kontracepcja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3

1. Data: 2000-09-24 00:29:48

Temat: kontracepcja
Od: "dradam" <d...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnio ktos przyslal mi lacznik do strony poswieconej "naturalnym" metodom
kontracepcji. W domysle byl postulat, abym dolaczyl (dolinkowal) ta strone do strony
listy "LEKARZE".

Niestety nie mam zamiary tego zrobic. A ponizej wytlumaczenie dlaczego. Mysle, ze
kazdy zalapie zwiazek .

A jak to obecnie jest w Polsce z ciazami u dzieci ?

Pozdrawiam

dradam
http://polscy-lekarze.com
=========================
[Medscape Women's Health 5(5), 2000. © 2000 Medscape, Inc.]

World's Lowest Teen Pregnancy Rate: How Do the Dutch Do It?

Teenage pregnancy is a stubborn problem in many countries, both developed and
developing. The Netherlands is not one of these, however. This small country boasts
of the lowest teenage pregnancy and abortion rates in the world -- lower even than
those in Sweden, another success story.[13] Rik H. W. Van Lunsen[14] of the
University of Amsterdam, The Netherlands, shared his explanation for this stellar
record in the final presentation of the first session on contraception.
Counseling is the key. This leitmotif echoed throughout Dr. Van Lunsen's
presentation: education, not medical interventions, had made the difference. He
attributed the success in The Netherlands to 4 principal factors: liberal sexual
attitudes, excellent sex education, free supplies of contraceptives, and legal
abortion. He noted that the first factor was especially important for healthcare
providers.

Dr. Van Lunsen emphasized the need to de-medicalize the traditional approach to
contraception for teenagers. He reported on survey data from his country, pointing
out that fear of a pelvic examination was an important deterrent for young women in
need of contraception. Hence, Dutch physicians clearly advise young women that they
will not have a pelvic examination on the first visit; it will be exclusively
devoted to counseling and provision of contraceptives. He noted that the pelvic
examination is medically unnecessary.

Surveys of adolescent women found 3 considerations to be important: nonjudgmental
attitudes on the part of providers, confidentiality, and de-medicalization of the
encounter. In response, the Dutch approach is to make the first visit for
contraception only for counseling. Second, no mandatory follow-up is built in.
Third, teenagers have easy access to services at no cost.[15]

The Dutch have a reputation for pragmatism. This certainly applies to their approach
to the touchy issue of adolescent sexuality and contraception. In many societies,
the approach to adolescent sexuality is schizoid: teenagers are immersed in sexual
imagery yet straight talk about sex is scarce. The United States is an example of
such a society, and its teenage pregnancy rates, though falling, remain higher than
those in other industrialized nations. By contrast, teenagers in Sweden have coitus
earlier and more often than do US teenagers, but with 1 important difference: they
seldom get pregnant.[13]

The forthright Dutch approach accepts that adolescents are sexual beings and provides
them with both information and services in a nonthreatening way.[15] When treated as
adults, teenagers respond appropriately. Other nations have much to learn from the
Dutch approach: it is hard to fight success. The take-home message for clinicians is
that the pelvic examination is not only medically unnecessary before beginning
hormonal contraception but also deters some young women from adopting safe,
effective contraception. Thus, the traditional requirement of a pelvic examination
indirectly leads to unwanted pregnancies and induced abortions. Young women deserve
better.

____________________________________________________
_______
Wyslano poprzez Fastnews - www.com.pl. Archiwum usenet.
Szukaj, czytaj, dyskutuj w http://www.com.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2000-09-24 21:15:58

Temat: Re: kontracepcja
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "dradam" <d...@p...net> napisał w wiadomości
news:39cd4afc$1@ns13.kwinfo.com...
> Ostatnio ktos przyslal mi lacznik do strony poswieconej
> "naturalnym" metodom kontracepcji. W domysle byl postulat,
> abym dolaczyl (dolinkowal) ta strone do strony listy "LEKARZE".
>
> Niestety nie mam zamiary tego zrobic.
> A ponizej wytlumaczenie dlaczego. Mysle, ze kazdy zalapie zwiazek .

Myślę, że załapie tylko ten, kto zna język angielski...
Pamiętaj, że pl.sci.medycyna to grupa polskojęzyczna
więc postowanie takich długich tekstów w obcych językach
mija się z celem - lepiej byłoby podać tylko link do nich.

> A jak to obecnie jest w Polsce z ciazami u dzieci ?

A dlaczego u dzieci? Przecież zamieszczony przez Ciebie tekst
nie dotyczył tylko dzieci - teenagers to również 19latki,
które trudno dziećmi nazwać.

>[...] Dutch physicians clearly advise young women that they will
> not have a pelvic examination on the first visit; it will be
> exclusively devoted to counseling and provision of contraceptives.
> He noted that the pelvic examination is medically unnecessary.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>[...] Dutch approach: it is hard to fight success. The take-home
> message for clinicians is that the pelvic examination is not only
> medically unnecessary before beginning hormonal contraception
> but also deters some young women from adopting safe, effective
> contraception. Thus, the traditional requirement of a pelvic
> examination indirectly leads to unwanted pregnancies and induced
> abortions. Young women deserve better.

Bardzo, bardzo interesujący tekst moim zdaniem.
Też mnie właśnie nurtowało czy tego typu badanie u młodej dziewczyny
ma JAKIEKOLWIEK uzasadnienie przy ordynowaniu pigułek hormonalnych...
Jak widać, mimo iż nie jestem ginekologiem to miałem bardzo poprawną
intuicję, podpowiadającą mi dokładnie to, co podkreślają ginekolodzy
z Hollandii.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2000-09-25 17:02:10

Temat: Re: kontracepcja
Od: "dradam" <d...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

"Pszemol" <P...@P...com> wrote:

>Myślę, że załapie tylko ten, kto zna język angielski...
>Pamiętaj, że pl.sci.medycyna to grupa polskojęzyczna
>więc postowanie takich długich tekstów w obcych językach
>mija się z celem - lepiej byłoby podać tylko link do nich.

Niestety bylo to technicznie niezmoliwe. Po pierwsze dlatego, ze te strony WWW sa
chronione haslem. Po wtore - moglem przetlumaczyc. Ale tlumaczenie - to takze
znieksztalcenie tresci. I choc od kilkunastu lat posluguja sie w pracy wylacznie
jezykiem angielskim - to wiem, ze moj jezyk polski z kolei brzmial bys smiesznie.

>
>> A jak to obecnie jest w Polsce z ciazami u dzieci ?
>
>A dlaczego u dzieci? Przecież zamieszczony przez Ciebie tekst
>nie dotyczył tylko dzieci - teenagers to również 19latki,
>które trudno dziećmi nazwać.

Pod wzgledem socjalnym/ekonomicznym to sa ciagle dzieci.

>
>Bardzo, bardzo interesujący tekst moim zdaniem.
>Też mnie właśnie nurtowało czy tego typu badanie u młodej dziewczyny
>ma JAKIEKOLWIEK uzasadnienie przy ordynowaniu pigułek hormonalnych...
>Jak widać, mimo iż nie jestem ginekologiem to miałem bardzo poprawną
>intuicję, podpowiadającą mi dokładnie to, co podkreślają ginekolodzy
>z Holandii.
>

Ja rowniez uwazam , ze to jest ciekawe.
Po pierwsze dlatego, ze ktos kiedys pytal na tej grupie jakie to badania hormonalne
sa potrzebne przed podaniem BCP.

Uwazam, ze jest to pomylenie z poplataniem.

Po wtore - miedzy innymi dlatego, ze w Polsce BCP przepisuje ginekolog, a nie lekarz
domowy. Zachodze w glowe dlaczego tak sie dzieje. Skoro annual physical (wlaczajac
PAP i bedanie piersi) wykonuje lekarz domowy (GP lub FP), to za jaka cholere wlacza
sie ginekologa w ta afere. Po to zeby bylo trudniej dostac recepte ?

A wracajac do problemu jezyka angielskiego : inny niedawny posting na tej grupie
brzmi :

"Poszukuje informacji na temat dostepnych w jezyku polskim opracowan
dotyczacych: sialoacryoadenitis virus (SDA), rat coronavirus (RCV), i human
coronavirus OC38, oraz mycoplasma pulmonis. ""

Od poczatku do konca brzmi to nieprawdopodobnie. Mycoplasma nosi nazwe "pneumoniae"
(zreszta lacinska, uzywana w jezyku angielskim bez zmian), a ponadto nie jest to
przeciez wirus.

W sumie wylacznie z powodu braku jezyka pytajacy nie bedzie mogl nawet poszukac sobie
tej informacji na MEDLINE .

Skoro w XV wieku wszystkie dyskusje naukowe na Uniwersytecie Jagiellonskim byly
prowadzone w jezyku lacinskim, to trzeba sie zgodzic, ze obecnie jezykiem medycyny
jest angielski i bez niego ani rusz.

Podobnie jak jezykiem internetu (92 % tekstow na WWW) jest wlasnie angielski.

Dazenie do utrzymywania "polskiego" internetu w praktyce oznacza, ze odcina i opoznia
sie dostep do wspolczesnej medycznej wiedzy.

Popatrzymy na inne kraje : Szwecja, Holandia, Dania - jezykiem obowiazkowym dla
lekarzy jest angielski. Wlasnych ksiazek medycznych wydaje sie niewiele. Tlumaczen z
angielskiego tyle co kot naplakal. Wlasnie po to, zeby zmusic zainteresowanych do
siegania do zrodel. I do publikowania w jezyku angielskim. Bo ja nie siegne do pracy
opublikowanej w jezyku holenderskim lub dunskim - to nie oplaca mi sie tych jezykow
uczyc !

Jednym z fatalnych nastepstw rzadow PZPR bylo odciecie ludzi "wyksztalconych" na
uniwersytetach od zrodel. Kazano im albo czytac tlumaczenia w jezyku rosyjskim, albo
czekac az "wybrancy" przeczytaja tekst orginalny, zakwalifikuja go do druku i ktos
tam zrobi tlumaczenie na polski.

____________________________________________________
_______
Wyslano poprzez Fastnews - www.com.pl. Archiwum usenet.
Szukaj, czytaj, dyskutuj w http://www.com.pl