| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-03 06:36:42
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem.._Osobnik_ *Inwigilator* _nastukał_ :
> Mam do rozpatrzenia złożony problem dotyczący kwestji moralnej.
> Mianowicie, pół rkou temu napisalem program do całkowitego inwigilowania
> komputera w sieci :) Program nie został jeszcze wykorzystany w celu do
Buehehehehe ;]
> Proszę o wasze zdanie.
Taś taś
_Pozdrawiam_
_bufi_
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-03 08:48:54
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..Inwigilator; <c4j8nn$53g$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> > Twój post jest dowodem, że lepiej za dużo nie wiedzieć
> > bo można dostać "szajby" :)
> > \|/ re:
>
> to sie zgadza przynajmniej dla większości osób :) dodam jeszce że po
> odpowiedziach na niego widać że ludzi interesuje tylko ich włąsna pupa :) i
> losy innych sa im emocjonalnie obojętne czyli.. obojętne
He, he - znaczy się włazisz do sklepu, napalasz się na jakiś towar, ale
chciałbyś, żeby kto inny za niego zapłacił? To ja będę bohaterem -
powiedz JEJ, będzie jak za starożytności - posłaniec przynoszący złe
wieści zasługuje na śmierć [czy jakoś tak - zapytaj Amnesiaca ;)].
Proponuję, żebyś przemyślał co chiałeś tutaj "załatwić" - Posłańca? - i
będziesz miał czyste sumienie? A nie uważasz, że różnisz się od tych
zainteresowanych "własną pupą" tylko jednym etapem - w końcu i Ty
siądziesz na d.. i z piwem w ręku odetchniesz - "Wreszcie mam problem z
głowy". :)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-03 21:35:22
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..->J.E. Inwigilator<- c4hvei$13m$...@a...news.tpi.pl naszkrobal/a:
> temat nie manic wspólnego z 1szym kwietnia a żarty na ten
> temat sa naprawde zbędne]
>
> Witam grupowiczw !
takich adminów powinno się wywalać z roboty
tomek
p.s. wyrzutów sumienia życzę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 05:39:14
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..
"tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> wrote in message
news:c4nalm$2lbpmh$1@ID-222808.news.uni-> takich adminów powinno się wywalać
z roboty
A wezze sie uspokoj! ( tutaj - i tak w ogole)
Facet wymodzil sobie tutaj swoje pobozne zyczenia. Demiurg nastepny, jeden.
wirtualny, tym razem. Al eza te sama dyche.
A wezze sie uspokoj!
:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 14:31:03
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..->J.E. Pyzol<- c4o728$2jr4me$...@I...news.uni-berlin.de
naszkrobal/a:
> A wezze sie uspokoj!
> :)
czyżby? :)
Nie zapominaj pliizzz, że to admin z adminem gadał ;)
Zabawki sporo umożliwiają - uwierzyłabyś, że najgorszy kaU
admina, to śledzić innego admina, który dla swoich celów
inwiguluje innych userów? /zasysa trojany i exploity/
adminek podglądacz /znający z deko protokół komunikacyjny,
warstwę fizyczną itd./ może powiedzieć o Tobie więcej niż
najlepsza cyganka ;) Ile zarabiasz, ile masz dzieci, przebieg
choroby, jakie strony odwiedzasz, jakie treści wysyłasz i
odbierasz, z kim GGadasz - może nawet szprytnie przejąć sesję
SSL /tak, tak/ lub SSH /w prot. 1/ i inne. W sumie wszystko,
co przepływa 'jego' bramką. Dowolnymi /powszechnie dostępnymi/
exploitami lub trojanami może wleźć na Twój komp i zassać wszystko
co wyda się interesujące.
Jednym słowem - nie wiesz Kaśka o czym gadasz /takie mam wrażenie/.
rzygi..
> Kaska
tomek
p.s. Tutaj pisałem:
http://www.forumadministratorow.pl/modules.php?op=mo
dload&name=Subjects&
file=index&req=viewpage&pageid=29
p.s.s oczywiście jest tutaj raj dla Psychologów /pisanych wielkim P/.
Wiesz z ilu powodów facet może to robić? Myślę, że nie do zliczenia.
1. Inwiguluje prezesów, wiem co się dzieje, znam trendy /info w cenie/.
2. Inwigiluje b. drogie dane /np. lista kontrahentów itd./ i sprzedaje
konkurencji.
3. itd. itd.
Ja jednak stawiam na to, że gość jest osamotnionym szczylem. Trochę jak
kanapka
z dżemem i musztardą. Wczujmy się w szczylowatego samotnika /samotnika w
tłumie
odłączam - opis starciłby na wiarygodności ;)/. Gość dłubie w kodach i
wrósł
w klawiaturę. Między altem a Ctrl turlają się chipsy a spod homa wyłażą
karaluchy.
Generalnie facet jest obrzydliwym tłuściochem ;), nie myjącym się,
oblazłym
łupieżem /wosk w uszach pominę/, przetłuszczone grzywki, zaparowane,
przegniłe
okulary, brudne paznokcie ;) Załóżmy, że z 20% się zgadza. Wtedy problem
może polegać
na tym, że człek zepchnięty nie raz nie dwa na margines zainteresowania
innych
/np. kobiet/ zaczyna odbijać sobie w wyławianiu /delikatnie mówiąc/
interesujących
go informacji z chaosu elektronów. Traktuje sieć jak substytut. To czego
nie może
zdobyć w bezpośredniej rozmowie, uzyskuje jak prosię dłubiąc w
prywatnych korespondencjach.
Z czasem się od tego uzależnia, gryzie go to, może ma nawet delikatne
wyrzuty sumienia.
Zaczyna dłubać w PSP - i OK. Facet wyczuwa, że to dłubanie, to świństwo
w najgorszych
kategoriach, wyczuwa też, że do końca swoich nędznych dni będzie tylko
dłubaczem-onanizatorem.
Gościem, który onanizuje się przy zasysanych zdjęciach czy innych info
/wykradanych/, gościem
który zaczyna dorastać do bariery nonsensu czy bariery iluzorycznego
zaspokojenia SIĘ.
Podczas gdy jego koledzy tworzą przyszłość, on zbiera za nimi zdjęcia
/tych samych
kobiet/ i 'trzepie kapucyna' pogrążając się w trybie pasywnym.
To smutne.
...choć trzeba tu jasno powiedzieć, że natura nie dzieli równo /tak
samo/ i podczas gdy
ja /np./ nie potrafię sobie tego wyobrazić, to nasz 'gość' jest w 100%
przystosowany
do takiego właśnie życia... i do u.ś. będzie dłubał palcem w g., i
tryskał elektronami
w kulminacyjnych momentach fredo.tarmoszenia. Jednostka kreatywna nie
wytrzymałaby
z tym długo - to tak, jakby postawić wirtuoza, kompozytora /muzyki
romantycznej/
za taśmą z plajbojamY i kazać mu sprawdzać jakość wydrukowanych w
drukarni cipek,
ilozując go tym samym od fortepianu, rodziny, kobiet i innych
'rzępo.pierdół'
- wciskając mu KIT, że te papierowe cipki w 100% zastąpią cały to
'pieprzenie'
na klawiaturze.
PSP zdecydowanie nie jest miejscem dla 'plajbojowYh' natchnień
karykaturzystów życia, lecz trzeba sobie jasno powiedzieć, że machina
PSP
jest jednocześnie 'symulatorem życia w trybie ASCII' i izolując się
od głupoty nigdy w życiu nie stworzymy realnie przydatnych tez.
tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 17:38:21
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..
"tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> wrote in message
news:c4p660$2i7trh$1@ID-222808.news.uni-berlin.de...
> Nie zapominaj pliizzz, że to admin z adminem gadał ;)
> Zabawki sporo umożliwiają - uwierzyłabyś, że najgorszy kaU
> admina, to śledzić innego admina, który dla swoich celów
> inwiguluje innych userów? /zasysa trojany i exploity/
Moze wiele, ale nie moze wszystkiego. Traktujesz tych adminow jak swego
czasu ludzie traktowali SBcje - ze oni "wszystko moga" i"wszystko wiedza".
Wiele osob, takze podajacych sie za "adminow" probowalo sie wlamac do mojej
skrzynki pocztowej.Byli to ludzie,z ktorymi mialam ostro na pienku i nie
zaniedbywali zadnej okazji, aby mi przylozyc. Gdyby mieli dostep do mojej
prywatnej korespondencji, z pewnoscia w mniej lub bardziej posredni sposob
wygadaliby sie.
Inna sprawa, ze tylko by sie rozczarowali, ja naprawde nie mam nic do
ukrycia. Nie jestem agentka Mosady, ani nawet Zydowka, ani "antypolka" i nie
utrzymuje tajnych bliskich kontaktow z Medrcami Syjonu;). Bo moi, ze sie
wyraze, milusinscy, mieli ze mna seki w takim t e ma c i e i byli mooocno
zainteresowani w przynajmniej skompromitowaniu mnie.
No i nie wyszlo.
Facet ma o tyle raczej, ze w internecie j e s t pelno badziewia i
mnostwo naiwnosci. Ale dopoki dotyczy to ludzi doroslych - sa ono sami
odpowiedzialni za wlasne zycie, wyglupy, bledy, rozczarowania, bezmyslnosc
etc. etc. Srodki masowego przekazu bez przerwy poruszaja te tematy i tylko
kto kto bardzo nie chce, nie rozumie zagrozen.
Ja w tym poscie widze podpuche. Zaden prawdziwy hacker nie przyzna sie
publicznie do hackerstwa, bo jest ono przestepstwem. Na kazdego hackera
znajdzie sie hacker inny. Kazdy hacker tez, zna wlasne ograniczenia i nie
przebiera za panaboga (chyba ze ma ku temu jakies patologiczne, zupelnie
pozawirtualne, sklonnosci - atych wlasnie nie uwazam za wskazane
podkarmiac).
Spusc wode i nie podniecaj sie, bo nie ma czym.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 19:38:31
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..
Użytkownik "Inwigilator"
Wiesz co, moze od razu wejdz do mieszkan swoich 'podopiecznych', przejrzyj
ich szuflady, sprawdz kogo maja w telefonie zapisanego, poczytaj
pamietniki... Pomysl, jak zajebiscie wtedy moglbys budowac swoje
doswiadczenie o ludziach i poznasz ich wnetrza w unikalny sposob...
--
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 19:57:33
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..->J.E. Pyzol<- c4ph6m$2jaa74$...@I...news.uni-berlin.de
naszkrobal/a:
> Ja w tym poscie widze podpuche. Zaden prawdziwy hacker nie przyzna sie
> publicznie do hackerstwa, bo jest ono przestepstwem. Na kazdego
> hackera znajdzie sie hacker inny. Kazdy hacker tez, zna wlasne
> ograniczenia i nie przebiera za panaboga (chyba ze ma ku temu jakies
> patologiczne, zupelnie pozawirtualne, sklonnosci - atych wlasnie nie
> uwazam za wskazane podkarmiac).
Pyzol. Która u Ciebie? Wyspałaś się?
A kto tu mówi o hakerstwie i generalnie o wartościach branżowych
/jakiejkolwiek/?
Wstępując tutaj, PRZEDE WSZYSTKIM, nasz 'haker' nadziewa się
na mózgi psychologiczne /a przynajmniej tak to sobie wyobrażam ;)/.
No i? Czy nie widzisz tutaj faceta TAK NAPRAWDĘ potrzebującego
pomocy?
> Spusc wode i nie podniecaj sie, bo nie ma czym.
Co Ty pitolisz Pitozolku?
Uważasz, że człowiek sam w sobie nie jest obiektem
_wskazanej_ podniety. Coś Ty robiła przez te wszystkie dni /lata?/ na
PSP?
Ależ jest dokładnie odwrotnie. Trzeba się podniecać, trzeba się
obserwować,
poznawać. Przeco FACET tu zastukał.
Oczywiście można swoją uwagę skierować w inną stronę, ale
to nie jest jednoznaczne ze 'spuszczeniem wody' tylko z
ograniczonością czasu /przeczytaj jeszcze raz Gasseta - a dokładnie
cytat, w którym gada, że Bóg nie musi się nigdzie spieszyć ;)/.
Piszę tak dlatego, bo odnoszę wrażenie, że człek rozumny - gdyby
dać mu nieskończoność - W KOŃCU dotarłby do /przynajmniej/ zajawki
każdej dziedziny nauki.
> Kaska
tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-05 10:58:56
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..
"Magda" <m...@o...pl> wrote in message
news:c4podp$fhv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Inwigilator"
>
> Wiesz co, moze od razu wejdz do mieszkan swoich 'podopiecznych', przejrzyj
> ich szuflady, sprawdz kogo maja w telefonie zapisanego, poczytaj
> pamietniki... Pomysl, jak zajebiscie wtedy moglbys budowac swoje
> doswiadczenie o ludziach i poznasz ich wnetrza w unikalny sposob...
Mnie wiecej napisalas to, co i ja mialam ochote napisac.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-05 13:04:22
Temat: Re: haker informacja zdradzona kobieta czyli problem..Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
> "Magda" <m...@o...pl> wrote in message
> news:c4podp$fhv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Inwigilator"
> >
> > Wiesz co, moze od razu wejdz do mieszkan swoich 'podopiecznych'...
>
> Mnie wiecej napisalas to, co i ja mialam ochote napisac.
> Kaska
>
Oj, jeszcze nie dodalyscie, by sobie oltarzyk wybudowal ze swoim zdjeciem
posrod swieczek i kwiatkow i innych wianuszkow z napisem: "jestem debescior",
kurde, jaki on odkrywczy, jakie toto sfrustrowane siedzi z tymi -9 w
patrzalkach przegladajac czyjes pliki, a jak naprawiac swiat chce, of kors z
napisem: "ja tylko chcialem pomoc..." na czole...i za przeproszeniem,
wyrobiona jedna reka.
I kto sie tu czego boi? Hmm
Zdrowki
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |