| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-14 13:33:26
Temat: hostyWitam,
gdzie nie spojrzę tam przepiękne funkie, a moje mają po 4-5 małych
listków (kwitną). Czy czegoś im nie dostarczam? Gdzie te wspaniałe
liście, przeznaczyłam dla nich sporo miejsca, wyglądają w tej ziemi
żałośnie.
A, podejrzewałam ślimaki ale te już prawie zwalczyłam.
I jeszcze chciałam spytać czy zbierać nasiona szafirków, czy raczej nie
ma to sensu.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
pozdrawiam, Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-06-14 13:49:31
Temat: Re: hostyAnna Judycka Fajok pisze:
> Witam,
>
> gdzie nie spojrzę tam przepiękne funkie, a moje mają po 4-5 małych
> listków (kwitną). Czy czegoś im nie dostarczam? Gdzie te wspaniałe
> liście, przeznaczyłam dla nich sporo miejsca, wyglądają w tej ziemi
> żałośnie.
Pytania dodatkowe.
Co to za odmiany?
Niektóre hosty po prostu nie są zbyt wybujałe.
Jak długo u ciebie rosną?
Hosta nawet duża potrzebuje czasu aby "nabrać mocy" ;)
Np. moja Sum and Substance w pierwszym roku miała
trzy listki w drugim dziesięć a dopiero w tym wyrosła na
przepisowe pół metra w górę.
PS czy jest ktoś komu np, nornice zjadły hosty?
Pytam bo mi w jednym miejscu hosty marnieją.
Jedna zniknęła całkowicie. Zupełnie jakby ją ktoś wyrwał.
Jedna natomiast zupełnie skarlała. Już zaczynam jakieś
żyły wodne podejrzewać, bo nie mam pomysłu co może być przyczyną.
--
pozdrawiam
http://www.kwiatyok.fora.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-06-14 16:13:07
Temat: Re: hosty> PS czy jest ktoś komu np, nornice zjadły hosty?
> Pytam bo mi w jednym miejscu hosty marnieją.
> Jedna zniknęła całkowicie. Zupełnie jakby ją ktoś wyrwał.
> Jedna natomiast zupełnie skarlała. Już zaczynam jakieś
> żyły wodne podejrzewać, bo nie mam pomysłu co może być przyczyną.
Moje niektóre hosty w tym roku już miały być bardzo duże, nawet nadające się
do podziału.
niestety prawdopodobnie kret lub nornica zostawiłli tylko strzępki korzeni.
Pozdrawiam Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-06-14 20:50:52
Temat: Re: hosty
Użytkownik "Rais" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4rh0v$f2l$1@news.onet.pl...
> PS czy jest ktoś komu np, nornice zjadły hosty?
> Pytam bo mi w jednym miejscu hosty marnieją.
Potwierdzam:
po wykopaniu mojej (cherlawej) okazało się, że zamiast korzeni są
korytarzyki po nornicach, więc wszystko jest możliwe...
Pozdr.
Rafi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-06-14 22:15:55
Temat: Re: hostyDnia Thu, 14 Jun 2007 22:50:52 +0200, Rafi napisał(a):
>
>> PS czy jest ktoś komu np, nornice zjadły hosty?
>> Pytam bo mi w jednym miejscu hosty marnieją.
>
> Potwierdzam:
> po wykopaniu mojej (cherlawej) okazało się, że zamiast korzeni są
> korytarzyki po nornicach, więc wszystko jest możliwe...
>
Wypasały się na korzeniach 'Fragrant Blue' ale w porę zauważyłam.
Przesadziłam, ma dwa liscie i żyje. Hosty to pancerne byliny.
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-06-15 07:34:17
Temat: Re: hostyUżytkownik Rais napisał:
> Pytania dodatkowe.
> Co to za odmiany?
Hosta fortunei: Zounds, Albopicta, Christmass Tree,
H. Fromena
> Jak długo u ciebie rosną?
> Hosta nawet duża potrzebuje czasu aby "nabrać mocy" ;)
Dzięki, to mnie podnosi na duchu, bo już lekko zwątpiłam w moje moce
zielone. ( W trawie więcej mchu niż trawy, wszędzie taka mała upierdliwa
bordowawa mała koniczynka, a hosty po kilkanaście cm.)
Uzbroję się w cierpliwość, bo to ich pierwszy rok u mnie.
> Np. moja Sum and Substance w pierwszym roku miała
> trzy listki w drugim dziesięć a dopiero w tym wyrosła na
> przepisowe pół metra w górę.
pozdrawiam, Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-06-15 07:43:30
Temat: Re: hostyAnna Judycka Fajok pisze:
> Użytkownik Rais napisał:
>
>> Jak długo u ciebie rosną?
>> Hosta nawet duża potrzebuje czasu aby "nabrać mocy" ;)
>
> Dzięki, to mnie podnosi na duchu, bo już lekko zwątpiłam w moje moce
(...)
> Uzbroję się w cierpliwość, bo to ich pierwszy rok u mnie.
Jeśli to pierwszy rok to nie masz się czym przejmować.
Moje tegoroczne nabytki wyglądają podobnie. Kilka (dosłownie)
liści i już zaczynają kwitnąć. Dodatkowo po ostatnich kilku gradobiciach
nie nadają się nawet do pokazywania. Liście poszarpane, jak pocięte
żyletką. Teraz te rany zaczynają żółknąć, zasychać. Fatalnie to wygląda.
:-(
--
pozdrowienia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |