| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-21 22:33:29
Temat: ekspresja ruchowa - problemMam pewnego rodzaju problem.. mysle ze nie ja sam. Unikam tanczenia. Wstydze sie
tanczyn. Podejrzewam ze chodzi tu ogolnie o forme aktywnosci ruchowej a nie
jedynie o taniec bedacy jedna z ich mozliwych rodzajow. Zauwazylem ze juz jako
mlody chlopak niezbyt lubilem "udzielac sie" fizycznie przy innych. Na lekcjach
W-F wymigiwalem sie od udzialu w lekcjach co dosc dobrze mi wychodzilo.
(oczywiscie nie zawsze) Na balach klasowych chetnie podpieralem sciany a na
imprezach typu slub obrzeralem sie przy stole byleby nie tanczyc. :(
Tak na prawde gdy jestem sam w domu lubie czasem powywijac konczynami w rytm
ulubionej muzyki :) ale w szerszym gronie wychodzi mi to gorzej. Bardzo
chcialbym to zmienic ale czuje lek przed sama mysla ze mam tanczyc. Poradzcie
cos..
PS.Czy to nie dziwne ze 99% kobiet nie ma z tym problemow?
Pozdrawiam - Lubczyczek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-21 23:02:30
Temat: Re: ekspresja ruchowa - problemDnia Fri, 22 Oct 2004 00:33:29 +0200, Lubczyczek napisał(a):
[...]
> PS.Czy to nie dziwne ze 99% kobiet nie ma z tym problemow?
Radykalne acz mz dobre wyjście zapisać się na kurs tańca. Idź z kimś
kto da Ci poczucie bezpieczeństwa, ktoś kto potrafi się śmiać z
siebie. :)
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-22 21:11:17
Temat: Re: ekspresja ruchowa - problemLubczyczek wrote:
> spróbuj uwierzyc w siebie. jak znam zycie, nikt poza tobsamym nie będzie
uważał ze w trakcie tańca wyróżniasz sie czymś od innych. spróbuj najlepiej
w jakims miejscu, w którym na parkiecie jest dużo osób np dyskoteka
( dancing odradzam) powodzenia :)
kowalska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-23 07:17:15
Temat: Re: ekspresja ruchowa - problemLubczyczek wrote:
> Mam pewnego rodzaju problem.. mysle ze nie ja sam. Unikam tanczenia. Wstydze sie
> tanczyn. Podejrzewam ze chodzi tu ogolnie o forme aktywnosci ruchowej a nie
> jedynie o taniec bedacy jedna z ich mozliwych rodzajow. Zauwazylem ze juz jako
> mlody chlopak niezbyt lubilem "udzielac sie" fizycznie przy innych. Na lekcjach
> W-F wymigiwalem sie od udzialu w lekcjach co dosc dobrze mi wychodzilo.
> (oczywiscie nie zawsze) Na balach klasowych chetnie podpieralem sciany a na
> imprezach typu slub obrzeralem sie przy stole byleby nie tanczyc. :(
>
> Tak na prawde gdy jestem sam w domu lubie czasem powywijac konczynami w rytm
> ulubionej muzyki :) ale w szerszym gronie wychodzi mi to gorzej. Bardzo
> chcialbym to zmienic ale czuje lek przed sama mysla ze mam tanczyc. Poradzcie
> cos..
>
> PS.Czy to nie dziwne ze 99% kobiet nie ma z tym problemow?
Najlepszym sposobem mylse jest udanie sie na kurs tanca. Przydaloby sie
tez zebys nauczyl sie z siebie smiac w kiedy cos bedzie nie wychodzilo
na parkiecie w czasie kursu.
A jezeli chodzi o PS. to mysle ze nie jest to dziwne :)
--
pozdr. Marcin
"Aby zdobywać wielkość, człowiek musi tworzyć, a nie odtwarzać." -
Antoine de Saint - Exupéry (1900 - 1944)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |