| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2004-09-30 10:58:17
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:cjc0im$5lh$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> po to tylko żeby mieć czas na swoje sprawy, obłudnie mnie okłamywała.
Mówiła
> że ma nowa pracę za duze pieniadze, tylko zebym sie zgodzil na to zeby
> pojechala z nia corka. Obłuda w oczy, kłamstwo, szok.
>
Chodziło mi raczej o to po co była ta szopka z Jej powrotem i mówienie, że
chce odbudować Wasz związek.
Wiem, że to bardzo ciężkie doświadczenie dla Ciebie, ale myślę, że z czasem
wyjdzie na dobre. Przynajmniej ja tak zawsze myślę o swoich doświadczeniach.
--
Pozdrawiam
Ania >:-)<-<
gg 1355764
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2004-09-30 11:23:06
Temat: OT: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Użytkownik "MiT" <m...@o...pl> napisał
> Uwazaj na
> to zebys nie zaczal w ramach odreagowania stresu korzystac z takich
> uciech jak kobiety, akohol, czy narakotyki a o to latwo nawet jak na
> poczatku sam sie bedziesz zarzekal ze dasz rade.
Tak w kwestii formalnej - mógłbyś pisać "takich uciech jak SEKS, alkohol,
czy narkotyki"? Kobiety nie są "uciechami" tylko ludźmi.
md
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2004-09-30 21:49:54
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Użytkownik Habeck Colibretto napisał:
> To naprawde dla mnie niezrozumiałem. Musiał mieć facet plecy w sądzie.
> Katował żonę, kochał córeczkę (a co będzie jak córka znajdzie sobie
> chłopaka?), nie pracował... i sąd mu przyznał dziecko?
Separacja trwała kilka lat, zanim się odważyła wystąpić o rozwód.
Sąd tylko przyklasnął temu co jest :(
> No ale to życie sobie, a moje teorie sobie. :/
Wiesz iloma litrami łez ta decyzja została okupiona? :(
> Ja bym nie oddał dziecka takiej osobie. Uciekłbym na drugi koniec kraju,
> może za granicę.
Tak się mówi, gorzej wprowadzić w czyn. jak wywieziesz dziecko bez
paszportu?
Co mu dasz jeść?
> Dziwne. Sąd dziwny.
>
Nie takie dziwactwa mają w Sądach miejsce :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2004-10-01 10:04:38
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Użytkownik "proxy11" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cje30u$quq$2@achot.icm.edu.pl...
> Mam pytanie. A jak poznała tego kochanka. Bo jeśli On mieszka w innym
> mieście, to musieli się jakoś poznać. A może było tak, że podjeliście
> decyzje, że lepiej mieć więcej kasy niż mieszkać razem, żona pojechała
> do innego miasta, tam poznała kogoś i dopiero później miała kochanka.
> Czyli najpierw wyjazd (jako wynik jakiś tam kłopotów między wami, chęci
> kasy) a dopiero potem kochanek i kłamstwa?
Rozumiem... Czyli facet sam sobie winien, bo pogonił żonę do pracy, za
granicę?
Czyli jak żona wyjdzie do pracy, 2 ulice obok i tam znajdzie kochanka, to
też facet winien, bo powinien zamknąć żonę w domu i nie pozwolić jej wyjść.
Kobita, jako bezmyślne stworzonko, powinna być trzymana na krótkiej smyczy,
bo spuszczona z oka od razu nawiązuje znajomości z pierwszym, który się
napatoczy, a winny jest jej TZ (bo ją puścił) :D
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2004-10-01 12:15:15
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w > Rozumiem... Czyli facet sam
sobie winien, bo pogonił żonę do pracy, za
> granicę?
>
> Czyli jak żona wyjdzie do pracy, 2 ulice obok i tam znajdzie kochanka, to
> też facet winien, bo powinien zamknąć żonę w domu i nie pozwolić jej
wyjść.
>
> Kobita, jako bezmyślne stworzonko, powinna być trzymana na krótkiej
smyczy,
> bo spuszczona z oka od razu nawiązuje znajomości z pierwszym, który się
> napatoczy, a winny jest jej TZ (bo ją puścił) :D
>
Sa rozne osoby, ludzie i kobiety. Dziwie się, że tego nie rozumiesz i
wszystko odbierasz jakby to Ciebie bezpośrednio dotyczyło. Może masz jakis
problem z tym? To nie do mnie ten kierunek. Anyway, dalej uważam, że w tej
sytuacji, kiedy jedna ze stron była nieodpowiedzialna w przeszłości, same
deklaracje, nie poparte dowodami (żona poprzednio nie pracowała a teraz
nagle chciała pracować) doprowadziły do tego. To moża było przewidzieć w tym
przypadku. Oczywiście TY jesteś inna osobą, ale dlaczego osobiście to
odbierasz. Jeśli coś piszę o kimś, czyli o jakiejś sytuacji to mam na myśli
tę konkretną sytuację i osobę. Nie dzielę ludzi na kobiety i mężczyzn, itd.
Pragnę to stanowczo podkreślić, bo jak czytam takie odpowiedzi jak Twoja, to
mam wrażenie, że mam do czynienia z osobami psychodelicznymi, widzącymi
przede wszystkim, czubek swego nosa.
proxy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2004-10-01 12:40:03
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Użytkownik "proxy11" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cjjhv5$89g$2@korweta.task.gda.pl...
> Sa rozne osoby, ludzie i kobiety. Dziwie się, że tego nie rozumiesz i
> wszystko odbierasz jakby to Ciebie bezpośrednio dotyczyło. Może masz jakis
> problem z tym?
Oczywiście :D Kobiety odchodzą ode mnie ze średnią częstotliwością 2
tygodniowo.
Cieszę się,że Twoja dykusja w dalszym ciągu zamyka się na poziomie
sugerowania kto ma jakie problemy....
Monika
> To nie do mnie ten kierunek. Anyway, dalej uważam, że w tej
> sytuacji, kiedy jedna ze stron była nieodpowiedzialna w przeszłości, same
> deklaracje, nie poparte dowodami (żona poprzednio nie pracowała a teraz
> nagle chciała pracować) doprowadziły do tego. To moża było przewidzieć w
tym
> przypadku. Oczywiście TY jesteś inna osobą, ale dlaczego osobiście to
> odbierasz. Jeśli coś piszę o kimś, czyli o jakiejś sytuacji to mam na
myśli
> tę konkretną sytuację i osobę.
> Nie dzielę ludzi na kobiety i mężczyzn, itd.
> Pragnę to stanowczo podkreślić, bo jak czytam takie odpowiedzi jak Twoja,
to
> mam wrażenie, że mam do czynienia z osobami psychodelicznymi, widzącymi
> przede wszystkim, czubek swego nosa.
Jesteś pewien, że chodziło Ci o wyraz "psychodeliczny" ??
psychodeliczny - (psycho- + gr. délos 'jasny, widoczny' zamiast
psychedeliczny wg ang. psychedelic) 1. charakteryzujący się głębokim
spokojem, wzmożonym odczuwaniem przez zmysły bodźców przyjemnych, egzaltacją
nimi, występowaniem halucynacji i natchnienia twórczego. 2. farm. narkotyk
p. - narkotyk powodujący wystąpienie podobnych reakcji; psychodelik. 2.
muzyka p. - odmiana muzyki rockowej powstała w USA w latach sześćdziesiątych
XX w., wraz z modą na zażywanie narkotyków, propagująca hasła wolności
jednostki, sprzeciwu wobec systemu itp.; psychodelik (ang. psychedelic)
farm. narkotyk psychodeliczny.
Nie wiem co ew. zauważanie stereotypów ma wspólnego ze wzmożonym odczuwaniem
przyjemnych bodźców.
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2004-10-02 07:29:34
Temat: Re: OT: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Dnia 2004-09-30 13:23, Użytkownik Marta napisał :
> Użytkownik "MiT" <m...@o...pl> napisał
>>Uwazaj na
>>to zebys nie zaczal w ramach odreagowania stresu korzystac z takich
>>uciech jak kobiety, akohol, czy narakotyki a o to latwo nawet jak na
>>poczatku sam sie bedziesz zarzekal ze dasz rade.
>
>
> Tak w kwestii formalnej - mógłbyś pisać "takich uciech jak SEKS, alkohol,
> czy narkotyki"? Kobiety nie są "uciechami" tylko ludźmi.
> md
Rzeczywiscie moze nie najszczesliwiej wyrazilem swoje mysli. Ale nie
myslalem tak kobieta=seksu. Chodzilo mi o poszukanie
"przyjaciolki-pocieszycielki". Faktycznie zle sformulowalem zdanie, za
co szanowne Panie z grupy przepraszam.
MiT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |