hej; ponad tydzień temu, gorączkowałem czemu towarzyszył dość znaczy ból
gardła, po zastosowaniu środków "przeciwgorączkowych" tempetratura się
ustabilizowała po 2 dniach, a na gardło ssałem "septolete". piłem herbatki
itp. i ból właściwie minął....ale cały czas czyli już ponad tydzień
towarzyszy miminimalny, prawie nie odczuwalny ból i wydzielina,
roponopodobna z śladami krwi....zaniepokojonony tą sytuacją udałem się do
mojej pani doktor, która przepisała szałwię do płukania, bioparox,
"strepfen" i coś co ma mnie uodpornić na przyszłość "immunofort"; minęły dwa
dni regularnego stosowania w/w a efektu żadnego...czy może mi ktoś doradzić
jak sięz tym uporać? pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl