| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-03-24 07:29:42
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm"Ewa Ressel" <r...@g...pl>...
> Pamiętaj tylko, że WIĘKSZOŚĆ kobiet w tym kraju wykonuje prace
fizyczne -
> kucharki, ekspedientki, sprzątaczki, szwaczki, pracownicy "przy
taśmie"
> itp. - one naprawdę w wieku 60 lat o niczym innym nie marzą jak rzucić
to
> wszystko w diabły i zająć się wnukami i działką (a przy niskich
zarobkach
> "wyjściowych" wysokość emerytury rysuje się całkiem atrakcyjnie).
Fakt, nie pomyślałam o tym. ;)
Ale są i kobiety, którym nie jest tak spieszno na emeryturę. Może da się
to jakoś pogodzić, np. każdy mógłby sobie wybrać, czy na emeryturę chce
przejść w wiekuu 60 czy 65 lat.
--
Iluzja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-03-24 07:49:06
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm"Martynika" <m...@o...pl>...
[ciach - o emeryturach]
> Różnica ogromna - przynajmniej w podejściu do problemu dyskryminacji.
Dla mnie to nieistotne, czy dyskryminowane są kobiety, czy mężczyźni.
Jeśli ktokolwiek z nich może się tak poczuć, to znaczy, że coś jest nie
tak.
> > Faktem jest, że jedna płeć ma tutaj inne prawa, niż druga. Dlaczego?
>
> Faktem jest że tak a uzasadnienie tej regulacji jest podobne do
> uzasadnienia wykazu prac uciążliwych dla zdrowia kobiet.
Siedzenie w biurze kilka lat dłużej jest tak niebezpieczne dla zdrowia?
Moim zdaniem akurat w tej kwestii podpieranie się argumentem, że
kobiecie to na pewno zaszkodzi, jest nieco bez sensu. Przy ciężkich
pracach, owszem. Przy takim życzeniu kobiety, proszę bardzo. Ale czemu
na siłę, wszystkim kobietom?
> > Skoro tak wynika z badań, to w porządku. A ile to nie będzie za
dużo? To
> > chyba zależy, dla kogo, bo nie sądzę, żeby wszystkie mamusie po
porodzie
> > czuły się dokładnie tak samo.
>
> Myślę że samopoczucie nie ma tu nic do rzeczy.
Nie zgadzam się z Tobą. Kobieta mająca możliwość robienia tego, co
chce - np. powrotu do pracy _natychmiast_ po dojściu do siebie po
porodzie - będzie szczęśliwsza, niż zmuszona do siedzenia w domu. Albo
zmuszona do czegokolwiek.
> Dyskutować można - i owszem z tym że zdanie w dyskusji wymaga
uzasadnienia -
> merytorycznego uzasadnienia. Co do konkretów to jakoś nie zuważyłam
> "rzeczowej" dyskusji na podane przez Ciebie tematy w tym wątku.
Skoro tak bardzo Ci zależy na przykładach, to proszę bardzo. Uważam, że
kobiety powinny:
* mieć możliwość przejścia na emeryturę wtedy, kiedy mężczyźni;
* być objęte obowiązkiem powszechnej służby wojskowej (pomijając
szczegół, że moim zdaniem do wojska powinno się iść na ochotnika...);
* być chronione przed otrzymywaniem niższego wynagrodzenia za tę samą
pracę (np. firma, u której specjalna kontrola oglądająca losowo wybrane
firmy, wykryje niezgodność z taką zasadą, a firma nie będzie potrafiłą
sensownie się wytłumaczyć, zostanie jakoś ukarana - dopóki świadomość
społeczeństwa się nie zmieni, przydałby się jakiś mechanizm obronny...).
> Moim zdaniem problem
> nie sprowadza sie do tego czy jestem kobietą czy mężczyzną
Wiesz... to chyba oczywiste (przynajmniej dla mnie), że jeśli dla kogoś
problemem jest jego płeć, to feminizm akurat mu w tym nie pomoże.
Prędzej psycholog. Feminizm to nie jest wyładowywanie frustracji na
facetach i żądanie posiadania setki przywilejów. A że czasem działania
feministek są głupie... cóż, rzucanie się pod powóz dostojnika
państwowego też nie było mądre, a jednak coś zmieniło.
> i nie polega na
> licytowaniu się kto ma lepiej - problem bez względu czy dotyczy
> niepełnosprawnych, kobiet, mężczyzn, kolorowych, innego wyznania etc.
polega
> na tym że nie myślimy o wszystkich - człowiek - tylko właśnie kobieta
> mężczyzna, niepełnosprawny....
Tutaj się z Tobą zgadzam.
--
Iluzja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-03-24 09:53:16
Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Mon, 24 Mar 2003 00:36:16 +0100 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
>> 1. Kompletnie nie macie poczucia humoru, atmosfera jak na pogrzebie.
>> 2. Odpowiadały oburzone kobiety w liczbie sztuk około trzech :)
>Mój drogi. Ja po prostu użyłam w dyskusji argumentu lustrzanego do Twojego.
>Bowiem zamiast - jak przystoi meżczyźnie - dyskutować za pomocą argumentów
>merytorycznych, użyłeś histerycznego, emocjonalnego i jakże kobiecego
>argumentu ad personam. Jeśli nie znasz tego słowa, wyjaśnie Ci, że chodzi o
>pewien nieuczciwy chwyt erystyczny, polegający na uniknięciu dysuksji
>merytorycznej za pomocą skrytykowania cech osobistych przeciwnika - np. "a
>bo feministki są brzydkie i złe. Nikt ich nie lubi." Zresztą to samo piszesz
>poniżej:
Jesteś za mądra na dyskusje ze mną, poddaję się ;-P
>> Feminizm, a częściej "feminizm" staje się odreagowaniem porażek w życiu
>> osobistym dla 99% kobiet określających się jako feministki. (...) jakieś
>Proszę bardzo, jest to w tak oczywisty sposób sąd nieoparty na zadnych
>podstawach (czy możesz pokazac mi jakieś badania potwierdzające Twoją - na
>razie wyssaną z palca - tezę?), że nie sadzę, żeby dało się go obronic, lub
>też żeby ktokolwiek myślący dał go sobie narzucić.
Przedstawiłem swój pogląd na pewną sprawę. Ponieważ nie zamierzam go nikomu
narzucać, nie będę też się tłumaczył - mam wiele ważniejszych spraw na
głowie, niż kłótnie newsowe o istotę współczesnego pseudofeminizmu.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-03-24 09:57:42
Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn 23 Mar 2003 22:30:37 GMT I had a dream that Katarzyna Kulpa <k...@k...net>
wrote:
>: Nie, ale kobieta, która nie ma rodziny, dzieci itd, jest niezrealizowana.
>o, to ciekawe. a mezczyzna bez dzieci jest zrealizowany czy nie?
Natknąłem się kiedyś w książce o psychologii na syndrom czy coś takiego,
który często występuje u kobiet żyjących bez rodziny, bez dzieci itd.
Naturalna potrzeba macierzyństwa może się równie dobrze realizować
poprzez pracę w domu dziecka, przedszkolu itd, ale gdy brak nawet
takich płaszczyzn realizacji, to wtedy w umyśle się dzieje coś "be".
Niestety nie mogę podać autora itd, ale nie był to jednorazowy pogląd
w tej sprawie. Dla sprawiedliwości dodam także, że pisali tam o mężczyznach
i o tym, co im się dzieję, gdy własnej realizacji nie znajdują ani w rodzinie,
ani w pracy itp. I to też nie było wesołe.
Może ktoś z psychologów (ale prawdziwych, nie domorosłych/newsowych)
potwierdzi/zaprzeczy?
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2003-03-24 10:00:05
Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Sun, 23 Mar 2003 23:30:17 +0100 I had a dream that Jacek <j...@w...pl> wrote:
>Całkowicie się z Toba zgadzam.
>U mnie w pracy też był taki klub, ostanio została tylko jedna człokini,
>w fatalnym stanie niestety.
Moja Mama (nauczycielka) opowiada czasem o postawach pań, którym już stuka
trzydziestka, a przy boku ciągle nikogo. Czasem to naprawdę przykro słuchać,
jakie głupstwa _mogą_ takiej kobiecie przyjść do głowy.
To niestety kwestia dość hermetycznego i w większości kobiecego środowiska,
jakim są nauczyciele.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2003-03-24 10:04:21
Temat: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@k...icsr.a
gh.edu.pl...
> On Mon, 24 Mar 2003 00:36:16 +0100 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
> >> 1. Kompletnie nie macie poczucia humoru, atmosfera jak na pogrzebie.
> >> 2. Odpowiadały oburzone kobiety w liczbie sztuk około trzech :)
> >Mój drogi. Ja po prostu użyłam w dyskusji argumentu lustrzanego do
Twojego.
> >Bowiem zamiast - jak przystoi meżczyźnie - dyskutować za pomocą
argumentów
> >merytorycznych, użyłeś histerycznego, emocjonalnego i jakże kobiecego
> >argumentu ad personam. Jeśli nie znasz tego słowa, wyjaśnie Ci, że chodzi
o
> >pewien nieuczciwy chwyt erystyczny, polegający na uniknięciu dysuksji
> >merytorycznej za pomocą skrytykowania cech osobistych przeciwnika - np.
"a
> >bo feministki są brzydkie i złe. Nikt ich nie lubi." Zresztą to samo
piszesz
> >poniżej:
>
> Jesteś za mądra na dyskusje ze mną, poddaję się ;-P
>
> >> Feminizm, a częściej "feminizm" staje się odreagowaniem porażek w życiu
> >> osobistym dla 99% kobiet określających się jako feministki. (...)
jakieś
> >Proszę bardzo, jest to w tak oczywisty sposób sąd nieoparty na zadnych
> >podstawach (czy możesz pokazac mi jakieś badania potwierdzające Twoją -
na
> >razie wyssaną z palca - tezę?), że nie sadzę, żeby dało się go obronic,
lub
> >też żeby ktokolwiek myślący dał go sobie narzucić.
>
> Przedstawiłem swój pogląd na pewną sprawę. Ponieważ nie zamierzam go
nikomu
> narzucać, nie będę też się tłumaczył - mam wiele ważniejszych spraw na
> głowie, niż kłótnie newsowe o istotę współczesnego pseudofeminizmu.
Rozumiem, że nie jesteś w stanie obronić swojego poglądu :->
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2003-03-24 10:51:02
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmCzy widzieliście tą reklamę, w której "Iluzja"
<i...@g...nimfomanka> mówi:
>Poza tym proponuję przenieść tę kłótnię na priv, bo nie sądzę, żeby
>kogoś tutaj ona interesowała.
Wręcz przeciwnie, wręcz przeciwnie...
Agnieszka (...)
--
.-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło
{_}^ )' Agnieszka Krysiak
'/~` GG 1584
Dzień bez soku z marchewki to dzień bez soku z marchewki.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2003-03-24 11:13:16
Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Mon, 24 Mar 2003 11:04:21 +0100 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
>Rozumiem, że nie jesteś w stanie obronić swojego poglądu :->
Skoro takie tłumaczenie Cię uszczęśliwia, to proszę bardzo.
Aha - radziłbym podpisywanie się w taki sposób, by chociaż
dało się określić płeć, już nie mówię o jakimś bardziej
standardowym podpisie.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2003-03-24 11:22:17
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm> > Nie połowę - kobieta ma 14 tygodni jak to wyżej określono
obowiązkowe
> > (wynika to choćby z faktu że przepisy Unii również określają
obowiązek 14
> > tygodnii - analizy medyczne pomijam). Tak więc nie po połowie -
przy
> > pierwszym dziecku jest 16 tygodni - więc ojciec może mieć 2.
Martynika
>
> Aha, dzięki. Przy dłuższych urlopach macierzyńskich zdaje się było
to
> bardziej proporcjonalne.
Dokładnie tak. Przepis był wprowadzony jednocześnie z dłuższymi
urlopami macierzyńskimi.
A potem macierzyńskie obcięto i ojcom został ten 2 tyg. "ogryzek".
Dodam ze w wypadku smierci przy porodzie dziecka matce przysługuje 8
tyg. urlopu macierzyńskiego.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2003-03-24 12:04:20
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm> Gratulacje. Rozumiem, ze masz 15 lat? Bo tego uczą na początku
liceum
> (literatura baroku na j.polskim).
Przepraszam a moze wyjaśnienie co to jest, bo ja nie pamiętam czego
mnie uczono na literaturze baroku ?
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |