| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-06-26 15:57:45
Temat: egzaminWitam
Mam nadzieje, ze post ten nie jest OT jesli jest inaczej to z gory
przepraszam.
Spotkala mnie dzisiaj bardzo nieciekawa sytuacja. Tydzien temu mialem
egzamin z rynkow finansowych (PL w B-B) i dzisiaj przy ogloszeniu
wynikow facet ok. 30% osob (w tym i mnie) zarzucil podlozenie gotowcow
i zapowiedzial termin egzaminu poprawkowego. Na wszelkie prosby
przegladniecia mojej pracy i udowodnienia iz gorowca nie podlozylem
'doktorek' odpowiadal ze nie ma czasu i ze pogadamy na ustnym egzaminie
poprawkowym. Obawiam sie iz skonczy sie to w najlepszym razie we
wrzesniu a nawet nie chce myslec o najgorszym razie, bo facet cos
gadal, ze na moim roku jest za duzo ludzi i ze on sie tym zajmie.
Moje pytanie: Czy da sie cos z tym zrobic? Do kogo sie zglosic? Dziekam
chyba odpada, bo stwierdzil, ze nie nawidzi kapowania. Czy jest moze
jakis "rzecznik praw studenta"?
Czy moze z zarzutu oszustwa na egzaminie nie da sie wybronic?
--
Pozdrawiam,
Lukasz Szotek s...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |