« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-18 07:38:23
Temat: fundusz remontowy i cieknacy kaloryferWitam,
mam problem z kaloryferem (jeszcze spoldzielnianym) - cieknie w okolicy
zaworu. Po prostu trzeba cos podstawic. Jak wiadomo sezon grzewczy :-(
Za jakies pol roku pewnie ten kaloryfer poleci do wymiany, ale poki
co nie chcialbym aby zaczelo mocniej kapac. Zreszta raz juz zapomnialem
o naczyniu (ktore tez gustowne nie jest) i pokapalo sobie na nowa
podloge :(
Stad pytanie - czy spoldzielniany hydraulik (os. Wyzyny na Natolinie
w Wawie - moze ktos bedzie wiedzial konkretnie) jest zobowiazany do
naprawienia usterki w ramach tzw. "funduszu remontowego".
W koncu dosc sporo mnie to co miesiac kosztuje, ale nie wiem czy to
obowiazek ichniejszy, czy tez okaze sie, ze hydraulik powie "100pln".
Przeczytalem statut spoldzielni - tam nic nie ma, wiec zapewne bedzie
w uchwalach rady nadzorczej, ale chcialbym ruszyc sprawe dzis, a nie
bede mial skad tych uchwal zdobyc.
Dodatkowe pytanie, w razie czego - czy spuszczenie wody w czasie
sezonu grzewczego jest drozsze niz normalnie?
Sierp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-02-18 07:52:20
Temat: Re: fundusz remontowy i cieknacy kaloryferSierp <s...@s...sierp.net> napisał:
> mam problem z kaloryferem (jeszcze spoldzielnianym) - cieknie w okolicy
> zaworu. Po prostu trzeba cos podstawic. Jak wiadomo sezon grzewczy :-(
> Za jakies pol roku pewnie ten kaloryfer poleci do wymiany, ale poki
> co nie chcialbym aby zaczelo mocniej kapac. Zreszta raz juz zapomnialem
> o naczyniu (ktore tez gustowne nie jest) i pokapalo sobie na nowa
> podloge :(
> Stad pytanie - czy spoldzielniany hydraulik (os. Wyzyny na Natolinie
> w Wawie - moze ktos bedzie wiedzial konkretnie) jest zobowiazany do
> naprawienia usterki w ramach tzw. "funduszu remontowego".
> W koncu dosc sporo mnie to co miesiac kosztuje, ale nie wiem czy to
> obowiazek ichniejszy, czy tez okaze sie, ze hydraulik powie "100pln".
U nas (Krakow, wspolnota mieszkaniowa) takie sprawy zalatwia sie nawet nie
z funduszu remontowego (zbieranego aktualnie na ocieplenie domu), ale z
biezacych napraw (jest taki skladnik czynszu). W kazdym razie przy takiej
samej usterce administracja przyslala fachowca, ktory zalatwil
sprawe (bez doplaty).
> Przeczytalem statut spoldzielni - tam nic nie ma, wiec zapewne bedzie
> w uchwalach rady nadzorczej, ale chcialbym ruszyc sprawe dzis, a nie
> bede mial skad tych uchwal zdobyc.
> Dodatkowe pytanie, w razie czego - czy spuszczenie wody w czasie
> sezonu grzewczego jest drozsze niz normalnie?
Zadzwon do administracji, ale nie mysle, zeby potrzebne bylo spuszczanie
wody.
Pozdrowienia,
Lila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-02-18 21:53:57
Temat: Re: fundusz remontowy i cieknacy kaloryfer
Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał w wiadomości
news:cv46rk$ltm$1@localhost.localdomain...
> U nas (Krakow, wspolnota mieszkaniowa) takie sprawy zalatwia sie nawet nie
> z funduszu remontowego (zbieranego aktualnie na ocieplenie domu), ale z
> biezacych napraw (jest taki skladnik czynszu). W kazdym razie przy takiej
> samej usterce administracja przyslala fachowca, ktory zalatwil
> sprawe (bez doplaty).
> Lila
u mnie rowniez zalatwia sie to w podobny sposob.
z tego co wiem, to u mnie ten "fragment wyposazenia" mieszkania traktuje sie
jako czesc wspolna nieruchomosci, dlatego wspolnota jest zobowiazana pokryc
koszty (naprawiacz zostal przyslany przez administratora, rowniez bez
dodatkowych oplat).
a co do napraw w sezonie grzewczym, to jest to duzo wiekszy koszt (dla
wspolnoty!), poniewaz poza spuszczeniem goracej wody, trzeba jeszcze
odpowietrzac piony, etc - tak mi wytlumaczono. lepiej takie rzeczy naprawiac
poza sezonem.
pozdr.
t.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |