| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-08 07:14:53
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacja"Zorn" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:agbakq$8j$1@news.tpi.pl...
>
> "Magdalena Nawrocka"
[cut]
> > >Kim jestes?
> > >
> > Jak to kim?;-0 Ja to ja. Sprecyzuj pytanie.
>
> W takim razie, czym jestes?
Ułatwij Magdalenie odpowiedź i powiedz, kim/czym Ty sam jesteś/byłeś.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-08 10:01:47
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacjaNa proces introjekcji naklada sie zlozony system nakazow
i zakazow nabyty w trakcie wychowania (ateista!) oraz przyswajania zasad
religii (osoba wierzaca!). Jedna z funkcji "superego" jest samokrytyka,
> wyzwalajaca u ateisty poczucie winy a wyrzuty sumienia u osoby wierzacej.
> W obu przypadkach sa to bardzo przykre odczucia.
Cos czuje przez skore, ze nie podoba ci sie sposob zycia -
ani ten z zakazami ateisty, ani ten "przyswajanych zasad" religji.
Zgoda?
Masz jakas alternatywe? Jak zyjesz?
Pozdrawiam, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 11:07:01
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacja> Na proces introjekcji naklada sie zlozony system nakazow
> i zakazow nabyty w trakcie wychowania (ateista!)
- ateizm może wynikać z przyjętego światopoglądu i potencjalnie może nie
mieć nic wspólnego z zakazami. Tak samo wiara w różne bożki wypływa po
prostu z innej filozofii. Wszystko sprowadza się do indywidualnej odpowiedzi
na pytania w stylu 'co to jest rzeczywistość' i 'skąd wiem to co wiem'.
Jedne odpowiedzi wykluczają istnienie super istot a inne umożliwiają
istnienie tego nie mającego pokrycia w rzeczywistości przekonania o ich
istnieniu.
> oraz przyswajania zasad
> religii (osoba wierzaca!).
- zasady religijne są daleką pochodną przyjętych wcześniej przeświadczeń o
naturze rzeczywistości.
> Jedna z funkcji "superego" jest samokrytyka,
> > wyzwalajaca u ateisty poczucie winy a wyrzuty sumienia u osoby
wierzacej.
> > W obu przypadkach sa to bardzo przykre odczucia.
- coś tutaj namieszałaś. Poczucie winy występuje u wierzącego, który
chciałby nie wierzyć, ale nie ma do tego odpowiednich podstaw
filozoficznych. Ktoś taki w chwili zwątpienia może sobie zadać pytanie "a co
jeśli bóg faktycznie istnieje i na koniec mnie srogo ukarze?" - wynika to z
indywidualnie przyjętego światopoglądu, że nie można ufać swoim zmysłom,
logice i samodzielnemu wnioskowaniu w procesie poznania rzeczywistości.
Osoby takie najczęściej posługują się przekonaniami, które w jakiś sposób
umożliwiają zależność rzeczywistości od świadomości. Mówią: 'prawdą i
rzeczywistością jest to, co inni mówią a nie to co mogę samemu się o niej
dowiedzieć'. Tacy ludzie dobrowolnie zrzekają się siły poznania swojego
aparatu poznawczego i oddają swój los w ręce innych, którzy mają
pseudo-super-wiedzę o rzeczywistości. Mówienie przez księdza 'tam jest bóg'
wcale nie różni się od mowy cwaniaka: 'tam jest towar' (uwierz i daj kasę).
Ściema cwaniaka szybko wychodzi na jaw drogą posługiwania się swoim
aparatem poznawczym, ale ściema kapłana jest grubymi nićmi szyta, bo cały
dowcip przecież na tym polega, że tego nie można sprawdzić, ha! Jeśli
zapytasz księdza mówiącego o istnieniu super istot "skąd to wiesz?" -
(reality pattern) to rozmowa będzie bardzo przypominać tę z pacjentem
psychiatryka. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że 'tam istnieje dziągiew' i
nikt mi nie udowodni, że nie mam racji, bo zawsze będę mógł uciec się do
nieważnych filozofii, które preferują pseudo-'poznanie' pozazmysłowe.
Jeżeli ktoś naprawdę nie wierzy, to nie ma jak powstać wina, że tak jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 11:07:42
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacjaOn Mon, 8 Jul 2002 08:15:15 +0200, Zorn wrote:
>> >
>> >Kim jestes?
>> >
>> Jak to kim?;-0 Ja to ja. Sprecyzuj pytanie.
>
>
>W takim razie, czym jestes?
>
>
Kobieta - puchem marnym;-)))
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 11:32:21
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacja
Użytkownik "Magdalena Nawrocka"
> >W takim razie, czym jestes?
> >
> >
>
> Kobieta - puchem marnym;-)))
Zdecyduj się, albo kobietą, albo puchem marnym, bo jedno wyklucza drugie ;-)
Lucia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 12:36:00
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacja> Mówienie przez księdza 'tam jest bóg'
> wcale nie różni się od mowy cwaniaka: 'tam jest towar' (uwierz i daj
kasę).
Nie, to nie tak.
Mowienie przez matke zrozpaczonemu synowi:
"nie przejmuj, bedzie lepiej"
tez moglby by byc uznane za belkot, w koncu skad
ona o tym wie?
Nie wie!
Ale to mowienie jest dobre... po prostu liczy sie kontekst.
Wiesz jaki jest w tym momencie?
Podobnie jest z wiara, pewnym "wewnetrznym swiatem"
ktory mamy w sobie - wiele rzeczy wyraza sie symbolicznie,
nie wprost.
Rozwoj nauki spowodoal, ze zaczynamy rozumiec za bardzo "wprost" -
w nauce jest to wymagane. Ale przesrajemy rozumiec nie-wprost,
symbolike i to co za nia stoi, co wiecej, ten swiat wydaje nam sie
zly, zabobonny, za bardzo niebezpieczny dla nas.
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 14:12:58
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacjaOn Mon, 8 Jul 2002 13:32:21 +0200, Lucia Maranga wrote:
>
>Użytkownik "Magdalena Nawrocka"
>> >W takim razie, czym jestes?
>> >
>> >
>>
>> Kobieta - puchem marnym;-)))
>
>Zdecyduj się, albo kobietą, albo puchem marnym, bo jedno wyklucza drugie ;-)
>
To juz niech bedzie, ze kobieta.
Cos poczulam sie pewniej;-)
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 14:39:45
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacjaOn Mon, 8 Jul 2002 13:07:01 +0200, PowerBox wrote:
>Jeżeli ktoś naprawdę nie wierzy, to nie ma jak powstać wina, że tak jest.
>
No tak, ale jezeli malemu ateiscie wpojono, ze trzeba sikac w nocnik, to duzy
ateista poczuje sie glupio lub wrecz winny, jesli porobi sie w spodnie;-)))
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 15:54:19
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacjam...@w...fr (Magdalena Nawrocka) napisał(a):
> To juz niech bedzie, ze kobieta.
> Cos poczulam sie pewniej;-)
Czemu mężczyźni nigdy na pytanie kim jestem nie odpowiadają "jestem
mężczyzną" (często odpowiadają że człowiekiem) a kobiety najczęściej
odpowiadają własnie tak jak ty, Magdo i to z obowiązkowym chichotem?
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-08 17:47:13
Temat: Re: felieton MN - reinkarnacjaOn Mon, 8 Jul 2002 15:54:19 +0000 (UTC), Kis Smis wrote:
>m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) napisał(a):
>
>
>> To juz niech bedzie, ze kobieta.
>> Cos poczulam sie pewniej;-)
>
>Czemu mężczyźni nigdy na pytanie kim jestem nie odpowiadają "jestem
>mężczyzną" (często odpowiadają że człowiekiem) a kobiety najczęściej
>odpowiadają własnie tak jak ty, Magdo i to z obowiązkowym chichotem?
>
Nie mowie za wszystkich tylko w swoim imieniu. Moja kobiecosc jest dla mnie
wazna, a ten chichot dotyczy negacji, ze jestem puchem marnym.
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |