« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2012-02-15 08:10:54
Temat: Re: ile wydajecie na żywienieW dniu 2012-02-15 01:31, Aicha pisze:
> W dniu 2012-02-14 20:44, medea pisze:
>
>> Ja też zwykle jednodaniowe, a często nawet jednogarnkowe. Pamiętam, że
>> jednym z moich odkryć była wtedy soja, którą robiłam na modłę fasolki po
>> bretońsku (czasami bez mięsnej wkładki). Smakowała mi bardziej od
>> fasolki, bo była krucha i nie taka mącznista. Teraz już znowu wolę
>> fasolkę. ;)
>
> A ja z tych czasów pamiętam soję w sosie pomidorowym w słoikach,
> jakiejś formy na M (?).
A, chyba nie spotkałam. Ja kupowałam suche ziarna soi, a w opakowaniu
była wkładka z przepisami - taka biała z zielonym nadrukiem, torebka
foliowa bardzo zwykła. I to danie, które robiłam, to była właśnie soja w
pomidorach. Poza tym robiłam też pasztet, ale z nim kupa zabawy, więc
chyba tylko ze dwa razy zrobiłam.
> Była nawet w biedronce ;)
Nie wiem, czy w czasach, które wspominam, żyły już biedronki. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2012-02-15 15:14:09
Temat: Re: ile wydajecie na żywienie
>
> a co studiujesz?
mechanike i budowe maszyn
bo wg mnie 300 zł w dni powszednie to jest 14zł/dzień a
> nie 10 (procentowo jest to duże niedoszacowanie :))
> Czyli miesięcznie ok 430 zł.
> Ale pewnie w domu jesz więcej - bo jest, bo nie kosztuje :), bo mama nie
> żałuje, bo już zrobione :)
> (a jeśli przywozisz coś to już w ogóle pogrzebane wyliczenia :) )
> - więc może jesteś w progu od 450?
>
w niedziele zawsze cos tam wezme i mam na poniedzialek, a czy w domu jem
wiecej? raczej nie, ogolnie glodny student to troche mit, jak ktos chce
to je normalnie ale jak sie nie chce lub nie umie czegos zrobic to
siedzi glodny :P
> btw, studenci = zupki chińskie, gorące kubki i parówki - a ja pytałam o
> _żywienie :D
> no ale zapomniałam napsiać, że sudenci są wykluczeni ze statystki :) -
> niezależnie od wagi :) - Zupełnie inaczej żywi się człowiek ze świeżym
> umysłem studenta, niż zszargany dodatkowymi 10 latami, szczególnie kiedy
> poczuje pierwsze oznaki zmęczenia materiału, czy też jakieś niedomagania
> zaczną się ujawniać czy dokuczać - to się co trwoga do diety uderza. -
> Proszę o zementowanie / potwierdzenie.
>
>
glownie to jem i robie (zreszta zauwazylem, ze wiekszosc tych co cos
robia sami): marakony- zazwyczaj spagetti, ryz z kurczakiem i warzywami,
na szybko leca mrozone frytki, zupa pomidorowa bo latwa i szybka do
zrobienia a czasami to co akurat wymysle stojac w sklepie, no i wiadomo
sniadanie/kolacja to jakis ser/wedlina i oczywiscie prawie codziennie
jakies tosty :)
--
*sama prawda* http://www.youtube.com/watch?v=Y-RhOKNcgt4
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |