« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-20 09:50:05
Temat: dusznościMam ten problem od kilku lat ale dotąd był tylko okresowym dyskomfortem. Od
tygodnia natomiast po prostu nie daje mi żyć. Nie mogę zaczerpnąć oddechu.
Jakby powietrze nie chciało zejść niżej mimo głębokich wdechów. Nachodzi
mnie też starszne ziewanie.
Byłam u lekarki - powiedziała że w oskrzelach nic nie słychać. zrobiła mi
EKG i też OK. Dała hydroksyzynę na uspokojenie i tyle. Biorę ale duszności
nadal męczą.
Co to może być? Co mam robić?
proszę o pomoc!
agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-03-20 14:27:27
Temat: Re: dusznościPodejrzewam że to może być na tle nerwowym właśnie!!! Po prostu się
hiperwentylujesz a ziewaniejest tego konsekwencją. Musisz sie uspokoic i
odprezyc to wszystko prezjdzie!!!
Pozdrawiam.Miqa
Użytkownik "agatka" <A...@i...com> napisał w wiadomości
news:c3h43u$f0c$1@korweta.task.gda.pl...
> Mam ten problem od kilku lat ale dotąd był tylko okresowym dyskomfortem.
Od
> tygodnia natomiast po prostu nie daje mi żyć. Nie mogę zaczerpnąć oddechu.
> Jakby powietrze nie chciało zejść niżej mimo głębokich wdechów. Nachodzi
> mnie też starszne ziewanie.
> Byłam u lekarki - powiedziała że w oskrzelach nic nie słychać. zrobiła mi
> EKG i też OK. Dała hydroksyzynę na uspokojenie i tyle. Biorę ale duszności
> nadal męczą.
> Co to może być? Co mam robić?
>
> proszę o pomoc!
> agata
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-03-20 15:38:26
Temat: Re: dusznościAgatko! Mialam identyczne objawy jak Ty, moja męczarnia trwała kilka lat,
ciągłe duszności i ziewanie. Wybrałam sie kiedyś do lekarza ( było to ok.20
lat temu, tak,tak),doktor zbadał mnie i stwierdził, że trzeba mnie
podregulować tak jak reguluje się samochód. Przepisał mi wtedy Relanium,
Oksazepam i coś tam jeszcze. Brałam to przez miesiąc, po tych lekach sporo
spałam, zasnęłam nawet w teatrze i w kinie, z czego się dzisiaj śmieję.Jakoś
po tej kuracji poczułam się dobrze i z małymi wyjątkami do dzisiaj nie mam
już tych dolegliwości, czasami zdarzy się że nie mogę zlapać oddechu, ale
jest to niezmiernie rzadko. Głowa do góry, może Tobie też po zażyciu
lekarstwa przejdą duszności,czego z całego serca życzę.
Pozdrawiam
Grazyna
Użytkownik "agatka" <A...@i...com> napisał w wiadomości
news:c3h43u$f0c$1@korweta.task.gda.pl...
> Mam ten problem od kilku lat ale dotąd był tylko okresowym dyskomfortem.
Od
> tygodnia natomiast po prostu nie daje mi żyć. Nie mogę zaczerpnąć oddechu.
> Jakby powietrze nie chciało zejść niżej mimo głębokich wdechów. Nachodzi
> mnie też starszne ziewanie.
> Byłam u lekarki - powiedziała że w oskrzelach nic nie słychać. zrobiła mi
> EKG i też OK. Dała hydroksyzynę na uspokojenie i tyle. Biorę ale duszności
> nadal męczą.
> Co to może być? Co mam robić?
>
> proszę o pomoc!
> agata
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-03-20 15:57:40
Temat: Re: dusznościTo moze byc na tle nerwowym, ale moze byc tez reakcja alergiczna. Kiedy
wystepuja u Ciebie te objawy? W ciagu dnia? Noca? Czy niezaleznie od pory
roku? Jesli nie, to w jakim miesiacu? Czy masz w domu zwierzeta? Czy cos w
Twoim otoczeniu uleglo zmianie?
Takie pytania stawiam sobie jako laik i mysle, ze powinnas zasiegnac rady
alergologa, na wszelki wypadek.
Pozdrawiam,
Ola
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-03-20 22:25:32
Temat: Re: dusznościSat, 20 Mar 2004 10:50:05 +0100, na pl.sci.medycyna, *agatka*
<news:c3h43u$f0c$1@korweta.task.gda.pl> napisał(a):
>Co to może być? Co mam robić?
To może być np. alergia na coś ( np.perfumy lub kurz).
--
Pozdrawiam,
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-03-21 09:54:24
Temat: Re: dusznościSugerowałam lekarce alergię bo mam katar sienny ale ona powiedziała że byłby
szmer oskrzelowy a poza tym wtedy problem jest z wydychaniem powietrza a
nie z wdychaniem
agatka
PS Duszności sa cały dzień, nocą raczej nie - śpię spokojnie
Użytkownik "Ola" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c3hplk$1ff$1@inews.gazeta.pl...
> To moze byc na tle nerwowym, ale moze byc tez reakcja alergiczna. Kiedy
> wystepuja u Ciebie te objawy? W ciagu dnia? Noca? Czy niezaleznie od pory
> roku? Jesli nie, to w jakim miesiacu? Czy masz w domu zwierzeta? Czy cos w
> Twoim otoczeniu uleglo zmianie?
> Takie pytania stawiam sobie jako laik i mysle, ze powinnas zasiegnac rady
> alergologa, na wszelki wypadek.
> Pozdrawiam,
> Ola
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-03-21 11:56:59
Temat: Re: duszności
Użytkownik "agatka" <A...@i...com> napisał w wiadomości
news:c3h43u$f0c$1@korweta.task.gda.pl...
> Mam ten problem od kilku lat ale dotąd był tylko okresowym dyskomfortem.
Od
> tygodnia natomiast po prostu nie daje mi żyć. Nie mogę zaczerpnąć oddechu.
> Jakby powietrze nie chciało zejść niżej mimo głębokich wdechów. Nachodzi
> mnie też starszne ziewanie.
> Byłam u lekarki - powiedziała że w oskrzelach nic nie słychać. zrobiła mi
> EKG i też OK. Dała hydroksyzynę na uspokojenie i tyle. Biorę ale duszności
> nadal męczą.
> Co to może być? Co mam robić?
>
> proszę o pomoc!
> agata
>
>
Witam,
A czy nie masz/mialas problemy z zatokami? albo skrzywiona przegrode nosowa?
Pytam
bo sam mam caly czas problemy z zatokami, czasem mimo ze nie odczuwam prawie
dolegliosci
zwiazanych z nosem, to mam wrazenie gniecienia w klatce piersiowej,
sugerowano ze mam
astme, ale mialem wlasnie problemy z wydechem a nie z wdechem. Jako alergik
uczulony na
siano, wiem bardzo dobrze czym jest atak astmy wywolany alergenem, objawy
jakie mialem
roznily sie bardzo znacznie. W koncu jeden z laryngologow ktorego
odwiedzilem stwierdzil
ze to "zespol zatokowo oskrzelowy". Po dlugim leczeniu zatok, w miare mi sie
ustabilizowaly objawy
prawie nie mam dusznosci, wracaja gdy cos robi sie niedobrego z zatokami.
pozdr,
m
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-03-22 17:03:23
Temat: Re: dusznościOn Sat, 20 Mar 2004 10:50:05 +0100, agatka <A...@i...com> wrote:
: Mam ten problem od kilku lat ale dotąd był tylko okresowym dyskomfortem. Od
: tygodnia natomiast po prostu nie daje mi żyć. Nie mogę zaczerpnąć oddechu.
: Jakby powietrze nie chciało zejść niżej mimo głębokich wdechów. Nachodzi
: mnie też starszne ziewanie.
: Byłam u lekarki - powiedziała że w oskrzelach nic nie słychać. zrobiła mi
: EKG i też OK. Dała hydroksyzynę na uspokojenie i tyle. Biorę ale duszności
: nadal męczą.
: Co to może być? Co mam robić?
o rany, nareszcie ktos, kto tez to ma! :)
miewam identyczne objawy - oddycham jak szalona, a mam wrazenie, ze sie
dusze, zadyszam, jakbym wiecznie wchodzila po schodach. badania (echo serca,
tarczyca, analizy) w porzadku, lekarz mowi "moze to nerwowe" i radzi unikac
stresow...
jestem takze astmatyczka, ale ta dusznosc jest zupelnie inna, niz
astmatyczna, bo oddycham calkowicie swobodnie - tyle, ze moje cialo z
jakichs tajemniczych powodow uwaza, ze nie dostaje powietrza. i ciagle chce
sie ziewac, gleboko oddychac, otwierac okno, i to nic nie daje! lekarze,
ktorym sie skarzylam, najwyrazniej nie wiedzieli o czym mowie. nikt mi nic
nie poradzil, oprocz wyzej wymienionego unikania stresow (na emeryture w
wieku lat 31 raczej nie przejde).
jakies sugestie?
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |