| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-08-22 06:43:01
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
"Lilla" <l...@f...krasnik.pl> wrote in message
news:ece816$375$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisała:
>> > Proponujesz wiec zrobic cos, czego facet byc moze nie lubi? :-O
>> > Moj np. nie zjadlby ryby pod zadna postacia.
>>
>> Idę o zakład, że zje.
>> Jaką kwotę proponujesz?
>
> Nie zje :) On wacha potrawe, czy to przypadkiem nie ryba,
> zanim sprobuje cos nieznanego ;-)
He..he, to tak jak z moją obecną żoną. Była jeszcze na studiach, podano im w
stołówce kotlety z baraniny. Dały się zjeść, ale większość z roku nie jadła.
Gdy wróciłem do domu umówiłem się z rzeźnikiem, że zostawi mi dwa combry z
młodej sztuki. (To były lata siedemdziesiąte - był ubój gospodarczy - można
było dostać najlepsze i świeże mięso). Po przyniesieniu do domu zrobiłem z
tego kilka pieczeni, naszpikowałem mięso czosnkiem i papryką, natarłem
przyprawami i osznurowałem. Po upieczeniu część wziąłem do akademika - nie
powiedziałem, co to za mięso. Wszystkie dziewczyny z roku przyszły próbować,
dopiero po dwu tygodniach dowiedziały się, że to baranina....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-08-22 06:44:34
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
"Lilla" <l...@f...krasnik.pl> wrote in message
news:ece816$375$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie zje :) On wacha potrawe, czy to przypadkiem nie ryba,
> zanim sprobuje cos nieznanego ;-)
Proponuję podać rybę na stół, będąc w rozpiętej podomce, bez majtek...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-08-22 06:52:18
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównejUżytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał:
> > Nie zje :) On wacha potrawe, czy to przypadkiem nie ryba,
> > zanim sprobuje cos nieznanego ;-)
>
> Proponuję podać rybę na stół, będąc w rozpiętej podomce, bez majtek...
I co, sadzisz, ze w tej sytuacji wybierze... rybe? :)
Pozdrawiam
Lilla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-08-22 07:50:21
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
"Lilla" <l...@f...krasnik.pl> wrote in message
news:ece9o3$lrd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał:
>> > Nie zje :) On wacha potrawe, czy to przypadkiem nie ryba,
>> > zanim sprobuje cos nieznanego ;-)
>>
>> Proponuję podać rybę na stół, będąc w rozpiętej podomce, bez majtek...
>
> I co, sadzisz, ze w tej sytuacji wybierze... rybe? :)
>
> Pozdrawiam
> Lilla
Zapachy podobne mogą być... :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-08-22 11:50:20
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównejniekompatybilna napisał(a):
> Kochani, jesteście genialni! juz wszystko wiem, coś pysznego wybiorę.
>
> cóz, może i kurczak na rocznicę nie jest doskonały, ale moj mezczyzna
> uwielbia kurczaka a ja uwielbiam sprawiać mu kulinarne przyjemności. Ryba
> odpada, bo sama się ich brzydzę... /nie komentujecie, kazdy ma swoje
> dziwactwa/. Generalnie jestem od wielu lat wegetarianka, stad prośba o
> salatkę. CChoc to urocztsa kolacja zadowole sie salatka i makaronem,
> ziemniakami czy ryżem - coś tu wybiorę.
>
> raz jeszcze dziekuje za przepisy ;) bedzie pysznie, w to nie wątpię ;)
Przepis Bożenki przypomniał mi moją marynatę - zarówno piersi, jak i
udka fajnie wychodzą (choć piersi, szczególnie lekko rozbite lepiej
"wsiąkają" marynatę w siebie).
Do miski-pudełka (ja marynuję najczęściej w pudełku po lodach ;) )
wlewam trochę oliwy, potem do tego dodaję miód z odrobiną wrzątku
(niestety - wszystko na oko...), mieszam (wrzątek pozwoli w miarę ładnie
połączyć się miodowi i oliwie). Później dosypuję sól, świeżo zmielony
pieprz, suszony czosnek, curry, imbir i duuuużo cynamonu, mieszam i
wkładam mięsko, dokładnie obracając w marynacie. Na noc lub nawet dwie
do lodówki, a potem na patelnię - albo lepiej - do piekarnika (może być
w folii aluminiowej lub na blasze). Mięso wychodzi lekko słodkawe, lekko
pikantne, a przede wszystkim baaaardzo aromatyczne :)
--
Pozdrówki,
Aneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-08-22 16:01:31
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
Lilla napisał(a):
>
> Nie zje :) On wacha potrawe, czy to przypadkiem nie ryba,
> zanim sprobuje cos nieznanego ;-)
Co za obrzydliwy zwyczaj - wąchanie zawartości talerza przed
konsumpcją - błee...
Wystarczy zapytać przecież. Znam taka jedną osobę, co przed
konsumpcją obwąchuje wokoło talerz , zupełnie jak pies.
Obrzydliwość.
Przepraszam, ale to wąchanie jedzenia tak mnie uczula, że nie mogłam
sie oprzeć. Nie możesz go od tego odzwyczaić?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-08-22 16:30:32
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1156262491.490214.325280@74g2000cwt.googlegroup
s.com...
Lilla napisał(a):
>
> Nie zje :) On wacha potrawe, czy to przypadkiem nie ryba,
> zanim sprobuje cos nieznanego ;-)
Co za obrzydliwy zwyczaj - wąchanie zawartości talerza przed
konsumpcją - błee...
Wystarczy zapytać przecież. Znam taka jedną osobę, co przed
konsumpcją obwąchuje wokoło talerz , zupełnie jak pies.
Obrzydliwość.
Przepraszam, ale to wąchanie jedzenia tak mnie uczula, że nie mogłam
sie oprzeć. Nie możesz go od tego odzwyczaić?
Dlaczego - je się oczami i nosem, później dopiero podniebieniem. Takie
lubowanie się zapachem to najwyższa pochwała dla kucharza / kucharki...
Bo bekania (stosowanego gdzieniegdzie) sam nie znoszę...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-08-22 19:34:56
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównejhmm, no, bez przesady. Mój facet rzyga na widok i zapach kalafiora/brokółów
i brukselki pod każdą postacią. Choćby nie wiem która i jak ważna rocznica i
jak bardzo mnie kocha, niezjadłby tego i już, o smaku nie wspomnę;)
jeżeli facet lubi tradycyjne jedzenie, czemu nie.
proponuję kurczaka nadziewanego winogronem i podlanego winem. Jakby co...
Użytkownik "ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1156148269.448828.19690@m73g2000cwd.googlegroup
s.com...
Lilla napisał(a):
> Moj np. nie zjadlby ryby pod zadna postacia.
W naszą rocznicę "mój" zjadłby ze smakiem wszystko, co
przygotowałabym :-)
A tak poważnie - sola pod beszamelem ma tak delikatny, "nierybowy"
smak, że nawet wielcy antagoniści ryb zjadają ją z zachwytem,
dziwiąc się sami sobie :-)
Może to byłby całkiem miły element zaskoczenia dla amatora mięsa
"kurzęcego"?
PS. Oczywiście sola skropiona cytryną przed przyrządzeniem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-08-22 21:49:54
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
Panslavista napisał(a):
> "ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> Obrzydliwość.
> Przepraszam, ale to wąchanie jedzenia tak mnie uczula, że nie mogłam
> sie oprzeć. Nie możesz go od tego odzwyczaić?
>
>
> Dlaczego - je się oczami i nosem, później dopiero podniebieniem. Takie
> lubowanie się zapachem to najwyższa pochwała dla kucharza / kucharki...
Tak, ale inicjatorka wątku mówiła o wąchaniu podejrzliwym ;-) a to
zupełnie inne wąchanie , niż masz na myśli. Jesli się ma
podejrzenia co do zawartości talerza, nie należy ich wyrażać
obwąchiwaniem, lecz po prostu nie jeść, a najlepiej spytać o
zawartość osobę serwującą...
Do szewskiej pasji doprowadziłaby mnie osoba ( i doprowadziła , oj ,
doprowadziła) , która nie ufając mojej kuchni zaczyna od obwąchania
potrawy na talerzu. Co o tym sądzisz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-08-23 00:03:08
Temat: Re: kolacja we dwoje z kurczaczkiem w roli głównej
"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1156283394.532990.157410@b28g2000cwb.googlegrou
ps.com...
Panslavista napisał(a):
> "ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> Obrzydliwość.
> Przepraszam, ale to wąchanie jedzenia tak mnie uczula, że nie mogłam
> sie oprzeć. Nie możesz go od tego odzwyczaić?
>
>
> Dlaczego - je się oczami i nosem, później dopiero podniebieniem. Takie
> lubowanie się zapachem to najwyższa pochwała dla kucharza / kucharki...
Tak, ale inicjatorka wątku mówiła o wąchaniu podejrzliwym ;-) a to
zupełnie inne wąchanie , niż masz na myśli. Jesli się ma
podejrzenia co do zawartości talerza, nie należy ich wyrażać
obwąchiwaniem, lecz po prostu nie jeść, a najlepiej spytać o
zawartość osobę serwującą...
Do szewskiej pasji doprowadziłaby mnie osoba ( i doprowadziła , oj ,
doprowadziła) , która nie ufając mojej kuchni zaczyna od obwąchania
potrawy na talerzu. Co o tym sądzisz?
Mówię z miejsca co jest i proszę o spróbowanie z połowę łyżki...
Mam taką grymaśną córkę (20 lat), często mówi, że nie będzie jadła i bierze
się za chleb lub bułki, gdy mnie wkurzy odłączam neta... Wtedy zjada i to
ze smakiem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |