| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-17 15:59:22
Temat: i znow to samo!!!witam wszystkich :)
dzisiaj, po raz niewiadomo ktory, moja mamusia zdolala mnie doprowadzic do
szalu, a zarazem zaklopotania.
Otoz zapytala mnie: mama:"- kiedy Krzys (moj chlopak) mi sie oswiadczy???!"
ja na to - najpierw zdebialam (bo niby dlaczego moj chlopak ma sie
oswiadczac mojej mamie), ale nie w tym rzecz, bo moze niezbyt trafnie
sformulowala pytanie;
oczywiscie nie po raz pierwszy zadala mi to pytanie, ale zawsze udalo mi sie
to obrocic w zart, ale juz dzisiaj, tak na powaznie, mama powiedziala, ze on
ma sie oswiadczyc, bo jak nie to ona go przegoni; do tego doszly jeszcze
argumenty, ze mieszkamy razem - co jest nieprawda, bo zaledwie spedzamy
wspolnie weekendy, i ze on mnie kiedys zostawi bo sie znudzi.
wlasciwie to chcialambym wiedziec jaka jest Wasza opinia na powyzsze, bez
konkretnego pytania;
dodam ze mam 26 lat, z chlopakiem jestem 2 lata i czasami gadamy o
malzenstwie - bo my wcale go nie odrzucamy, tylko chcemy aby wyszlo to od
nas i nie chcemy zeby to bylo wymuszone przez mame, bo przeciez nie o to
chodzi...
troche to chaotycznie wyszlo :))) ale mam nadzieje, ze jakos zrozumiecie
:)))
pozdrawiam
sellina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-06-17 16:12:05
Temat: Re: i znow to samo!!!
Użytkownik "sellina" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ael0cd$2j$1@news.onet.pl...
> dodam ze mam 26 lat, z chlopakiem jestem 2 lata i czasami gadamy o
> malzenstwie - bo my wcale go nie odrzucamy, tylko chcemy aby wyszlo to od
> nas i nie chcemy zeby to bylo wymuszone przez mame, bo przeciez nie o to
> chodzi...
>
> troche to chaotycznie wyszlo :))) ale mam nadzieje, ze jakos zrozumiecie
> :)))
Za 10 lat jak jeszcze będziesz panienką to pytanie będzie tak bardzo
nietaktowne, ze nawet Twoja mama Ci go nie zada... Będzie miała za to lepsze
i jeszcze bardziej bolesne teksty... "Jakbyś wtedy się zdecydowała to byś
teraz sama nie była".
Jak widzisz są ciekawsze teksty i powinnaś docenić, to że nie pytała się o
to Twojego chłopaka, a Ciebie...
--
Joanna, z pełnią zrozumienia ;-)
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-06-17 16:43:14
Temat: Re: i znow to samo!!!sellina wrote:
> Otoz zapytala mnie: mama:"- kiedy Krzys (moj chlopak) mi sie oswiadczy???!"
> [...]
> wlasciwie to chcialambym wiedziec jaka jest Wasza opinia na powyzsze, bez
> konkretnego pytania;
sądzę, że powinien oświadczyś się Tobie, a nie Twojej mamie. Twoja mama
fakt oświadczyn (o ile je przyjmiesz) może zaakceptować, a wtedy może
zyskać zięcia - albo nie przyjąć do wiadomości, a wtedy ma ona szansę
stracić córkę...
Pozdrawiam,
--
Łukasz Kozicki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
The only time the world beats a path to my door
is when I'm in the bathroom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-06-17 18:21:34
Temat: Re: i znow to samo!!!witaj Selina
chciałam Ci powiedzieć,że chyba obie mamy ten sam problem i to dla mnie
również zaczyna być kłopotliwe tymbardziej ,że teraz na miesiąc wakacji
chcielibyśmy zamieszkać razem- tak dla sprawdzenia jak nam się układa-moja
mama( i tu jestem w takiej sytuacji jak Ty:)) powiada,że najpierw on
powinien mi się oświadczyć a dopiero potem możemy zamieszkać razem. My już
przechodzimy te wszelkie rozmowy o małżeństwie i ślubie ale w moim przypadku
jaki jest sens wychodzić za mąż jużteraz skoro ja mam koniec IV roku studiów
na karku.
Mimo wszystko trochę moją i Twoją mamę rozumiem tylko zstanawiam się czy to
ich myślenie nie jest troszkę sprzed 20-25 lat?
Kingurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-06-17 20:13:57
Temat: Re: i znow to samo!!!
Użytkownik sellina <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ael0cd$2j$...@n...onet.pl...
> witam wszystkich :)
> wlasciwie to chcialambym wiedziec jaka jest Wasza opinia na powyzsze, bez
> konkretnego pytania;
> sellina
Witaj :)
My bedac w podobnej sytuacji
wzielismy udzial w akcji,
ktora sie zwala zareczyny,
bo o mezczyznie swiadcza wszak czyny ;)))
Piata wiosenka juz leci
jak mieszkamy bez dzieci,
co gorsza nawet bez slubu,
ale to tego to trzeba cudu ;)))
Pierscionek na palcu blyszczy
we wrzesniu sen Mamy o Mendelsonie sie zisci? ;)
nie, bo kiedy przyjdzie jesien
zgodnie powiemy: to bedzie nastepny wrzesien :)))
Mysle sellino, ze obracanie tego w zart, to dosc skuteczny sposob, zeby
zapobiec nieporozumieniom. Fakt, ze niekiedy to "kiedy???" :) bywa
irytujace, ale jak sama kiedys stwierdzilas, juz niedlugo sie wyprowadzasz,
wiec i problem bedzie jakby na odleglosc.
pozdrawiam :)
maciejka
I tak zupelnie OT, witam wszystkich Grupowiczow, bo po raz pierwszy na tej
grupie jestem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-06-17 20:30:45
Temat: Re: i znow to samo!!!Użytkownik maciejka <t...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aelfs3$vm$...@n...tpi.pl...
> pozdrawiam :)
> maciejka
>
> I tak zupelnie OT, witam wszystkich Grupowiczow, bo po raz pierwszy na
tej
> grupie jestem.
Ale za to mialaś mocne wejscie :-)))))))
Ja poprosze o wiecej w przyszlosci :-))))))
Witaj serdecznie!
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-06-18 05:17:19
Temat: Re: i znow to samo!!!
Użytkownik "Kingurek" <K...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ael9lc$q8m$1@pingwin.acn.pl...
> Mimo wszystko trochę moją i Twoją mamę rozumiem tylko zstanawiam się czy
to
> ich myślenie nie jest troszkę sprzed 20-25 lat?
> Kingurek
Odpowiedź łączna dla Kingurka i selliny.
Zgadza się, myślenie waszych mam a i pewnie ojców można nazwać
staroświeckim,
można nazwać rónież tradycyjnym. Faktem jest, że żyjemy obecnie w czasach
znacznych
przeobrażeń spolecznych. Takie socjologiczne zmiany następują dość szybko i
dotyczą
głównie najmłodszych pokoleń. Ludzie starsi od nich nie podlegają w takim
stopniu tym zmianom
skąd odwieczna przyslowiowy "konflikt pokoleń".
W sprawie selliny myślę, że jej mama mówiąc o zaręczynach chciałaby tak jak
w jej pokoleniu
uzyskać formę zapewnienia, że jeśli młodzi zamierzają żyć ze sobą przed
ślubem, to niech się
najpierw zadeklarują, że jest to droga do małżeństwa gdyby np. z tebo
bywania razem mialo
urodzić się dziecko i stąd mowa o zaręczynach.
Są różne matki. Jedne wyszkolą swoje dzieci w antykoncepcji i hulaj dusza
moje dziecko, inne
traktują te sprawy jako hulaj sobie z mężem po ślubie.Myślę, że mama selliny
nie jest zwolenniczką
kontaktów przedmałżeńskich lub bezmałżeńskich i jest to całkowicie
zrozumiałe.
Wiek selliny wcale nie musi mieć dla jej matki tutaj znaczenia, mimo, że
jest dorosłą kobietą, to jej
matka nie chciałaby jej widzieć jako ewentualnej, współczesnej panny z
dzieckiem.
Z Kingurkiem jest pewnie analogicznie. Jej matka pewnie nie akceptuje formy
przedmałżeńskiego
sprawdzania się w byciu razem i poniekąd ma rację, ponieważ co tak na prawdę
można sprawdzić,
co byłoby istotne dla podjęcia późniejszej decyzji o małżeństwie.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-06-18 05:19:35
Temat: Re: i znow to samo!!!
Użytkownik "maciejka" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aelfs3$vm$1@news.tpi.pl...
> I tak zupelnie OT, witam wszystkich Grupowiczow, bo po raz pierwszy na
tej
> grupie jestem.
Witam ciebie serdecznie. Bardzo się cieszę, że do nas dołączasz.
Nigdy dosyć poezji w prozie życia rodzinnego:-))
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-06-18 08:49:00
Temat: Re: i znow to samo!!!
> jaki jest sens wychodzić za mąż jużteraz skoro ja mam koniec IV roku
studiów
> na karku.
Co za życiowy pragmatyzm! No, no pozazdrościć :)))
> Mimo wszystko trochę moją i Twoją mamę rozumiem tylko zstanawiam się czy
to
> ich myślenie nie jest troszkę sprzed 20-25 lat?
> Kingurek
>
>
Ach te staroświeckie mamy, dobrze, że nie ulegają przekonaniom młdego
pokolenia, bo jeszcze zaczęłby żałować, że zostały matkami.
Żartuję sobie, bo wiem, że o tym, kto ma rację, zadecyduje czas i
doświadczenie. Jeśli chodzi o problem Seliny, to zgadzam się z Joanną. W
swoim otoczeniu mam nowoczesne kobiety po 40- tce, które bardzo żałują, że
były takie samodzielne i nie myślały o założeniu rodziny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-06-18 08:59:17
Temat: Re: i znow to samo!!!
> Z Kingurkiem jest pewnie analogicznie. Jej matka pewnie nie akceptuje
formy
> przedmałżeńskiego
> sprawdzania się w byciu razem i poniekąd ma rację, ponieważ co tak na
prawdę
> można sprawdzić,
> co byłoby istotne dla podjęcia późniejszej decyzji o małżeństwie.
> Darek
> niestety- moja mama sama mówi,że powinniśmy razem zamieszkać przed ślubem
by się lepiej poznać- oczywiście mówi,że po zaręczynach.
a sprawdzić można wg mnie wiele- bo ważne jest jak ktoś się zachowuje przez
cały dzień a nie tylko na czas spotkania- przecież może się zdażyć tak , że
któreś z nas ma taką cechę ukrytą której II nieakceptuje-właśnie tak było w
przypadku moich rodziców- a polskie realia znasz- więc żyją ze sobą nadal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |