fast food czy restauracja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 124

61. Data: 2005-07-25 17:51:21

Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: "zupa" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości
>
> Ja nie sikam na rece, a jednak je myje...i na Sorbonie ni
> Harvardzie nie bylam......
Pasjonujące wyznanie.
Może więcej szczegółów, co każą te ręce myć.
zupa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

62. Data: 2005-07-25 19:05:10

Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: "Iwon$k$a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> wrote in message
news:Mh4Fe.3233$sc3.2783@trnddc07...
> E tam...bzdura. Jest fasfood i fasfood...
> Jesli bedziesz w USA to odwiedz np. Hamburger Hamlet (glownie w Kaliforni)
> badz np.
> Fudruckers (w wiekszych miastach)

ale czy ten niby fast food nie jest z kelnerami? bo imo fast food to jest
takowa instytucja, gdzie nie ma kelnera, bo to juz fast nazwac nie mozna.
jesli jzu to wlasnie bedzie restauracja, tyle tylko, ze serwujaca tez
hamburgery,
ktore ew kojarza sie wlasnie z fast foodem.
(...)

Z tego co
> rozumiem, to Wietnamczycy i rozni inni pseudo-przedsiebiorcy fasfoddowi w
> PL (takze
> McDonalds) zrobili fast foodom baaaardzo zla reklame.

czy ja wiem, bylam kiedys w KFc w Krakowie, i powiem, ze czulam sie
jak w restauracji. Czysciutko, jedzonko smaczne, calkiem inne niz niestety
najblizsze mi KFC, gdzie bylam raz i na tym sie skonczylo....to samo McD.
Mnie sie bardziej wydaje, iz Polacy uwazaja ten rodzaj zywnosci
jako niezdrowa i stad to nastawienie.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

63. Data: 2005-07-25 19:40:13

Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: "Magdalena W." <b...@s...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "darkness" <d...@n...com> napisał w wiadomości

> A pamiętasz słynną Jagienkę róg Broniewskiego i Perzyńskiego.
O, łomatko :)
Jak studiowałam, mieszkałam na Broniewskiego przy przystanku tramwajowym i
do Jagienki czasem chadzałam coś zjeść. Przestałam, jak w drzwiach spotkałam
się z pewnym panem stanu lekka nietrzeźwego, w rozpiętej kurtce wojskowej
mooooocno złachanej, ozdobionego pięknymi ledwo-co zakrzepłymi koralami
krwawymi na szyi ;-)
Uciekłam szybciej niż weszłam ... Rok był 1987, więc takie klimaty z lat
80-tych to nie wiem czy ktoś by chciał odtworzyć :))

Pozdrawiam
Magdalena

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

64. Data: 2005-07-25 19:45:17

Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <dc25vc$j2q$1@atlantis.news.tpi.pl>,
darkness <d...@n...com> wrote:

> Smokun napisał(a):
>
>
> > BRAWO!!!
> > I tym sposobem wzajemnie sobie fundujemy obiadek w Sadach :-)
> >
> A pamiętasz słynną Jagienkę róg Broniewskiego i Perzyńskiego. Ostatnio
> była tam But hala ale padła na pysk. Narazie jest tam pustka, może ktoś
> się odważy otworzyć Jagienke XXI wieku z klimatami lat'80, pożyjemy
> zobaczymy. A jednak to prawda ludzie z Bielan są naprawde niesamowici
> zajebiste poczucie humoru to podstawa.

Co masz na myśli?

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

65. Data: 2005-07-25 19:51:20

Temat: Re: Troche [OT]: ostrzezenie - kanapki w Daily Caffe
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Le lundi 25 juillet 2005 ŕ 13:28:25, dans <dc2icn$fop$1@opal.futuro.pl> vous écriviez
:

> Dnia 2005-07-24 19:24, Osobnik znany jako jan nabazgrał:

> Ale wracając do tematu - w sobotę rano (nie wiem może w inne dni mają
> nieśmierdzące) zakupiłem kanapke w drodze do autobusu.Spieszyłem się, a
> po drodze był tylko Daily Caffe - Warszawa, budynek Galerii Centrum,
> wejscie od Złotej (zeby nie było nieporozumień - ta część złotej przy
> której są hybrydy) Kanapka kosztowała 9 PLN - samo to woła o pomstę do
> nieba, zwykła kanapka z dwóch dużych kromek chleba razowago przekrojona
> na pół, w takim plastikowym trójkątnym opakowaniu.

Ja tylko na temat cen : wiesz ile kosztuje linia produkcjna tego
plastikowego trojkata ? No ile wynosi czynsz za wynajem lokalu w
Galerii Centrum ?

Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

66. Data: 2005-07-25 19:53:16

Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> szukaj wiadomości tego autora

"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:dc3d53$egu$1@news.onet.pl...
>
> ale czy ten niby fast food nie jest z kelnerami? bo imo fast food to jest
> takowa instytucja, gdzie nie ma kelnera, bo to juz fast nazwac nie mozna.
> jesli jzu to wlasnie bedzie restauracja, tyle tylko, ze serwujaca tez hamburgery,
> ktore ew kojarza sie wlasnie z fast foodem.

Hamburger Hamlet ma kelnerow ale Fudrucker nie.
Dobre hamburgery sa takze w wielu sieciach tanszych "restauracji" w USA, np Chili's
TGIF, Bennigans, etc. No a u Pani Jadzi na Jackowie w Chicagowie serwuja
najprawdziwsze polskie kotlety mielone a la hamburger, na buleczce, etc... :-)))

> czy ja wiem, bylam kiedys w KFc w Krakowie, i powiem, ze czulam sie
> jak w restauracji. Czysciutko, jedzonko smaczne, calkiem inne niz niestety
> najblizsze mi KFC, gdzie bylam raz i na tym sie skonczylo....to samo McD.
> Mnie sie bardziej wydaje, iz Polacy uwazaja ten rodzaj zywnosci
> jako niezdrowa i stad to nastawienie.

Mysle sobie, ze to co serwuja w McD czy w Kentucky Fried Chicken jest istotnie
niezbyt zdrowe gdyz zawiera duzo nasyconych tluszczow i soli. Mozna co prawda
ograniczyc sie w McD do salatki ale znam lepsze miejsca salatkowe :-)))
Ale... i tak pewnie McD hest zdrowszy niz tzw. gorace kubki - jakze w PL popularne -
zawierajace czesto ok. 50% dziennego zapotrzebowania na tluszcze nasycone i sol w
jednym kubku. Natmiast co mnie wprowadza w stan blogiej zadumy nad ludzka kondycja
to Niemcy i - przede wszystkim - Francuzi zajadajacy sie McD... Kurcze, Polacy jedza
okropnie monotonnie wiec McD to jakies tam urozmaicenie ale we Francyji..? Toc
trzydniowa skorka od bagietki smakuje lepiej niz bulka hamburgerowa..!

--
><Uklony><eM eL><

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

67. Data: 2005-07-25 20:11:24

Temat: Re: Troche [OT]: ostrzezenie - kanapki w Daily Caffe
Od: "Makus [P.E. #7]" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N. wklepał(a):

> Ja tylko na temat cen : wiesz ile kosztuje linia produkcjna tego
> plastikowego trojkata ?

Linia produkcyjna to pewnie kosztuje 6pln/h :P

--
"To jest mój kraj. Tu się urodziłem.
Tu się urodziłem i tu umrę...
Więc lepiej gdzieś wyjadę, bo nie ma co ryzykować."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

68. Data: 2005-07-25 20:16:30

Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <MqbFe.5353$mU3.2986@trnddc02>,
"eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> wrote:

> Ale... i tak pewnie McD hest zdrowszy niz tzw. gorace kubki - jakze w PL
> popularne -
> zawierajace czesto ok. 50% dziennego zapotrzebowania na tluszcze nasycone i
> sol w
> jednym kubku.

Można wiedzieć jaki konkretnei "gorący kubek" masz na myśli? Ponieważ,
we które znam zawierają ok. 1,4 -- 2,5 g tłuszczu na porcję (200 ml), a
więc o połowę mniej niż w takiej samej ilości częściowo odchudzonego
(1,5 - 2,5 procentowego mleka).

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

69. Data: 2005-07-25 20:16:51

Temat: Re: Troche [OT]: ostrzezenie - kanapki w Daily Caffe
Od: "Makus [P.E. #7]" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N. wklepał(a):

> Pewnie ?

No przeciez nie napisze "napewno", bo moze placa 5,5pln/h

--
"To jest mój kraj. Tu się urodziłem.
Tu się urodziłem i tu umrę...
Więc lepiej gdzieś wyjadę, bo nie ma co ryzykować."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

70. Data: 2005-07-25 20:18:18

Temat: Re: Troche [OT]: ostrzezenie - kanapki w Daily Caffe
Od: sushi <s...@b...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N. napisał(a):
> Le lundi 25 juillet 2005 ŕ 13:28:25, dans <dc2icn$fop$1@opal.futuro.pl> vous
écriviez :

> Ja tylko na temat cen : wiesz ile kosztuje linia produkcjna tego
> plastikowego trojkata ? No ile wynosi czynsz za wynajem lokalu w
> Galerii Centrum ?
>
>
> Ewcia
>
>

Przepraszam zdaje sie ze zachowałem się jak gówniarz...a zdawało mi się
że jest to grupa traktujaca o kuchni na co mogła by wskazywać nazwa
pl.rec.kuchnia.Czyli rozmowy o kuchni a nie rozmowy na temat ile można
zarobić sprzedając nieświeże kanapki w centrum dużego miasta.
A wracając do tematu - nie wydaje mi się duży czynsz czy koszta
produkcji w/w kanapki upoważniały do tego aby sprzedawać nieświerze
kanapki - i to jeszcze za niemałą cenę - 50 metrów dajej (czyli pewnie
czynsz jest podobny) można zjeść fantastyczny kebab - cena 6 PLN - i
żeby nie było - aby nie było że jakaś kryptorekama - nie mówie dokładnie
gdzie to :)

pozdr

sushi