dziczyzna przetrzymana w zamrazarce

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-06-27 18:39:45

Temat: dziczyzna przetrzymana w zamrazarce
Od: "Artur8" <a...@k...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam i prosze o porade.
Posiadam troche dziczyzny przetrzymanej w zamrazarce (szynka z dzika, troche
sarniny i jeszcze sandacze). Wiem , ze to wszystko powinno dac sie zrobic
normalnie jak zawsze, ale czy trzymanie tych zapasow ponad rok w lodzie
(byly niestety na dnie zamrazarki, a do zuzycia bralem zawsze te z gory)
wplywa na sposob ich przerobienia.
Prosze powiedzcie, czy dzik i sarna ( i sandacz) trzymane tak dlugo w
zamrazarce wymagaja, wg Was jakiegos innego podejscia czy nie.
Tak na marginesie to jak wg Was zamrazarka wplywa na jedzenie.
Dziekuje i pozdrawiam - Artur Piekarczyk

a...@k...onet.onet

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-06-28 09:13:43

Temat: Re: dziczyzna przetrzymana w zamrazarce
Od: "Robert" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie przetrzymuj dluzej tych zwierzat."Wypusc" je na smietnik.W zamrazarkach
domowych nie powinno sie trzymac miesa dluzj niz 5-6 miesiecy (ryby 3
miesiace)
Chyba ze masz zamrazarke z funkcja naprawde glebokiego zamrazania.A z tego
co mowisz o trzymaniu
w lodzie wnioskuje ,ze tak nie jest.
Pozdrawiam
PS
Badz tak mily i napisz w ktorym z lasow zastrzeliles te biedne SANDACZE.
Użytkownik "Artur8" <a...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
news:Rx665.60379$DC.1391823@news.tpnet.pl...
> Witam i prosze o porade.
> Posiadam troche dziczyzny przetrzymanej w zamrazarce (szynka z dzika,
troche
> sarniny i jeszcze sandacze). Wiem , ze to wszystko powinno dac sie zrobic
> normalnie jak zawsze, ale czy trzymanie tych zapasow ponad rok w lodzie
> (byly niestety na dnie zamrazarki, a do zuzycia bralem zawsze te z gory)
> wplywa na sposob ich przerobienia.
> Prosze powiedzcie, czy dzik i sarna ( i sandacz) trzymane tak dlugo w
> zamrazarce wymagaja, wg Was jakiegos innego podejscia czy nie.
> Tak na marginesie to jak wg Was zamrazarka wplywa na jedzenie.
> Dziekuje i pozdrawiam - Artur Piekarczyk
>
> a...@k...onet.onet
>
>