Zachorowałam na zapalenie jelit. Niedawno miałam robioną kolonoskopię (po
raz drugi) jednak tym razem nie dostałam znieczulenia. Przez pół godziny
podczas trwania kolonoskopii wyłam z bólu, miałam drgawki. Badanie robiła mi
pielęgniarka w obecności lekarza, jednak okazało się że zbadano tylko 30cm
jelita, bo dalej było jakieś zwężenie (którego wcześniej nie było! czy to ze
stresu?) Po badaniu potwornie bolał mnie brzuch do tego stopnia, że musiano
mnie ubrać, bo sama nie byłam w stanie się poruszyć. Czy to normalna
sytuacja? Dlaczego nie dostałam znieczulenia? Ponadto po badaniu przez
godzine czekałam na leki przeciwbólowe, bo pielęgniarki o mnie zapomniały.
Jeszcze pare tygodni po badaniu miałam tak uszkodzone jelito, że moje
problemy się podwoiły (było gorzej niż przed badaniem) a to wszystko działo
się w Matce Polce w Łodzi... nie polecam tego szpitala..