jeszcze raz o winie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13

1. Data: 2006-08-02 09:15:21

Temat: jeszcze raz o winie
Od: d...@i...pl (DiMU) szukaj wiadomości tego autora

ja jeszcze raz po prosbie. bo mi sie cos zlego dzieje z winem z
porzeczek. nastawilismy z jedynymi drozdzami, jakie udalo nam sie
kupic w miescie - sypanymi. sok luzik, tylko drozdze nie chwycily.
znajomy, ktory w ogole nie uzywa drozdzy powiedzial,zebysmy do tego
wsypali paczke rodzynek, bo one posiadaja naturalne drozdze,
wrzucilismy i tez nic. teraz udalo nam sie kupic drozdze w plynie
wlasnnie dojrzewaja na oknie, wieczorem powinny byc gotowe do
wrzucenia. i teraz ne wiemy co zrobic, wlac same te drozdze, czy tez
zrobic inaczej? bo nastawilismy tez wino z jablek i do nich wsypalismy
same rodzynki i chociaz jest nastawione od wczoraj, buzuje az milo.
Jak radzicie, wlewac te plynne drozdze do balona z porzeczkami
czy tez zrobic osobno z litr soku z jablek z rodzynkami, odczekac, az
zaczna fermentowac i takie juz fermentujace wlac do porzeczek? bo sam
sok z porzeczek zachowuje sie poprawnie i nie jest zepsuty.a
jednoczesnie czy mieszanina jablek z porzeczkami nie wplynie
negatywnie na pozniejszy smak wina? a moze macie inne sposoby na
uratowanie wina z porzeczek? bo nam juz brakuje koncepcji. teraz
zastanawiamy sie, czy nie zaszkodzila jednak sokowirowka...

--
Pozdrowienia,
DiMU

----------------------------------------------------
--------------------
Szybko i tanio ubezpiecz samochod!
Kupno polisy zajmie Ci 15 minut! Kontakt przez telefon albo Internet.
Kliknij i sprawdz: http://link.interia.pl/f198b

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2006-08-02 11:07:10

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

DiMU napisał(a):
> wsypali paczke rodzynek, bone posiadaja naturalne drozdze,
> wrzucilismy i tez nic.
Dziś na rodzynkach nie uświadczysz naturalnych drożdży, ponieważ
zmieniła sie technologia suszenia - przeprowadza się je w wysokiej
temperaturze i drożdże są upieczone.
> zastanawiamy sie, czy nie zaszkodzila jednak sokowirowka...
Najprawdopodobniej; owoce na wino powinno sie odciskać w prasie, a nie
za pomocą sokowirówki. Chodzi o to, że odciskanie daje klarowny sok,
a wirowanie powoduje zawieszenie w soku bardzo drobnych cząstek
miąższu, co może negatywnie wpływać na fermentację, a już na
pewno bardzo utrudni klarowanie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2006-08-02 11:09:50

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: clafoutis <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

e nie wydaje mi sie ja za każdym razem rozdrabniam owoce fakt nie w
sokowirówce tylko malakserze ale to nie ma znaczenia.
może owoce nie były dojrzałe po prostu brak cukru bez tego nie ma
alkoholu. może za zimno było chociaż ostatnio na temperaturę nie można
było narzekac.

druga sprawa że susz z drożdżami czasem po prostu nie zadziała mnie się
tak przytrafiło kilka razy

piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2006-08-02 19:24:06

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "ac3" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

jak moge sie wtracic to najlepiej wziac od znajomego wino ktore jeszcze
pracuje jakis literek i wlac do swojego jak nie kupic juz mocno dojrzale
winogrona w markecie i wycisnac sok do innego naczynia z cukrem i
przegotowana woda , nastepnie poczekac az zaczna pracowac i na pewno bedzie
ok

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2006-08-02 19:54:37

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ac3" <a...@w...pl> wrote in message
news:eaqu20$c9p$1@inews.gazeta.pl...
> jak moge sie wtracic to najlepiej wziac od znajomego wino ktore jeszcze
> pracuje jakis literek i wlac do swojego jak nie kupic juz mocno
> dojrzale
> winogrona w markecie i wycisnac sok do innego naczynia z cukrem i
> przegotowana woda , nastepnie poczekac az zaczna pracowac i na pewno
> bedzie
> ok

Zasiarkowac i to mocno to wino, ale dwutlenkiem siarki - stopić siarkę (okno
otwarte) i maczać w niej wąskie paski papieru - szerokie na tyle, żeby
wchodzily do balona lekko - zawieszone na drucie. To po to aby moszcz się
nie zepsuł.
Kupić dobre drożdże:
http://www.biowin.com.pl/?bio=1&lang=pol&str=4&grupa
=3&podgrupa=14&session=fd32ce6e2261811a49c040ffeffeb
90b
http://www.browamator.pl/katalog.php?grupa_p=6&pwd[6
]=%2F163929%2F165994&grupa_rek[6]=&ngrp=&sortuj=#165
994
drylownica:
http://www.biowin.com.pl/?bio=1&lang=pol&str=4&grupa
=3&podgrupa=664&produkt=666&session=fd32ce6e2261811a
49c040ffeffeb90b

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2006-08-02 20:02:11

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:eaqvut$m75$1@atlantis.news.tpi.pl...

A gdy kupisz drożdże, możesz rozrobić wodą z cukrem, nie muszą być na soku z
winogron. Tylko kupić pożywkę dla drożdży. Przed wlaniem do balona trzeba
parę razy przelać moszcz, aby dwutlenek siarki się ulotnił, choć nie bardzo,
gdyż drożdże winiarskie sa przyzwyczajone do siarkowania, podczas, gdy inne
drożdże i bakterie giną.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2006-08-02 20:35:42

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:eaqvut$m75$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Zasiarkowac i to mocno to wino, ale dwutlenkiem siarki - stopić siarkę
> (okno otwarte) i maczać w niej wąskie paski papieru - szerokie na tyle,
> żeby wchodzily do balona lekko - zawieszone na drucie.
SIARKI NIE MOŻE BYĆ ZBYT GRUBO ABY NIE KAPAŁA DO MOSZCZU PO
ZAPALENIU

I ZAPALONE PRZED WŁOŻENIEM.
NIE WĄCHAĆ!!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2006-08-02 20:48:25

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

===
Juz dawno wina nie robilem, ale z tego co pamietam, to drozdze winiarskie
pracuja najwydajniej w temperaturze ok. 25C, potem coraz slabiej, a przy 30C
wcale. Jest im za goraco. Nie wiem, czy przypadkiem nie gina w takim upale,
ale to juz nie ma znaczenia, gdyz moszcz i tak ulega zepsuciu.

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2006-08-02 20:51:49

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"waldek" <x...@o...pl> wrote in message
news:ear35g$2vh$1@inews.gazeta.pl...
> ===
> Juz dawno wina nie robilem, ale z tego co pamietam, to drozdze winiarskie
> pracuja najwydajniej w temperaturze ok. 25C, potem coraz slabiej, a przy
> 30C
> wcale. Jest im za goraco. Nie wiem, czy przypadkiem nie gina w takim
> upale,
> ale to juz nie ma znaczenia, gdyz moszcz i tak ulega zepsuciu.
>
> waldek

21°C

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2006-08-04 17:38:24

Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "ikselka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Panslavista napisał(a):
> > Zasiarkowac i to mocno to wino, ale dwutlenkiem siarki - stopić
siarkę
> > (okno otwarte) i maczać w niej wąskie paski papieru - szerokie na tyle,
> > żeby wchodzily do balona lekko - zawieszone na drucie.
> SIARKI NIE MOŻE BYĆ ZBYT GRUBO ABY NIE KAPAŁA DO MOSZCZU PO
> ZAPALENIU
> > I ZAPALONE PRZED WŁOŻENIEM.
> NIE WĄCHAĆ!!!
Wszystko prawda, tylko po pierwsze :
a) niebezpieczeństwo zatrucia dwutlenkiem siarki jest tu bardzo duże
, zwłaszcza gdy nie zachowujemy należnej ostrożności, a nie wszyscy
mają o tym pojęcie
b) ten sposób jest dobry tylko do siarkowania=dezynfekcji pustych
naczyń na wino , ale nie ich zawartości.
Wg książki Jana Cieślaka p.t. "Domowy wyrób win", lepiej, wygodniej
i bezpieczniej jest wsypać do moszczu pirosiarczyn potasu (2 g na 10 l
moszczu lub masy owocowej) i to wszystko. Bez palenia/topienia siarki
itp. niebezpiecznych zabiegów.
Można kupić pirosiarczyn potasu tutaj :
http://www.drozdzewiniarskie.pl .