« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-18 10:10:05
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię"Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:csgulp$1r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > I zmuszasz żeby wszyscy inni się do niego dostosowali.
>
> NIE ZMUSZAM!!!! To wy zmuszacie się sami bo chcecie się dostosować!!!
> Pytasz mnie? Ja tam nie popieram zmuszania kogoś do czegokolwiek.
W calej tej dyskusji, ludzi ktorzy idą na kompromis określiłeś jako
frajerów,
lizusów.
Tak samo moge powiedziec - jakim prawem mieszasz się w czyjeś zasady i je
oceniasz?
Robisz za neutralnego a tak naprawde mocno forsujesz swoje zasady.
To nie jest tak, ze ludzie ludzie sie czepiaja. Zawsze pojawiaja sie
sytuacje
ze trzena osiagnac kompromis - tak jak w piaskownicy.
Jesli dzieciaki robią trasy w piasku a Ty przychodzisz i niszczysz wszystkie
bo chcesz poskakac - i potem mówisz żeby sie nie czepiali bo to Twoja
sprawa - to forsujesz swoje, pod płaszczykiem neutralności - stary numer,
już za dużo tego widziałem.
A to, że możesz tak robić sugeruje to, że określasz tych ktorzy chcą iść na
kompromis jako frajerów.
Kolego, albo przebywasz w dresiarkim środowku, albo ktoś Cie nakrecił,
albo rzeczywiście ktoś Cie nie dopusczał do głosu, albo za długo na siłownie
chodziłeś i teraz rozpiera Cie energia. Nie wiem, ale może lepiej
zluzować? -
bo wkręcisz sie w coś niedobrego.
Bo otoczenie widzisz albo jako frajerów (jeśli idą sobie gdzieś tam na
kompromis), albo
-jeśli chcą z Tobą się dogadywać- jako kogoś kto chce Cię zmusić do czegoś i
złamać
- nie bądz taki niedotykalski ;)
> Moja moralność jest prosta, szanuję innych i nie toleruje braku szacunku
> do mnie. (ponieważ odczuwam też krzywdę innych nie toleruje też braku
> szacunku do innych).
A, czyli Ty ustalasz zasady w grupie, jednak! Jakim prawem się mieszasz? ;)
Pozdrawiam,
Duch
P.S.
Daj jakiś przykład kto Cię do czegoś zmuszał. Kto wie - może Twoje otoczenie
rzeczywiscie
przycina w bambusa, ale uzasadnij to.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-18 10:22:50
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię"Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:csgsg8$k30$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Człowiek myśli, że jest mądry. Dorosły widzi naiwność w moralności
> dzieci, a kto widzi naiwność w moralności ich samych? Niektórzy nie
> potrafią pozbyć się moralności z czasów dzieciństwa.
I dalej - po co czepiasz się innych, jesli chcesz zeby oni sie Ciebie nie
czepiali?
Jakim prawem?
A może to zwykle czepianie z Twej strony - po prostu problem, ktory
nie pozwala tolerowac inncyh jakimi są (może nawet naiwnymi - niech będzie).
I może sam nie widzisz swojej nainwości? (tak uważam)
Może należy zacząc od siebie, he?
> Np. uczysz się na uczelni, a kolesie którzy siedzą na stołkach
> doktorskich, profesorksich piszą bzdury tylko po to by dostać granty i
> zbierają punty, zastanawiając się czy ten czy inny materiał po prostu
> przejdzie czy jest zbyt wielkim plagiatem ;) Ci co się nie dostosowują
> bo szukają prawdy wylatują, ze środowiska wzajemnej adoracji.
Hehe, rozumiem i potwierdzam co napisalem - zaczynasz widziec brudy swiata,
zbyt nagle i zbyt wyraznie. I potwerdzam - te brudy istnieją.
Masz racje - uczelnia (jak i wszystko inne) to płaszczyk dla prawdziwych i
ukrytych celów
ludzi. Wyglądających na niecne. Ale tak jest *wszędzie*.
Tez tak mialem. Propozycja - daj sobie troche czasu na ochloniecie.
I jeszcze - bo temat mnie interesuje - wybraz sobie sytuacje gdy dostajesz
wladze taka, ze mozesz organizowac swiat po swojemu - czyli, powiedzmy,
zostajesz szefem uczelni, masz duzo wladze nad ludzmi i teraz bedziesz robil
lepiej,
nie tak jak do rej pory.
Wiesz jak to sie konczy???? K-a-t-a-s-t-r-o-f-ą! :)
Ciekawią mnie buntownicy i niektórym nawet chce się wprowadzać w zycie idee
lepszego swiata.
Obserwowałem kilka takich grup, bo temat ciekawy - prawie wszystkie grupy
ponosiły porażke,
wchodziły w okres "błędów i wypaczeń". A te co nie miały totalnej porażki -
wcale tam nie jest lepiej!
----
Bo problem w tym, że widząc te brudy - zbyt nagle - czlowiek jest w szoku. I
chce cos z tym zrobic (naprawic?).
A to błąd - trzeba to zaakceptowac i nie starac sie innych na sile
zmieniac - za to - starac sie na sobie samym
realizowac te lepsze idee. A porażki nieźle uczą :)
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-18 10:25:11
Temat: Re: dyskutując z Golemanem> ... patrz cbnet
Nie rozumiem jak to sie dzieje, ze tak wielu debili stara sie 'udoskonalac'
na
wlasna zacpana/zapijaczona/pogieta/<itp> "modle" wlasnie moja skromna osobe.
Hmmm... co oni takiego we mnie widza? ;\
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-18 15:48:05
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię" >po co czepiasz się innych?
>Po co czepiasz się brudu?
>chcesz walczyć z wiatrakami?
Tak, chcę czepiać się brudu i chcę go widzieć czysto przed oczami.
Jeśli dąże do jakiejś prawdy i muszę przy tym powiedzieć o jakimś
brudzie bo tam jest to chcę go widzieć.
Jeśli nawet będę musiał powiedzieć komuś, że się myli.
Zawsze przecież możesz uznać mnie za zacpanego/zapijaczonego/pogietego/
debila jeśli nie umiesz inaczej się TWARDO przciwstawić narzuceniom
domniemanym moim.
W końcu nie stoję przed twoim domem nagabując cię abyś mnie słuchał co? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-18 15:57:16
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię"Użytkownik Duch napisał:
> A to, że możesz tak robić sugeruje to, że określasz tych ktorzy chcą iść na
> kompromis jako frajerów.
A czy twój kompromis oznacza, przyjmij wartości grupy i pozbądź się
swoich? Czy może, graj że masz nasze wartości i udawaj że nie myślisz
inaczej po to by się przypodobać?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-19 11:07:46
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię"Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:csjaij$4qd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W końcu nie stoję przed twoim domem nagabując cię abyś mnie słuchał co? ;)
Ale juz to zapowiadasz piszac:
> Jeśli nawet będę musiał powiedzieć komuś, że się myli.
A jak ktos nie chce? Szanujesz jego "nie chce"? Sam pisales o nie wtracaniu
sie!
----
Ja tu widze blad idei róbta co chceta - ta idea w praktyce wyglada tak
"ja robie co chce i pouczam kogo chce, nawet jeśli się to komuś nie podoba,
ale Ty sie ode mnie odwal" :)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-19 13:23:30
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię">>Jeśli nawet będę musiał powiedzieć komuś, że się myli.
>
>
> A jak ktos nie chce? Szanujesz jego "nie chce"? Sam pisales o nie wtracaniu
> sie!
Zawsze jeśli z kimś dyskutuję, mówię o czymś, dyskutujemy na pewien
temat to gdy wchodzę na tematy które ta osoba "moralnie" osądza inaczej
wywołuje to w niej demony.
Na tym etapie prowadzenie z nią rozmowy już nie ma sensu, ja to wiem -
bo ona tego nie chce, a jeśli dalej mówię jej co myślę zostaje zjebany.
Kontynuacja oznacza już tylko dalszą kłótnię, w które ta osoba będzie
broniła coś w co się "zaagażowała" moralnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-19 18:27:06
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię"> A jak ktos nie chce? Szanujesz jego "nie chce"? Sam pisales o nie wtracaniu
> sie!
Wiesz co to jest stawienie czoła bólu?
Powiem Ci wprost. Nie ma człowieka któremu ból by nie sprawiała ocena
moralna człowieka (po myśl sobie kto z umiłowaniem wmawia sobie "jestem
ofiarą"). Problem w tym że ocena moralna powinna służyć do oceny
działania dla poprawiania działania. Dlatego ocena człowieka jest
potknięciem, ocena czynów jest subiektywna i nie myśl proszę, że to co
ja myślę dziś będzie tym samym co pomyślę jutro. Nie da się nie oceniać
działań bo to potrzebny nam mechanizm. Empatia kryje wiele pułapek-
zwłaszcza, gdy nie widzą tego co ich blokuje.
Moje słowa przestają mieć sens jeśli zobaczy się je przez moralność
którą wychwycisz z nich. To tak jakbyś wspinał się na skałę, ale tylko
po stopniach przygotowanych przez kogoś kto się wpinał wcześniej... a
później patrzysz wyrwa i ten co się wpinał popełnił błąd i zleciał. Co
możesz zrobić? dalej nie a drabiny więc dalej po prostu nie
pójdziesz.... a może i zrozpędu zlecisz z nim ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-20 16:31:09
Temat: Re: dyskutując z Golemanem "Nienawidzimy cię"Użytkownik Duch napisał:
> P.S.
> Daj jakiś przykład kto Cię do czegoś zmuszał. Kto wie - może Twoje otoczenie
> rzeczywiscie
> przycina w bambusa, ale uzasadnij to.
Ludzie automaty zbytnio nie myślą, więc u nich o działania nie trudno.
Nie jednokrotnie spotkałem się z atakami tzw. "dresów" na to że ktoś z
moich znajomych miał długie włosy np. Mojego brata kolesie wciągali do
klatki i niewiadomo co by się stało gdyby im się nie wyrwał. Nie raz
trzeba było kolesiom wjebać i dzwonić na policję gdy sprawa stawał się
poważniejsza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |