| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2003-12-13 16:42:42
Temat: Re: dyskryminacjaPiotr 'Gerard' Machej wrote:
> Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...nospam.pl> napisał:
>
> W sumie pierwszy raz jakaś inna niedosłysząca osoba dzieli się ze mną
> swoimi doświadczeniami - dotąd to raczej inni korzystali z moich :)
Przecież jużn wcześniej zagadywałam do Ciebie :-)
> A może i innym się to przyda...
Lepiej może nie :-)
No chyba, że do ... rozmowy z nami :-)
> I to jest bardzo ważne :) Szkoda, że nie mogło mnie wtedy tam być :(
> Ale może za którymś następnym razem, chociaż po przenosinach
> z Cieszyna do Szczecina mam znacznie dalej ;P
No patrz, tak blisko byłeś ........ czemu się wtedy nie odzywałeś :-)))
Nic to ale może latem z rowerkiem pojadę do Kamienia Pomorskiego
to wtedy przez Szczecin jadę ...... to wpadniesz na peron i pogadamy sobie
:-)
--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2003-12-13 21:35:06
Temat: Re: dyskryminacjaUżytkownik Sylwi@ <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> napisał:
> Słyszę ten dzwonek jak jest nastawiony na pełny regulator i jeżeli przebywam
> w pokoju gdzie się znajduje. Wystarczy, że wyjdę do przedpokoju i już mam
> ciszę.
Czyli tak samo, jak ja z telefonem czy domofonem. Chociaż komórki
to często nie słyszę nawet, jak leży obok mnie - a sprawdzałem
różne dzwonki.
> Musiałoby migać w całym mieszkaniu bo np w samym przedpokoju czy pokoju czy
> kuchni mało daje.
Myślę, że sprawny elektryk by Ci założył taką sygnalizację za miły
uśmiech i porcję pączków z herbatką :) Na oko materiały nie powinny
być kosztowne. A miałabyś wtedy sygnalizację w całym domku :)
> A ja się zapisąłam i nie chciałam ulg,
> chciałam coś zrobić, być, pogadać, nauczyć się, złapać kontakt ze
> środowiskiem, i niestety świat osób niesłyszących to jest zamknięta enklawa.
Ja byłem zapisany już wiele lat temu, jeszcze w Cieszynie, ale doszedłem
do tego samego wniosku, co Ty. Myślałem, że znajdę nowych znajomych
o podobnych do moich problemach, ale to nie wyszło.
> A szkoda, przecież to, że się jeszcze słyszy nie powinno dyskryminować ....
To nawet nie chodzi o dyskryminację... Ale po prostu ludzie (zarówno
sprawni jak i ON) zwykle są po prostu wygodni. Przecież łatwiej jest
na znanym terenie, w środowisku, które znamy. Wielu ludzi nie chce
się wychylać. Poza tym jest też kwestia wstydu. Niesłyszący nie chcą
widzieć dziwnych spojrzeń innych ludzi, kiedy próbują mówić. Zresztą
chyba każdy rodzaj niepełnosprawności ma jakąś taką swoją bolączkę.
Przykładowo dla niektórych wózkowiczów może być nieprzyjemne, kiedy
ktoś obserwuje ich w czasie przesiadania się z wózka na łóżko. Ja
czuję się niekomfortowo, kiedy ktoś obcy jest przy tym, jak czyszczę
sobie aparaty i uszy.
Ale oczywiście, jeśli tylko ktoś jest wystarczająco zdeterminowany,
to wniknie w każde środowisko :) Tylko często tej siły i motywacji
brak.
> Wróciliśmy do tematu tego wątku tym sposobem widzę :-)
:) I bardzo dobrze :)
> Ok. Znajdę tylko kogoś z nagrywarką kto mi przegra a Ty podeślij adresik na
> priv to dostaniesz.
Podeślę :)
> Jednak nie obiecuję, że to będzie przed świętami ale podeślę.
Nie spieszy się - i tak mam jeszcze sporo roboty z artykułami
i pracą dyplomową :)
> Mam nadzieję, że mój liścik, który napisałam do Ciebie dotarł bez uszczerbku
> do Ciebie :-)
Dotarł, dotarł - postaram się dzisiaj odpisać :D
> Ja tam wolę umieć "dzień dobry" "do widzenia" :-)
Eeeee, do przyszłej szwagierki mówię "cześć" ;P A jakiś czas temu
mieliśmy niezły ubaw, jak na migi pytała mnie, gdzie jest jogurt
truskawkowy, który kupiliśmy poprzedniego dnia i zapomnieliśmy
jej dać ;) Ja na migi pokazałem, że w moim brzuszku, i że był
bardzo smaczny :D I nawet nie musieliśmy do tego znać żadnych
słów, tylko "mleko" mi przeliterowała - a śmiechu było sporo :)
> Ja to zrozumiałam dopiero niedawno. Jakoś nie docierało do mnie z jakiego
> powodu osoby niesłyszące i niedosłyszaćę wyrażają się niegramatycznie i
> używają dziwnej składni przy tworzeniu zdań. Teraz już wiem :-)
:) Wielu słyszących i niedosłyszących nie zdaje sobie z tego sprawy.
Ja się o tym przekonałem na własnej skórze, kiedy Kasia (tak ma
na imię siostra mojej narzeczonej) próbowała się ze mną porozumieć
za pomocą kartki papieru. Miałem spooooro problemu ze zrozumieniem,
o co chodzi w tych zlepkach słów. To w sumie dzięki niej na nowo
zainteresowałem się migowym i w końcu nauczyłem się porządnie
alfabetu.
> Wiem jednak i jest to rzeczą udowodnioną, że jeżeli Rodzice z dzieckiem
> rozmawiali i nie izolowali go od życia w świecie osób słyszących to osoby
> te, teraz kłopotów z wysławianiem i nauką i czytaniem nie mają problemów.
Wiem :) Miałem do czynienia z takimi dziećmi w Centrum Zdrowia Dziecka
i w kilku innych ośrodkach. Rzeczywiście, jeśli odpowiednio poprowadzić
dziecko, to można zdziałać cuda. Niestety, często rodzice nie zdają
sobie z tego sprawy, a nauczyciele i opiekunowie robią wszystko,
żeby pozbyć się problemu. Jak dziecko niedosłyszące wyląduje
w szkole dla niesłyszących, to już ma niewielkie szanse na sprawne
mówienie w przyszłości.
Ja miałem to szczęście, że moi rodzice uparli się, że skończę
normalną szkołę. Dyrektorka przez wiele lat starała się o przeniesienie
mnie do szkoły specjalnej, ale jej to nie wyszło ;P A ja skończyłem
podstawówkę (i to z nienajgorszymi ocenami), średnią (tutaj wyszło
trochę moje lenistwo, więc średnia była niska), zdałem maturę
(polski: 5 i zwolnienie, matematyka: 5 i 5, angielski: 4), później
przez 3 lata studiowałem dziennie matematykę, a teraz skończyłem
4,5 roku zaocznej informatyki :) Została mi tylko obrona, a później
jeszcze uzupełniające magisterskie.
Więc jeśli się chce, to naprawdę można dać radę. Oczywiście, niedosłuch
mocno przeszkadzał, musiałem przepisywać i kserować notatki kolegów,
ale uważam, że było warto. A gdyby na początku moi rodzice ugięli się
pod presją, to pewnie teraz bym miał skończoną tylko szkołę specjalną
i zawodówkę. No i pewnie nie mówiłbym tak dobrze ;P
> Znam osobę głuchą, która mówi pięknie i mówi chętnie pomimo, że samo
> mówienie ją męczy ze względu na trudności z doborem oddychania i zna pięć
> języków obcych. Więc jak się to mówi, chcieć to móc.
Dokładnie :) O takich przypadkach należy mówić jak najwięcej,
wskazywać je jako wzór dla innych nie(do)słyszących i ich
rodziców.
Pozdrawiam,
Gerard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2003-12-13 21:41:09
Temat: Re: dyskryminacjaUżytkownik Sylwi@ <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> napisał:
> Przecież jużn wcześniej zagadywałam do Ciebie :-)
No mówię, że jesteś pierwsza ;) Miałem na myśli, że wcześniej,
zanim pojawiłem się na grupie, to w realu nie miałem zbyt wielu
okazji do takich rozmów. Jedyna dziewczyna niedosłysząca, która
mieszkała w pobliżu, nie była zbyt rozmowna ;P Ale i tak oboje
na naszym spotkaniu skorzystaliśmy - ona się dowiedziała
o pętlach indykcyjnych i systemach FM, a ja o tym, że z aparatami
można i bez pętli rozmawiać przez komórkę :P Zawsze odruchowo
przełączałem na T, a wtedy to można pomarzyć. A bez T to musi
być w okolicy bardzo cicho, ale rzeczywiście czasem można coś
zrozumieć. I tak wolę pętlę ;)
>> A może i innym się to przyda...
> Lepiej może nie :-)
Wiesz, jeśli ktoś już jest nie(do)słyszący, to takie informacje
mogą być dla niego cenne. Oczywiście, nikomu ze słyszących
nie życzę utraty słuchu, ale wiele osób ten problem dotknie
kiedyś choćby ze względu na wiek.
> No chyba, że do ... rozmowy z nami :-)
Na przykład :)
> No patrz, tak blisko byłeś ........ czemu się wtedy nie odzywałeś :-)))
Ależ odzywałem się na grupie :) I śledziłem informacje o każdym
spotkaniu w Ustroniu. Po prostu jakoś tak się składało, że nigdy
mi nie pasował termin :( A rzeczywiście, miałem bliziutko.
> Nic to ale może latem z rowerkiem pojadę do Kamienia Pomorskiego
> to wtedy przez Szczecin jadę ...... to wpadniesz na peron i pogadamy sobie
>:-)
Pewnie :) Tylko uprzedź wcześniej :) Poznasz mnie bez problemu,
bo mam fajną czarną koszulkę z napisem "Gerard" ;P
Pozdrawiam,
Gerard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2003-12-14 09:09:14
Temat: Re: dyskryminacjaPiotr 'Gerard' Machej wrote:
> Użytkownik Sylwi@ <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> napisał:
>> Słyszę ten dzwonek jak jest nastawiony na pełny regulator i jeżeli
>> przebywam w pokoju gdzie się znajduje. Wystarczy, że wyjdę do
>> przedpokoju i już mam ciszę.
>
> Czyli tak samo, jak ja z telefonem czy domofonem. Chociaż komórki
> to często nie słyszę nawet, jak leży obok mnie - a sprawdzałem
> różne dzwonki.
>
>> Musiałoby migać w całym mieszkaniu bo np w samym przedpokoju czy
>> pokoju czy kuchni mało daje.
>
> Myślę, że sprawny elektryk by Ci założył taką sygnalizację za miły
> uśmiech i porcję pączków z herbatką :) Na oko materiały nie powinny
> być kosztowne. A miałabyś wtedy sygnalizację w całym domku :)
>
>> A ja się zapisąłam i nie chciałam ulg,
>> chciałam coś zrobić, być, pogadać, nauczyć się, złapać kontakt ze
>> środowiskiem, i niestety świat osób niesłyszących to jest zamknięta
>> enklawa.
>
> Ja byłem zapisany już wiele lat temu, jeszcze w Cieszynie, ale
> doszedłem
> do tego samego wniosku, co Ty. Myślałem, że znajdę nowych znajomych
> o podobnych do moich problemach, ale to nie wyszło.
>
>> A szkoda, przecież to, że się jeszcze słyszy nie powinno
>> dyskryminować ....
>
> To nawet nie chodzi o dyskryminację... Ale po prostu ludzie (zarówno
> sprawni jak i ON) zwykle są po prostu wygodni. Przecież łatwiej jest
> na znanym terenie, w środowisku, które znamy. Wielu ludzi nie chce
> się wychylać. Poza tym jest też kwestia wstydu. Niesłyszący nie chcą
> widzieć dziwnych spojrzeń innych ludzi, kiedy próbują mówić. Zresztą
> chyba każdy rodzaj niepełnosprawności ma jakąś taką swoją bolączkę.
> Przykładowo dla niektórych wózkowiczów może być nieprzyjemne, kiedy
> ktoś obserwuje ich w czasie przesiadania się z wózka na łóżko. Ja
> czuję się niekomfortowo, kiedy ktoś obcy jest przy tym, jak czyszczę
> sobie aparaty i uszy.
> Ale oczywiście, jeśli tylko ktoś jest wystarczająco zdeterminowany,
> to wniknie w każde środowisko :) Tylko często tej siły i motywacji
> brak.
>
>> Wróciliśmy do tematu tego wątku tym sposobem widzę :-)
>
> :) I bardzo dobrze :)
>
>> Ok. Znajdę tylko kogoś z nagrywarką kto mi przegra a Ty podeślij
>> adresik na priv to dostaniesz.
>
> Podeślę :)
>
>> Jednak nie obiecuję, że to będzie przed świętami ale podeślę.
>
> Nie spieszy się - i tak mam jeszcze sporo roboty z artykułami
> i pracą dyplomową :)
>
>> Mam nadzieję, że mój liścik, który napisałam do Ciebie dotarł bez
>> uszczerbku do Ciebie :-)
>
> Dotarł, dotarł - postaram się dzisiaj odpisać :D
>
>> Ja tam wolę umieć "dzień dobry" "do widzenia" :-)
>
> Eeeee, do przyszłej szwagierki mówię "cześć" ;P A jakiś czas temu
> mieliśmy niezły ubaw, jak na migi pytała mnie, gdzie jest jogurt
> truskawkowy, który kupiliśmy poprzedniego dnia i zapomnieliśmy
> jej dać ;) Ja na migi pokazałem, że w moim brzuszku, i że był
> bardzo smaczny :D I nawet nie musieliśmy do tego znać żadnych
> słów, tylko "mleko" mi przeliterowała - a śmiechu było sporo :)
>
>> Ja to zrozumiałam dopiero niedawno. Jakoś nie docierało do mnie z
>> jakiego powodu osoby niesłyszące i niedosłyszaćę wyrażają się
>> niegramatycznie i używają dziwnej składni przy tworzeniu zdań. Teraz
>> już wiem :-)
>
> :) Wielu słyszących i niedosłyszących nie zdaje sobie z tego sprawy.
> Ja się o tym przekonałem na własnej skórze, kiedy Kasia (tak ma
> na imię siostra mojej narzeczonej) próbowała się ze mną porozumieć
> za pomocą kartki papieru. Miałem spooooro problemu ze zrozumieniem,
> o co chodzi w tych zlepkach słów. To w sumie dzięki niej na nowo
> zainteresowałem się migowym i w końcu nauczyłem się porządnie
> alfabetu.
>
>> Wiem jednak i jest to rzeczą udowodnioną, że jeżeli Rodzice z
>> dzieckiem rozmawiali i nie izolowali go od życia w świecie osób
>> słyszących to osoby te, teraz kłopotów z wysławianiem i nauką i
>> czytaniem nie mają problemów.
>
> Wiem :) Miałem do czynienia z takimi dziećmi w Centrum Zdrowia Dziecka
> i w kilku innych ośrodkach. Rzeczywiście, jeśli odpowiednio
> poprowadzić dziecko, to można zdziałać cuda. Niestety, często rodzice
> nie zdają
> sobie z tego sprawy, a nauczyciele i opiekunowie robią wszystko,
> żeby pozbyć się problemu. Jak dziecko niedosłyszące wyląduje
> w szkole dla niesłyszących, to już ma niewielkie szanse na sprawne
> mówienie w przyszłości.
> Ja miałem to szczęście, że moi rodzice uparli się, że skończę
> normalną szkołę. Dyrektorka przez wiele lat starała się o
> przeniesienie
> mnie do szkoły specjalnej, ale jej to nie wyszło ;P A ja skończyłem
> podstawówkę (i to z nienajgorszymi ocenami), średnią (tutaj wyszło
> trochę moje lenistwo, więc średnia była niska), zdałem maturę
> (polski: 5 i zwolnienie, matematyka: 5 i 5, angielski: 4), później
> przez 3 lata studiowałem dziennie matematykę, a teraz skończyłem
> 4,5 roku zaocznej informatyki :) Została mi tylko obrona, a później
> jeszcze uzupełniające magisterskie.
> Więc jeśli się chce, to naprawdę można dać radę. Oczywiście,
> niedosłuch
> mocno przeszkadzał, musiałem przepisywać i kserować notatki kolegów,
> ale uważam, że było warto. A gdyby na początku moi rodzice ugięli się
> pod presją, to pewnie teraz bym miał skończoną tylko szkołę specjalną
> i zawodówkę. No i pewnie nie mówiłbym tak dobrze ;P
>
>> Znam osobę głuchą, która mówi pięknie i mówi chętnie pomimo, że samo
>> mówienie ją męczy ze względu na trudności z doborem oddychania i zna
>> pięć języków obcych. Więc jak się to mówi, chcieć to móc.
>
> Dokładnie :) O takich przypadkach należy mówić jak najwięcej,
> wskazywać je jako wzór dla innych nie(do)słyszących i ich
> rodziców.
>
> Pozdrawiam,
> Gerard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2003-12-14 09:47:05
Temat: Re: dyskryminacjaPiotr 'Gerard' Machej wrote:
> Użytkownik Sylwi@ <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> napisał:
>
> Czyli tak samo, jak ja z telefonem czy domofonem. Chociaż komórki
> to często nie słyszę nawet, jak leży obok mnie - a sprawdzałem
> różne dzwonki.
Komórka musiałaby mieć jakiś dzwonek nie polifoniczny to może jeszcze gdzieś
tam coś tam ...... :-)
Taki jak ma mój stacjonarny. Wielu osób pytałam jaki on ma dźwięk, że ten
słyszę a innych nie więc powiedziano mi, że wydaje dżwięk normalnego
dzwonka, niskiego tonu i ..... dla słyszących zaskakujący :-) Jednak nie
zauważyłam by sobie ktokolwiek zatykał uszy pomimo, że jest nastawiony na
cały regulator więc z cała pewnością cała jego moc tkwi w tonie :-)
Przypuszczalnie gdyby nawet domofon miał podobny dźwięk z racji tego, że
trudno życie przesiedzieć w przedpokoju nie przyniósłby pożytku :-)
> Myślę, że sprawny elektryk by Ci założył taką sygnalizację za miły
> uśmiech i porcję pączków z herbatką :) Na oko materiały nie powinny
> być kosztowne. A miałabyś wtedy sygnalizację w całym domku :)
Tak ale .... czemu zawsze musi być to ale :-(
No nic, może kiedyś będę tak miała :-)
> do tego samego wniosku, co Ty. Myślałem, że znajdę nowych znajomych
> o podobnych do moich problemach, ale to nie wyszło.
>
> ..... po prostu ludzie (zarówno
> sprawni jak i ON) zwykle są po prostu wygodni. Przecież łatwiej jest
> na znanym terenie, w środowisku, które znamy.
Zgadzam się, o wiele łatwiej jednak jest to możliwe.
> Wielu ludzi nie chce
> się wychylać. Poza tym jest też kwestia wstydu.
Nie zapomnę nigdy tych sytuacji w jakim się znalazłam przebywając np w Pizza
Hut w jednym towarzystwie z osobami zdrowymi , poruszających się na wózku
inwalidzkim czy tez niesłyszącymi. Na początku też byłam skrępowana, na
dodatek nie zawsze rozumiałam co do mnie mówiono ale odrobina wysiłku tak ze
strony tego co mówił lub coś chciał żebym zrobiła, jak i z mojej i dało się
wszystko. A potem to już było z górki ..... :-)
Okazało się, że potrafimy byc interesujący i jakoś nigdy tematów do rozmowy
nie brakowało. Jeżeli ktokolwiek myśłi, że rozmawialiśmy tylko i wyłącznie o
kłopotach i narzekaliśmy to jest w grubym błędzie.
>> Ja tam wolę umieć "dzień dobry" "do widzenia" :-)
>
> Eeeee, do przyszłej szwagierki mówię "cześć" ;P
No to masz fajnie bo wystarczy pomachać ręka na dzien dobry i się uśmiechnąć
:-)
> A jakiś czas temu
> mieliśmy niezły ubaw, jak na migi pytała mnie, gdzie jest jogurt
> truskawkowy, który kupiliśmy poprzedniego dnia i zapomnieliśmy
> jej dać ;) Ja na migi pokazałem, że w moim brzuszku, i że był
> bardzo smaczny :D I nawet nie musieliśmy do tego znać żadnych
> słów, tylko "mleko" mi przeliterowała - a śmiechu było sporo :)
Jak to czytałam to miałam wrażenie, że widzę Waszą rozmowę.
Uśmiechnęłam się :-)
> :) Wielu słyszących i niedosłyszących nie zdaje sobie z tego sprawy.
> Ja się o tym przekonałem na własnej skórze, kiedy Kasia (tak ma
> na imię siostra mojej narzeczonej) próbowała się ze mną porozumieć
> za pomocą kartki papieru. Miałem spooooro problemu ze zrozumieniem,
> o co chodzi w tych zlepkach słów. To w sumie dzięki niej na nowo
> zainteresowałem się migowym i w końcu nauczyłem się porządnie
> alfabetu.
Tylko tak palcować każdy wyraz to zdanie bardziej złożone można godzinę
mówić a i ręcę będą boleć od tego mówienia :-) Jednak każdy sposób jest
dobry jeżeli tylko przynosi pożądany rezultat.
Ja chciałam się nauczyć z innego powodu, chciałam pomóc mojej niesłyszącej
koleżance wiedząc, że rozmowa choć lubi rozmawiać, ją męczy jednak teraz
widzę, że tego co się nauczyłam (niewiele umiałam) już zapomniałam bo
właśnie brakuje mi tego kontaktu. Owszem mogłabym sobie sama z sobą pomigać
jednak ja zdecydowanie wolałabym być zmuszona sytuacją. W tej chwili
musiałabym zacząć od nowa.
> Niestety, często rodzice nie zdają
> sobie z tego sprawy, a nauczyciele i opiekunowie robią wszystko,
> żeby pozbyć się problemu. Jak dziecko niedosłyszące wyląduje
> w szkole dla niesłyszących, to już ma niewielkie szanse na sprawne
> mówienie w przyszłości.
Dokładnie choć ostatnio byłam w takiej szkole dla dzieci niesłyszących i
niedosłyszacych w Katowicach. Byłam zaskoczona faktem, że nauczyciele uczący
w tej szkole nie znają języka migowego a jeżeli znają to też tylko w
podstawach. Więc jak wygląda lekcja? Tam jest różna młodzież. Skoro jest tak
to chyba nie powinno być źle bo na pewno więcej w takiej szkole się rozmawia
niż miga.
Podziwiam osoby niesłyszące a mówiące bo to jest naprawdę sztuka.
>Została mi tylko obrona, a później
> jeszcze uzupełniające magisterskie.
Powodzenia !
Będe trzymała kciuki za obronę.
> O takich przypadkach należy mówić jak najwięcej,
> wskazywać je jako wzór dla innych nie(do)słyszących i ich
> rodziców.
A mnie się pewnie oberwie :-)
Ona mówi, że to ...... normalne :-)
Przyjemności na niedzielę Wszystkim życzę,
--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2003-12-14 09:58:25
Temat: Re: dyskryminacjaPiotr 'Gerard' Machej wrote:
> Użytkownik Sylwi@ <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> napisał:
>
>>> A może i innym się to przyda...
>> Lepiej może nie :-)
>
> Wiesz, jeśli ktoś już jest nie(do)słyszący, to takie informacje
> mogą być dla niego cenne. Oczywiście, nikomu ze słyszących
> nie życzę utraty słuchu, ale wiele osób ten problem dotknie
> kiedyś choćby ze względu na wiek.
Masz rację,
Jednak ........ z wielu reguł są wyjątki i oby ich było jak najwięcej.
> Ależ odzywałem się na grupie :)
Słyszałam, :-)
>> Nic to ale może latem z rowerkiem pojadę do Kamienia Pomorskiego
>> to wtedy przez Szczecin jadę ...... to wpadniesz na peron i pogadamy
>> sobie :-)
>
> Pewnie :) Tylko uprzedź wcześniej :) Poznasz mnie bez problemu,
> bo mam fajną czarną koszulkę z napisem "Gerard" ;P
Dziwne ja też mam czarną koszulkę ........
ale nie, nie pojadę w niej bo to co na niej napisane to nieprawda :-P
Lepiej wezmę może jakąś gazetę i powieszę na kierownicy np: Dziennik
Zachodni :-)
Albo ...... zrobię sobie do tej pory jakąś wprasowankę (tak to się chyba
nazywa)
z napisem ...... Sylwi@ :-P
--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |