| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-18 12:19:47
Temat: kolacja przy świecach:-)Zgodnie z "nową, świecką tradycją" tej grupy, dzielę się wrażeniami z
przygotowania kolacji, na której podałam kurczaka Murgh Mussallam (przepis
od Waldka:-) )
Przepis wyglądał tak apetycznie, że odważyłam się go przygotować na
uroczystą kolację przy świecach - tylko ja i mój luby:) - mimo że nie jestem
wprawną kucharką. Na szczęście kurczak wyszedł przepyszny, lekko ostry i
baaaardzo aromatyczny. Podałam go z ryżem ugotowanym z dodatkiem kurkumy,
więc miał bardzo ładny żółty kolor i do tego brokuły (te już z mrożonki) Mój
wybredny mężczyzna zjadł dwa duże kawałki z owego kurczaka i powiedział, że
jest pyszny, co przy jego tradycyjnym raczej guście jedzeniowym (i moim
antytalecie, do którego już przywykł:) )jest najwyższym komplementem.
Żeby już się nie wdawać w szczegóły dodam tylko, że w efekcie kolacji, nad
ranem zaczęliśmy rozaważać listę gości na wesele (zastanawiamy się też czy
zamiast wesela nie wybrać się na Karaiby-chyba taniej by wyszło:)))
Dziękuję Waldku za przepisik (a wiesz, ze mój luby to też Waldi:))) )
Baś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-19 17:20:15
Temat: Re: kolacja przy świecach:-)"basia" <b...@n...sikornik.gliwice.pl> wrote:
>Żeby już się nie wdawać w szczegóły dodam tylko, że w efekcie kolacji, nad
>ranem zaczęliśmy rozaważać listę gości na wesele (zastanawiamy się też czy
>zamiast wesela nie wybrać się na Karaiby-chyba taniej by wyszło:)))
..szczerze, ja bym radziła wybrać się. Czasy teraz coraz
biedniejsze a takie weselisko sporo kosztuje. Niby wrażeń masa ale
pożera majątki. Można zrobić ślub, skromny obiad dla starszych,
popijawę dla rówiesników i w podróż mężem się nacieszyć. (Taki
poczestunek pomagają zrobić ciotki - np. ciocia Basia robi
szarlotkę, ciocia Jadźka tasiemca, ciocia Józia - bigos a my gar
mięsiwa ....itd).
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 17:55:02
Temat: Re: kolacja przy świecach:-)>zamiast wesela nie wybrać się na Karaiby-chyba taniej by wyszło:)))
>Dziękuję Waldku za przepisik (a wiesz, ze mój luby to też Waldi:))) )
>Baś
>
mysmy tak z mezem zrobili. Wzilismy slub doslownie w najblizszym gronie,
poszlismy po ceremonii do restauracji, a pieniadze ktore bysmy wydali na
wesele, przeznaczylismy na podroz poslubna na Karaiby. Powiem ci ze wesele
moze byc udane, ale taka wycieczka we dwoje to wspomnienia na cale zycie.
Ewa DB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |