Długo się wahałam, zanim postanowiłam jednak napisać.
Może niektórym to coś wyjaśni w "sprawie didziaka".
Dawno temu - gdzieś w styczniu Dawid dał mi link na swoją stronkę. Spytałam
go wtedy, czemu nie umieścił jej w stopce, na grupie psr. Powiedział, że bał
się, że zaczniemy go traktować niepoważnie, bo przecież on jest jeszcze
bardzo młody i że zaczną się komentarze, że w związku z jego wiekiem, nie ma
prawa w pewnych dyskusjach zabierać głosu.

A co do wyjścia "z trzaśnięciem drzwiami", to nie byłam tym jakoś specjalnie
zaskoczona, bo w ten sam sposób Dawid zakończył naszą znajomość. Dostałam od
niego maila z zarzutami i ze słowami "że to koniec" i mam do niego więcej
nie dzwonić i nie pisać. Nie dostałam oczywiście możliwości wytłumaczenia,
ani wyjaśnienia czegokolwiek. Dodam że powód "zerwania" był równie błahy i
bezsensowny jak jego odejścia z psr.

Więc, nie przejmujcie się dziewczyny. Myślę, że obawy didziaka, że zostanie
odebrany jako dziecinny, okazały się być niestety niebezpodstawne jak widać.
Dorosły i poukładany człowiek usiłuje najpierw coś wyjaśnić, zanim wyjdzie
"i już więcej nie wróci".

Swoją drogą, ciekawa jestem, jakie byłyby takie zazwyczaj dowcipne i trafne
komentarze Dawida, gdyby to ktoś inny się tak "na śmierć obraził" i odszedł
z grupy...

Masz rację Ola, lepiej nie zaczepiać osób, które mają skłonność do
publicznej histerii.


--
misiczka
Przyjaźń to łódka na dwie osoby w pogodny dzień,
lecz tylko na jedn? w czasie burzy
zapraszam do wchodzenia grupowo na moja stronkę
http://www.misiczka.republika.pl