duszenie sie od czasu do czasu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6

1. Data: 2005-01-27 03:21:59

Temat: duszenie sie od czasu do czasu
Od: m...@a...com (MarcjannaT) szukaj wiadomości tego autora

Bardzo prosze o porade bo w domu jest horror. Moj przyjaciel zaziebil byl sie
miesiac temu najpierw kaszel potem coraz gorszy kaszel. Cos tam lykal, jakies
syropy leki dostepne bez recepty a kaszel sie wzmagal u lekarza nie byl. Az
ktorejs nocy zaczal sie dusic nie mogl zlapac tchu, usta otwarte na cala
szerokosc i gdy probowal zlapac oddech doslownie wydobywal sie z gardla glosny
pisk na caly dom. Jakos przeszlo. Poszedl wreszcie do lekarza mial
przeswietlenie osluchanie itd pluca OK stwierdzili ze to od zatok. Kaszel
nawet ustepuje tylko to duszenie NIE czasem dwa razy dzienni slysze ryki
krzyki i bieganie po domu w panice. Nie ma oddechu. A on powiedzial ze juz do
lekarza nie pojdzie bo juz byl. Co to mo0ze byc, czy zagraza to zyciu i jak mu
pomoc gdy tak sie dusi. Za wszelkie porady bede wdzieczna Marcy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2005-01-27 06:46:37

Temat: Re: duszenie sie od czasu do czasu
Od: "K" <konrad-w[wytnijto]@hot.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "MarcjannaT" <m...@a...com> napisał w wiadomości
news:20050126222159.15522.00000253@mb-m02.aol.com...
> przeswietlenie osluchanie itd pluca OK stwierdzili ze to od zatok. Kaszel
> nawet ustepuje tylko to duszenie NIE czasem dwa razy dzienni slysze ryki
> krzyki i bieganie po domu w panice. Nie ma oddechu. A on powiedzial ze juz
do
> lekarza nie pojdzie bo juz byl.

To niech sie udusi - wyeliminuje swoje geny z puli.

Sorry, ale jak czytam cos takiego to tego typu teksty same mi przychodza.
gdybym ja sie dusil to bym dzwonil na pogotowie i kazal sie diagnozowac do
konca..

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2005-01-27 07:09:19

Temat: Re: duszenie sie od czasu do czasu
Od: La Luna <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru 27 Jan 2005 03:21:59 GMT wiedźmin zdziwił się nieco, gdy
strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast rzucić mu się
do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako MarcjannaT, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> A on powiedzial ze juz do lekarza nie pojdzie bo juz byl.

To niech sie podusi tak jeszcze kilka razy - moze mu od tego rozsadku
przybedzie - bo najwidoczniej na razie mu tej cechy troszke brakuje.
Skoro sie dusi - to na pewno jest to niebezpieczne.
Moze to jakies problemy zwiazane z astma?
A moze cos podobnego do tego co sama kiedys mialam - czyli tak silne
podraznienie krtani dlugotrwalym kaszlem ze kilka razy dziennie,
najczesciej podczas zmiany pozycji ciala - np. podczas wstawania z lozka
lub krzesla - dostawalam silnego skurczu krtani - i tez sie dusilam. Super
sprawa :(
Tylko mi na szczescie ten skurcz odpuszczal na czas.

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2005-01-28 01:11:27

Temat: Re: duszenie sie od czasu do czasu
Od: m...@a...com (MarcjannaT) szukaj wiadomości tego autora

Subject: Re: duszenie sie od czasu do czasu
From: "K" konrad-w[wytnijto]@hot.pl
Date: 1/26/2005 10:46 PM Pacific Standard Time
Message-id: <41f88e4b$1@news.home.net.pl>

U?ytkownik "MarcjannaT" <m...@a...com> napisa? w wiadomo?ci
news:20050126222159.15522.00000253@mb-m02.aol.com...
> przeswietlenie osluchanie itd pluca OK stwierdzili ze to od zatok. Kaszel
> nawet ustepuje tylko to duszenie NIE czasem dwa razy dzienni slysze ryki
> krzyki i bieganie po domu w panice. Nie ma oddechu. A on powiedzial ze juz
do
> lekarza nie pojdzie bo juz byl.

To niech sie udusi - wyeliminuje swoje geny z puli.

Sorry, ale jak czytam cos takiego to tego typu teksty same mi przychodza.
gdybym ja sie dusil to bym dzwonil na pogotowie i kazal sie diagnozowac do
>>>konca..

K.

Ja postapilabym podobnie ale to jest taki mul. Powiedzial ze ulekarza juz byl
leki przyjmuje. Na moja uwage "to umrzesz' odpowiedzial "to umre". Mimo to
chcialabym wiedziec co to za przypadlosz czy rzeczywiscie od zatok moze zrobic
sie cos tak okropnego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2005-01-28 06:28:57

Temat: Re: duszenie sie od czasu do czasu
Od: "K" <konrad-w[wytnijto]@hot.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "MarcjannaT" <m...@a...com> napisal w wiadomosci
news:20050127201127.12547.00000236@mb-m24.aol.com...

> Ja postapilabym podobnie ale to jest taki mul. Powiedzial ze ulekarza juz
byl
> leki przyjmuje. Na moja uwage "to umrzesz' odpowiedzial "to umre". Mimo
to
> chcialabym wiedziec co to za przypadlosz czy rzeczywiscie od zatok moze
zrobic
> sie cos tak okropnego.

nie

bardziej prawdopodobna jest astma

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2005-01-28 12:31:37

Temat: Re: duszenie sie od czasu do czasu
Od: "Emi" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

K wrote:
>> Ja postapilabym podobnie ale to jest taki mul. Powiedzial ze
>> ulekarza juz byl leki przyjmuje. Na moja uwage "to umrzesz'
>> odpowiedzial "to umre". Mimo to chcialabym wiedziec co to za
>> przypadlosz czy rzeczywiscie od zatok moze zrobic sie cos tak
>> okropnego.
>
> nie
>
> bardziej prawdopodobna jest astma

to ja dorzuce swoje 3 grosze...

miałam podobne objawy jak byłam chora na krztusiec/koklusz...

na początku nikt nie wiedział co się dzieje, lekarze otwierali szeroko
oczy i kiwali głowami...

aż jedna lekarka wpadła na pomysł, że może być to...

paskudnie kaszlałam, dusiłam się, miałam wrażenie, że cos mi zakleja
gardło tachawice i kto wie co jeszcze...
jhak zaczynałam kaszleć to trwało to około kilka minut, w międzyczasie
robiłam sie cała czerwona na twarzy, płyneły mi łzy z oczu...
najgorzej było w nocy jak sie budziłam dusząc.. najgorsze trwało gdzieś
tak koło miesiąca, może ciut więcej, a potem jeszcze z pół roku trochę
kaszlałam...

--
e_m_i_

"Ci,co poznali mrok, światło kochają;
Oczekują świtu, nocy się lękając." Dean R. Koontz