| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-07 09:41:53
Temat: faworki!Witam Wszystkich!
Jestem kompletnie nowa zarowno tutaj w grupie jak i w kwestii kucharzenia. N
aturalnie piszac tu planuje definitywnie z tym skonczyc!!! :) Oby skutecznie
, mam nadzieje, ze czeste odwiedziny w tej grupie pomoga. A skoro dzis jest
do tego swietna okazja, bo tlusty czwartke, zwracam sie z prosba o przepis n
a faworki.
Szukam jakiegos latwego przepisu, w ktorym nie trzeba ciasta wybijac walkiem
ponad godzine ;)
Serdecznie pozdrawiam i z gory dziekuje.
m0lly
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-07 10:22:48
Temat: Re: faworki!- 1 całe jajko
- 1 żółtko
- 2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki śmietany
- kieliszek wódki (ja wlewam rum)
Wszystko zagnieść by powstało ciasto takie jak na pierogi. Podzielić na
kilka kul rozwałkować je i kroić na prostokąty, smażyć na złoty kolor na
rozgrzanym smalcu lub oleju (ja robię mieszankę (olej + smalec i wrzucam pół
surowego pyrka bo się tłuszcz nie palił) i smażę normalnie na patelni)
Potem wykładać na pergamin lub ręczniki papierowe, jak odsączy się tłuszcz
posypać cukrem pudrem (ja czasem mieszam cukier puder z cynamonem, uwielbiam
cynamon)
Przepis ten mam od lat od mamy która robiła z niego faworki od ..........no
nie pamiętam nawet od kiedy.
Pozdrawiam Dorunia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-07 11:03:06
Temat: Re: faworki!czesc
> Szukam jakiegos latwego przepisu, w ktorym nie trzeba ciasta wybijac
walkiem
> ponad godzine ;)
przepisu Tobie nie podam, bo my zawsze robimy z ksiązki kucharskiej mojej
Mamy, ktorej to przy sobie nie mam.
Ale musze Cie zmartwić, bo z tego co wiem, zeby byly dobre faworki to trzeba
je pozadnie wybic. Po wybijaniu przy smazeniu robia sie na nich bombelki, sa
kruche i z purchlami. No i oczywiscie konicznie baaardzo cienko rozwalkowac.
Zyczac powodzenia pozdrawiam
Julka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-07 11:07:27
Temat: Re: faworki!Dorunia <d...@w...pl> napisał(a):
>surowego pyrka bo się tłuszcz nie palił) i smażę normalnie na patelni)
A co to jest pyrek (pyrka?)
:))
--
Pa pa!
Agnieszka <a...@l...com.pl>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-07 11:42:47
Temat: Re: faworki!(OT)a...@l...com.pl (Gusiak) wrote:
>Dorunia <d...@w...pl> napisał(a):
>>surowego pyrka bo się tłuszcz nie palił) i smażę normalnie na patelni)
>
>A co to jest pyrek (pyrka?)
..pyrkajacy pyrek...ziemniak wrzucony na bardzo goracy tluszcz...
AgataW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-07 12:17:54
Temat: Odp: faworki!
Użytkownik Dorunia <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a3tki6$ntq$...@n...tpi.pl...
> - 1 całe jajko
> - 1 żółtko
> - 2 szklanki mąki
> - 1/2 szklanki śmietany
> - kieliszek wódki (ja wlewam rum)
> Wszystko zagnieść by powstało ciasto takie jak na pierogi. Podzielić na
> kilka kul rozwałkować je i kroić na prostokąty, smażyć na złoty kolor na
> rozgrzanym smalcu lub oleju (ja robię mieszankę (olej + smalec i wrzucam
pół
> surowego pyrka bo się tłuszcz nie palił) i smażę normalnie na patelni)
> Potem wykładać na pergamin lub ręczniki papierowe, jak odsączy się tłuszcz
> posypać cukrem pudrem (ja czasem mieszam cukier puder z cynamonem,
uwielbiam
> cynamon)
> Przepis ten mam od lat od mamy która robiła z niego faworki od
..........no
> nie pamiętam nawet od kiedy.
> Pozdrawiam Dorunia
>
>
Hmmm... to chyba proste ide do kuchni i mam nadzieje, ze niedlugo zdam
relacje ;)
dzieki
m0lly
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-09 11:24:03
Temat: Odp: faworki!
(...)Przepis ten mam od lat od mamy która robila z niego faworki od
..........no
> nie pamietam nawet od kiedy.
> Pozdrawiam Dorunia
Zrobilam i jak na pierwszy raz to chyba byly pyszne ;) Dziekuje bardzo, ale
powiem Ci, ze nastepnego dnia smakowaly jeszcze lepiej ;) Dlatego dopiero
drugiego dnia wszysciutkie zniknely z talerza.
pozdrawiam m0lly
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |