Strona główna Grupy pl.sci.psychologia felieton MN - Babunia felieton MN - Babunia

Grupy

Szukaj w grupach

 

felieton MN - Babunia

Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: felieton MN - Babunia
Date: 8 Jul 2002 13:11:05 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 131
Message-ID: <2...@j...micznet.fr>
Reply-To: "Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1026126665 17452 192.168.240.245 (8 Jul 2002 11:11:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Jul 2002 11:11:05 GMT
X-Mailer: PMMail 2000 Professional (2.20.2475) For Windows 98 (4.10.2222)
X-Received: from jupiter.micznet.fr ([213.245.48.50]) by viefep11-int.chello.at
(InterMail vM.5.01.03.06 201-253-122-118-106-20010523) with ESMTP id
<2...@j...micznet.fr> for
<p...@n...pl>; Mon, 8 Jul 2002 13:10:17 +0200
X-Received: from jupiter.micznet.fr ([213.245.48.50]) by viefep11-int.chello.at
(InterMail vM.5.01.03.06 201-253-122-118-106-20010523) with ESMTP id
<2...@j...micznet.fr> for
<p...@n...pl>; Mon, 8 Jul 2002 13:10:17 +0200
X-Received: from jupiter.micznet.fr ([213.245.48.50]) by viefep11-int.chello.at
(InterMail vM.5.01.03.06 201-253-122-118-106-20010523) with ESMTP id
<2...@j...micznet.fr> for
<p...@n...pl>; Mon, 8 Jul 2002 13:10:17 +0200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:145081
Ukryj nagłówki


Z PAMIĘTNIKA BABUNI


"Nie możesz być silniejszy od przeznaczenia."
- Eurypides



Już nie wiem jak to było. Chyba czyjaś ciepła refleksja o
jakiejś wyjatkowo żywotnej staruszce, przywołała to zakurzone
już trochę wspomnienie mojej własnej babci. Wspomnienie pełne
miłości i tęsknoty. Leokadia, czyż nie piękne, staromodne imię?
Babcia Lodzia odeszła, przeżywszy 91 lat. Urodziła się więc w
drugiej połowie jeszcze zeszłego wieku, w 1878 roku, jeśli
dobrze liczę.

Przeżyć prawie sto lat w warunkach bardzo trudnych,
zwalczając dotkliwą materialną biedę najcięższą pracą, oj, nie
każdemu coś takiego się udaje. Wychodząc za mąż, miała zaledwie
16 lat, w sensie dojrzałości fizjologicznej, z tego, co wiem,
nie była jeszcze nawet kobietą. Widać w tamtych czasach
wypuszczało się córki jak najwcześniej z domu, pewnie tylko
zresztą z tych biedniejszych domów.

W Swoim życiu kobiety wydała na świat piętnaścioro (!!!)
dzieci. Ostatnia ciąża przytrafiła się Babci w wieku 55 lat.
Rodziła synów i córki, dzieci umierały pewnie trochę z biedy
jak i chorób, chorób nawet dzisiaj banalnych, a które w tamtych
czasach były nieuleczalne. Dwóch synów młodzieńców stracili
Niemcy pod ścianą warszawskiej kamienicy, dwoje innych zaginęło
bez śladu podczas Powstania. Babcię przeżyło zaledwie dwoje
dzieci: moja Mama i brat.

Babcia Lodzia uwięziona wraz z mężem, córka i kilkuletnim
wnuczkiem przeżyła Oświęcim. Opowiadała mi po latach, wciąż z
ogromnym upokorzeniem i bólem, jak młoda Niemka uderzyła Ją
kolbą karabinu w twarz, kiedy to Babcia usiłowała przemycić
kartofla z własnej racji przez druty odzielające Ją od córki i
małego Jureczka. Została Babci głęboka, brzydka blizna po tym
uderzeniu. Została też bolesna pamięć.

Za to niemieckiemu chirurgowi - opowiadała - zawdzięczała
życie. Gdy wobec wyjątkowo złośliwego raka zżerającego pierś
Babci polscy lekarze byli bezradni i właściwie wydali na Nią
wyrok, Niemiec wyciachując Babci pół torsu wraz ze
śmiercionośnym mięsakiem, darował Jej jeszcze w ten sposób
ponad dwadzieścia lat życia. Wciąż nie najłatwiejszego życia,
jednak tego Niemca Babcia wspominała z wdzięcznością.

Całe Swoje życie Babcia Lodzia ciężko pracowała. Zatyrane
życie prostej kobiety. Kiedy słuchałam Jej opowieści, trudno mi
było wprost uwierzyć, że niepozorna kobieta, kobieta umęczona
ciążami, porodami do takiego wysiłku jest zdolna. Babcia łapała
się dosłownie wszystkiego, by móc wyżywić Swoją dziatwę.
Pracowała kolejno w rożnych fabrykach, a do domu - nędznej,
wilgotnej oficyny - brała jeszcze od ludzi pranie.

Do końca życia, nawet gdy już nastały mechaniczne pralki,
balia z grzaną w kotłach wodą, tara, mydło ucierane na tarce,
krochmal domowej roboty i farbka były prawdziwą Jej obsesją.
Zdarzało się podczas wizyt Babci w naszym domu, kiedy moja Mama
choć na krótko zostawiała Babcię samą, natychmiast zaczynało
się generalne pranie. Babcia Lodzia bez litości wyciągała
poukładaną w szafach upraną we "Frani" bieliznę, by uprać ją
raz jeszcze - tradycyjnie i jedynie skutecznie. To óbabciusiowe
pranieó do dzisiaj kojarzy mi się z duchotą kłębiastej pary,
odorem chlorku i, co najdziwniejsze, ze smakiem kapuśniaku.
Dlaczego zawsze, ale to zawsze, gdy w domu było pranie, na
obiad był właśnie kapuśniak, nigdy jakoś nie udało mi się
zrozumieć.

Moja Babcia nigdy się na nic nie skarżyła, nie biadoliła
nad Sobą. Gdy opowiadała mi o Swoim życiu i mnie od tej
opowieści włosy stawały dęba ze zgrozy, dla Niej wszystko było
naturalne, normalne, bez najmniejszego wysiłku akceptowała ból
życia, nawet więcej, była człowiekiem najbardziej pozytywnym,
optymistycznym i jednocześnie bojowym, jakiego w życiu
poznałam. Zawsze zajęta, zawsze w biegu. Miała siły na wszystko
i dla wszystkich przy każdej okazji coś do ofiarowania: a to
pajęcze szydełkowe serwetki lub firanki, a to zaoszczędzonego
dolara przysłanego przez siostry zza oceanu, gdzie wywędrowały
za chlebem, a to parę złotych dla wnuczki Magdy - biednej
studentki, żeby miała na papierosy, chociaż papierosiska -
ubolewała - to takie przecież świństwo.

Za to od małego kieliszka Babcia nie stroniła. Zawsze
powtarzała, że dobrze Jej starym kościom robi pięćdziesiąteczka
czyściochy. I chyba miała racje, może właśnie to Ją tak
świetnie konserwowało? Miała już 84 lata, gdy połamała Sobie
żebra, spadając z krzesła przy wieszaniu firanek i, o dziwo, ku
ogromnemu zdumieniu pesymistycznych lekarzy kości zrosły się
szybko jak u młodej dziewczyny, niebywale.

W rok później, już mocno niedowidząca i niedosłysząca, a
ciągle w biegu na skróty, dostała się pod tramwaj na
Marszałkowskiej. Na szczęście tramwajarz zahamował w porę, a
Babcia podrywając się z szyn, pierwsze co sprawdziła, czy
wiezione w torbie ze wsi jajka aby się nie potłukły, a już
uspokojona, wyzwała jeszcze nieszczęsnego tramwajarza od
nieudolnych młokosów.

Sama pamiętam jak niesamowicie przejęta odpowiedzialną
misją eskortowania Babci po wizycie u nas w domu do Warszawy,
niemal nie niosłam Jej na rękach, taka zdawała się kruchutka i
słaba, aż do momentu, gdy na przystanek po drugiej stronie
ruchliwej ulicy podjechał babciusiowy trolejbus, Babcia rzuciła
się jak fryga, wskakując do pojazdu niemal w biegu. Nagle
znalazłam się sama, całkiem głupia wciąż jeszcze na krawężniku,
podczas gdy Babcia machała mi wesoło spoza szyby. Nic z tego
nie rozumiałam wtedy, a chyba i dzisiaj nie wiele więcej
rozumiem... Skąd się w kimś bierze taka życiowa odporność, taki
hart ducha? Kochana Babcia, dobra Babcia, wspaniała kobieta.
Choć przeżyła 91 lat, bardzo żałuję, że opuściła mnie tak
wcześnie.







Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.07 EvaTM
08.07 Magdalena Nawrocka
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem