« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-11 18:10:49
Temat: hiacyntRośliny wodne można pielęgnować także na balkonie i tarasie.
Jest to o tyle prostsze, że nie można ich przelać ani "niedolać".
Bardzo dobrze, na tarasie, wygląda hiacynt wodny.
Można zasadzić go w błocie. Nie choruje i jest, w tym miejscu, bardzo
oryginalny.
Proponuje też zapoznać się z wypraktykowanym sposobem prowadzenia tej
rośliny w oczku wodnym.
Roślina ta potrzebuje żyznej wody. Taka woda powoduje nadmierny rozwój
glonów. To przyczynia się do zazielenienia wody w oczku.
Jak spowodować aby woda była ładna a jednocześnie hiacynt miał dobre
warunki?
O tym na stronie:
http://ogrod.to.jest.to/rosliny/hiacynt.htm
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-12-12 17:19:02
Temat: Re: hiacynt
"Krzysztof Marusiński" napisał:
>
> Jak spowodować aby woda była ładna a jednocześnie hiacynt miał dobre
> warunki?
Krzychu,
wyrazy podziwu za wytrwałosć w dogadzaniu hiacyntom!
Ja po dwóch nieudanych zimowaniach odpusciłem sobie i na wiosnę
znów kupuję nowe.
Patent z doniczką wypróbuję, może którys zakwitnie?
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-12-13 17:09:50
Temat: Re: hiacyntUżytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
news:3A365E06.5151F05A@metal.agh.edu.pl...
..............
> Ja po dwóch nieudanych zimowaniach odpusciłem sobie i na wiosnę
> znów kupuję nowe.
A ja nie zakupuję, bo nie mam gdzie.
Niedawno ktoś "wyśmiał" mnie, że moje rośliny tarasowe są zwyczajne i można
je kupić w byle sklepie.
Pewnie tak. Tyle, że jeden mieszka nad sklepem a inny widuje takie sklepy w
telewizji.
"U nasz" na wsi, w sklepie tego nie ma.
Może dlatego tak bardzo cieszę się z tego co posiadam.
>Patent z doniczką wypróbuję, może któryś zakwitnie?
U mnie właśnie w ten sposób zakwitł. Tobie też tego życzę.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-12-13 17:34:56
Temat: Re: hiacyntUżytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:918apk$r4m$...@n...tpi.pl...
[...]
> A ja nie zakupuję, bo nie mam gdzie.
A popyt jest? To zacznij "produkować". Przecież wiesz jak to robić.
> Niedawno ktoś "wyśmiał" mnie, że moje rośliny tarasowe są zwyczajne i
można
> je kupić w byle sklepie.
> Pewnie tak. Tyle, że jeden mieszka nad sklepem a inny widuje takie
sklepy w
> telewizji.
Zwyczajne "niezwyczajne". A telewizor wyłącz.
> "U nasz" na wsi, w sklepie tego nie ma.
A jaka to wieś? Po co się "umniejszasz"?
> Może dlatego tak bardzo cieszę się z tego co posiadam.
I słusznie.
pozdr. Jerzy
[...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-12-13 17:35:15
Temat: Re: hiacyntPzrechowywać czy kupować...
bo to jest tak, że pewnej zimy brakuje miejsca w domu. Wszystkie jasne
miejsca pozastawiane zimownikami. I wtedy człowek się zastanawia - czy
warto?
Cenne okazy na pewno warto, poswięcając dla niech własną wygodę.
Pod słowem cenne każdy wstawi co uważa - trudne w zdobyciu, ulubione,
sentymentalne...
A reszta? Paskudna czynnosć - selekcja i na kompost. Nie lubimy tego,
ale trudno.
Za to na wiosnę radosć ze zdobywania od nowa, a nuż się trafi cos
bardziej oryginalnego.
I tak w kółko, rok za rokiem.
I to jest piękne.
Pozdrowienia,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-12-15 00:24:07
Temat: Re: hiacyntIn article <918apk$r4m$2@news.tpi.pl>,
"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> wrote:
> Niedawno ktoś "wyśmiał" mnie, że moje rośliny tarasowe są zwyczajne i można
> je kupić w byle sklepie.
Czesto wlasnie zwyczajne rosliny sa najladniejsze. Ja sie bardzo ciesze, kiedy
mi cos ladnego czego nie posialem/posadzilem wyrosnie. Zwyczajny len,
zwyczajne nawlocie, sadziec plamisty. Nawet malin i morw nie sadzilem.
A jakie smaczne! A cala reszta - oczywiscie mozna kupic w byle sklepie
(no, bo skadze mialbym miec, jesli nie z byle sklepu). I tyz piknie.
Michal
--
Michal Misiurewicz
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/
Sent via Deja.com
http://www.deja.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-12-15 12:08:55
Temat: Re: hiacynt
"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> wrote in message
news:918apk$r4m$2@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
> news:3A365E06.5151F05A@metal.agh.edu.pl...
Też wykorzystam Twój patent.
W tym roku hiacynt był marniutki.
Wiosną kupię nowy egzemplarz i do roboty.
> A ja nie zakupuję, bo nie mam gdzie.
> Niedawno ktoś "wyśmiał" mnie, że moje rośliny tarasowe są zwyczajne i
można
> je kupić w byle sklepie.
Zwyczajne rośliny wodne widziałam w tym roku na jeziorze Sędańskim.
Widok taki że dech zapiera.
I co to znaczy zwyczajne?
Nie grają i nie klaszczą listkami ?
Pozdro,
--
Kronopio
ICQ 82543201
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-12-16 11:59:37
Temat: Re: hiacynt
Użytkownik "Kronopio" <c...@k...net.pl> napisał w wiadomości news:91d1v6
Pozdrawiam użytkownika "Kronopio". :-)
> Zwyczajne rośliny wodne widziałam w tym roku na jeziorze Sędańskim.
> Widok taki że dech zapiera.
Szkoda, że na Mazurach nie ma jeziora Sędańskiego. Lubię oglądać rośliny na
i w wodzie.
Można oglądać tu czasami rośliny niezwyczajne.
Niezwyczajne czyli w jakimś środowisku, okolicy czy ogrodzie mało pospolite,
unikalne. Ciekawa roślina nie musi być piękna, powinna być inna.
"Inne" rośliny przysparzają nam innych, nowych wrażeń. Powodują, że nasze
życie jest ciekawsze i bardziej urozmaicone.
Wydaje mi się. że o to właśnie chodzi z tymi zwyczajnymi/niezwyczajnymi
roślinami.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-12-16 12:11:51
Temat: Re: hiacynt
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
wiadomości .
.........
> Czesto wlasnie zwyczajne rosliny sa najladniejsze. Ja sie bardzo ciesze,
kiedy
> mi cos ladnego czego nie posialem/posadzilem wyrosnie. Zwyczajny len,
> zwyczajne nawlocie, sadziec plamisty. Nawet malin i morw nie sadzilem.
> A jakie smaczne!
Masz rację. Jednak chyba tylko na pewnym poziomie rozwoju zainteresowań. Po
jakimś czasie "smakowania" zwyczajnych malin spowszednieją Ci nieco i
zechcesz poznać, inny, nowy smak. Zaczniesz interesować się maliną czarną,
ananasową i co tam jeszcze wymyślą.
Jeżeli Twoje zainteresowania rozwiną się w tym kierunku to pewnie zechcesz
zgromadzić więcej odmian malin, często mało znanych. Tak więc staniesz się
zwolennikiem malin niezwyczajnych.
> A cala reszta - oczywiscie mozna kupic w byle sklepie
> (no, bo skadze mialbym miec, jesli nie z byle sklepu). I tyz piknie.
Można kupić w sklepie. Tyż piknie wyglądają, ale...
Można też przywieźć je z urlopu. Wtedy taka roślina będzie dla Ciebie
ważniejsza niż ta ze sklepu.
Można powołać (do życia) z nasionka. Na taka roślinę będziesz patrzył
cieplej i z tkliwością (Jacek przykładem).
Możesz otrzymać w dowód wdzięczności od studentki którą nie oblałeś na
egzaminie. Patrząc na tą roślinę będziesz podziwiał swoje dobre serce dla
studentek.
Uogólniając: rośliny, te ze sklepu, są mniej ciekawe od tych pozostałych.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-12-17 18:44:24
Temat: Re: hiacyntIn article <91ikpf$l97$4@news.tpi.pl>,
"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> wrote:
>
> Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
> wiadomości .
> .........
> > Czesto wlasnie zwyczajne rosliny sa najladniejsze. Ja sie bardzo ciesze,
> kiedy
> > mi cos ladnego czego nie posialem/posadzilem wyrosnie. Zwyczajny len,
> > zwyczajne nawlocie, sadziec plamisty. Nawet malin i morw nie sadzilem.
> > A jakie smaczne!
>
> Masz rację. Jednak chyba tylko na pewnym poziomie rozwoju zainteresowań. Po
> jakimś czasie "smakowania" zwyczajnych malin spowszednieją Ci nieco i
> zechcesz poznać, inny, nowy smak. Zaczniesz interesować się maliną czarną,
> ananasową i co tam jeszcze wymyślą.
Mam akurat maline czarna. Wyrosla tez jakas inna odmiana - nie mam pojecia,
co to.
> Jeżeli Twoje zainteresowania rozwiną się w tym kierunku to pewnie zechcesz
> zgromadzić więcej odmian malin, często mało znanych. Tak więc staniesz się
> zwolennikiem malin niezwyczajnych.
Na razie chyba mi to jeszcze nie grozi. Tyle jest roslin "zwyczajnych"! A
czytajac rozne dyskusje na tej liscie dowiaduje sie o nowych.
> > A cala reszta - oczywiscie mozna kupic w byle sklepie
> > (no, bo skadze mialbym miec, jesli nie z byle sklepu). I tyz piknie.
>
> Można kupić w sklepie. Tyż piknie wyglądają, ale...
> Można też przywieźć je z urlopu. Wtedy taka roślina będzie dla Ciebie
> ważniejsza niż ta ze sklepu.
> Można powołać (do życia) z nasionka. Na taka roślinę będziesz patrzył
> cieplej i z tkliwością (Jacek przykładem).
Tu masz calkowita racje. Te z nasionek sa najmilsze.
> Możesz otrzymać w dowód wdzięczności od studentki którą nie oblałeś na
> egzaminie. Patrząc na tą roślinę będziesz podziwiał swoje dobre serce dla
> studentek.
Nie w tym kraju :-(
> Uogólniając: rośliny, te ze sklepu, są mniej ciekawe od tych pozostałych.
Statystycznie tak.
Michal
--
Michal Misiurewicz
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/
Sent via Deja.com
http://www.deja.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |