gdyby mój TŻ potrafił się ograniczyć tylko do
przytulania to chętnie bym się do niego przytulała "w te trudne dni".
Pozdrawiam
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |