| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-06 10:16:25
Temat: Re: kraina głupców
(dr. franken)
> Wnioskujemy o różnych rzeczach odnośnie tego świata na
> bazie praw, które sobie uknuliśmy. Ale te same prawa w zastosowaniu
do
> świata jako całości powiedzą nam, że świat nie może istnieć.
>
Które????
Co do powstawania materii: skoro tylko znaleziono przesłanki, że
wszechświat faktycznie się rozszerza, zachowując jednocześnie w miarę
stałą gęstość, zaraz powstały teorie, że ciągle rodzi się zupełnie
nowa materia. I wcale nie uznano ich za nienaukowe.
> To jeśli chodzi o naukowe spojrzenie. Teraz spójrz wyobraźnią.
Żyjesz
> w jakimś swoim wyobrażeniu tego świata (narzuconym zresztą przez
Twój
> mózg) - czas płynie do przodu, skutek idzie za przyczyną, nic samo
nie
> znika ani samo się nie pojawia. I teraz wyobraź sobie początek
świata.
> Olej fizykę i wszystko inne - bazuj na tym jaki jest świat teraz,
> jakim jest dla Ciebie.
Nie muszę olewać fizyki, biologii, chemii, czy innych nauk. Wystarczy,
że zadaję sobie pytania "co jeszcze, co poza tym".
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-08-06 10:28:26
Temat: Re: kraina głupcówMefisto wrote:
> Nie muszę olewać fizyki, biologii, chemii, czy innych nauk. Wystarczy,
> że zadaję sobie pytania "co jeszcze, co poza tym".
A więc Z CZEGO według Ciebie powstaje nowa materia? Było nic, jest
coś, więc powstało z niczego. Jeśli powstało z czego innego, to także
z czegoś musiało powstać. W końcu dojdziemy do początku - czyli
miejsca w którym nie ma nic. I wnet coś się pojawia. Skąd?
Pozdrawiam
--
miau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 11:33:29
Temat: Re: kraina głupców
(dr. franken)
> A więc Z CZEGO według Ciebie powstaje nowa materia?
Jeżeli powstaje. Nie wiem. Może też poza możliwościami "na początku
było coś" i "na początku było nic" jest jeszcze jakaś inna, ale nie
umiem jej sobie wyobrazić. Pomysł z bogiem niczego według mnie nie
wyjasnia, a jedynie wydłuża łańcuszek o jedno ogniwo. W dodatku w
żaden sposób nie potrafię go zweryfikować. Na razie więc śledzę, co
mają do powiedzenia inni na ten temat.
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 11:45:04
Temat: Re: kraina głupcówdr. franken:
> Powiem inaczej: pewnych rzeczy człowiek nie zrozumie,
> ze względu na fizyczne ograniczenia architektury jego mózgu.
> Mózg działa według swojej, danej mu z przyrodzenia, logiki.
> Jeżeli jest w świecie coś, co nie działa zgodnie z tą logiką,
> umysł tego nie zrozumie.
Patrz nowy temat. :)
> No więc, jeśli sądzisz że na każde pytanie da się uzyskać
> odpowiedź to... sam sobie odpowiedz :).
Wiadomo: niedoskonaly umysl zle odwzorowujacy rzeczywistosc
to nieprzekraczalne ograniczenie. :)
OK, ale czy rzeczywiscie tak jest w _kazdym_ przypadku?
> Spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie: skąd wiesz, że
> nie żyjesz złudzeniem?
Wlasnie, bledy logiczne o ktorych pisales popelniasz chyba
i chetnie i w duzych ilosciach. ;)
Mianowicie: skad pewnosc ze skoro Twoj umysl ma wrazenie
iz zyjesz w matrix to _kazdy_ zyje takze w matrix? :)
A moze sa dwa matrix-y i czesc zyje w takim o ktorym Ty nie
masz pojecia? :))) Niestety jednak :(, potwierdzaloby to Twa
pierwotna teze, pomimo iz jej slusznosc z Twojego punktu
widzenia bylaby wowczas zaledwie zgadnieta. :)
> Bo ja już znam odpowiedź...
No wiec, jaka jest Twoja odpowiedz? :)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 12:10:05
Temat: Re: kraina głupcówmiau ;) wrote:
> A więc Z CZEGO według Ciebie powstaje nowa materia? Było nic, jest
> coś, więc powstało z niczego.
Przyjmujesz, ze przed poczatkiem bylo nic.
Pozwole sobie zapytac: Skad to wiesz?
- bo jezeli opierasz sie na hipotezach naukowcow, ktorzy te _hipoteze_
stworzyli stosujac logike, ktora kwestionujesz, to jezeli sam chcesz pozostawac
logiczny, nie mozesz wykorzystywac tego modelu powstawania wszechswiata.
Mowiac inaczej: logika ma to do siebie, ze jest tylko regula a nie samodzielnym
bytem.
Jezeli przeslanki sa falszywe lub nie znamy ich wszystkich, to wynik
rozumowania logicznego jest nieprawdziwy lub prawdziwy na zasadzie slepego
trafu.
Dlatego zapytalem, skad wiesz, ze przed poczatkiem bylo nic i czy to, ze nie
potrafisz znalezc logicznego uzasadnienia dlaczego z tego 'nic' zrobilo sie
cos, pozwala na dyskwalifikowanie logiki i ludzi, ktorzy z niej korzystaja.
Bo logika to tylo narzedzie i jako takie przyjmuje cechy tego, kto je uzywa.
Prawdopodobnie swiat wydaje sie nam nielogiczny, bo nie potrafimy poznac i
objac umyslem wszystkich przeslanek, ba, czy kiedykolwiek bedziemy to umiec?
BTW a skad sie wzielo nic? ;)
> Jeśli powstało z czego innego, to także
> z czegoś musiało powstać. W końcu dojdziemy do początku - czyli
> miejsca w którym nie ma nic. I wnet coś się pojawia. Skąd?
Po prostu nie wiemy...
> Pozdrawiam
> --
> miau
pozdrawiam
--
Zelig9
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 12:12:09
Temat: Re: kraina głupcówcbnet wrote:
> Mianowicie: skad pewnosc ze skoro Twoj umysl ma wrazenie
> iz zyjesz w matrix to _kazdy_ zyje takze w matrix? :)
>>Bo ja już znam odpowiedź...
>
> No wiec, jaka jest Twoja odpowiedz? :)
Moja odpowiedź:
1. KAŻDY żyje w JAKIMŚ matriksie - wynika to z konstrukcji mózgu
2. to, czy świat istnieje czy nie nie ma znaczenia dla mózgu - każdy z
nas żyje w wenwętrznym, stworzonym przez mózg świecie a tego na jakiej
podstawie mózg nam go tworzy nie da się zweryfikować
Nie pytaj skąd mamy pewność co do konstrukcji naszego mózgu... bo ta
droga dociekania nie ma końca... niczego nie można być pewnym... na
tym świecie (vel matriksie).
Pozdrawiam
--
miau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 12:26:46
Temat: Re: kraina głupcówdr. franken:
> ... niczego nie można być pewnym... na tym świecie (vel matriksie).
Wiec jednoczesnie Swych tez takze nie mozesz byc pewien. :)
Stawiajac je tym samym sam Sobie zaprzeczasz. :))
I w dodatku w pewnym sensie znajdujesz ich potwierdzenie w obrebie
ich tresci. Czyli stworzyles cos w rodzaju 'prawdy absolutnej'. :)
Niezle, niezle. :)))
Tylko ze to od poczatku do konca fikcja. :)
Zbyt niedbale uogolniasz zakladajac ze wszelkie umysly ludzkie
dzialaja tak samo (nie chodzi o mozg jako twor fizyczny).
A to nieprawda, bo gdyby to byla prawda, to mielibysmy obecnie
nadal 'socjalizm'. :)))
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 12:42:43
Temat: Odp: kraina głupcówUżytkownik dr. franken zadaje "Wielkie Pytanie"
Czytam odpowiedzi, bo w temacie mojej pracy głównej
Żeby po napisaniu postu nie musieć harakiri (lub seppuku)popełnić.
Więc wrzucę tylko nieśmiało:
- Parę tysięcy lat mija i ciągle brak odpowiedzi, no może wreszcie ta grupa...
- Są dwie drogi główne poznania, przez: materię i ducha
Obie są wspaniałe, lecz rozdzielanie ich powoduje konflikty
Niewielu ludzi potrafi to zsynchronizować, eliminując wątki duchowe na korzyść
dowodów materialnych
i odwrotnie.
Podzieliliście ludzi myślących wg. tej zasady - naukowcy i filozofowie
(nie-materialiści), co jak
sami wiecie jest bzdurą.
Popatrz ile błędów:
>Mózgi naukowców rozumują logicznie.
Jak większość zdrowych mózgów
>Nauka twierdzi, że świat jest logiczny.
Nauka tak nie twierdzi, tak twierdzi jedna z religii naukowych
Tu po raz kolejny zdradzasz wiek :-)
Tu oprawszy się na złych przesłankach sam się gubisz.
> Podczas, gdy logicznie rzecz ujmując, świat istnieć nie może. No bo, zgodnie z
> logiką, nic nie rodzi się samoistnie. Jak więc narodził się świat?
Tu masz to "swoje" pytanie, żywcem powielone z historii ludzkości
> Skąd się wzięła materia wszechświata, skoro nie mogła powstać z niczego?
> Pytanie filozoficzne...
Tak jak najbardziej
> ale podstawowy problem światopoglądowy.
To hasło odmiennie interpretujemy
> Jak prawidłowo działający mózg może przyjąć za prawdziwe wnioski
> będące rezultatem rozumowania zgodnego z logiką, mając do dyspozycji
> informację, że wedle owej logiki świat nie istnieje? Może, ale tylko
> oszukując siebie.
Tu znów nie bierzesz pod uwagę czegoś co sam używasz w swojej logice,
a nazywasz "oszukiwaniem siebie", to ja bym nazwał założeniami umożliwiającymi
sprawdzenie
postawionej tezy.
Oczywiście jeśli to robisz świadomie. Jeśli jednak nie możesz określić założeń, lub
nie chce Ci się,
to może to prowadzić do "oszukiwania siebie".
> Sęk w tym, że nasza logika nie zgadza się w pełni z logiką świata.
> Jest pewien margines, który sprawia, że nigdy nie dowiemy się pewnych
> rzeczy o świecie. Podstawowych rzeczy. Jak powstał, z czego się
> składa... Można powiedzieć: nie zmieści nam się to w głowie. Poza tym
> warto wiedzieć, że KAŻDY sam siebie oszukuje.
No to jest myśl oczywista (dla mnie), za to nie jestem (oszukuję), aż takim
pesymistą.
Jak wiemy, możliwość założenia że dotrzemy do "prawdy" umożliwia nam rozwój.
Gorzej jak faktycznie dotrzemy.:-(
Pozwól - w tym poście przypomnieć innym
"myślę, więc jestem" - to wg. mnie podstawa zrozumienia
Od razu powiem, że nie o laickie podejście do tzw. "myślenia" mi chodzi.
Tylko, jak i sam autor miał na myśli, o podstawę bytu zawartą w gwarancji poznania.
A objawiającą się w Twoim poście, jako zaburzenie.
Może nic nie istnieć, mogą moje zmysły kłamać, może mi się to wszystko wydawać.
Ale dopóki tworze me myśli, to pewne jest, że istnieje!
Jaka by tego postać nie była!
Pozdry
eTaTa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 12:55:40
Temat: Re: kraina głupcówPost przydlugi, ale wole napisac wiecej niz mnie,
a temat dla mnie- szalenie ciekawy.
Napisales:
"
> To nie tak - ja nie mam nic do logiki jako narzędzia i wcale nie chcę
za jej pomocą dochodzić, skąd wziął się świat. Chodzi mi o
konsekwencje. Wnioskujemy o różnych rzeczach odnośnie tego świata na
bazie praw, które sobie uknuliśmy. Ale te same prawa w zastosowaniu do
świata jako całości powiedzą nam, że świat nie może istnieć.
"
Dla mnie - bomba! O to mi chodzilo!
(kurcze, nie umial bym tego okreslic w ... 4 zdaniach,
tak jak ty :-) )
W takim razie pomyslmy razem...
gdzie tkwi "blad swiata nauki",
ktory -jesli isc jego tropem maksymalnie konsekwentnie-
zaprzecza sam sobie?
Nie raz o tym myslalem, dlatego Ciesze sie, ze podejmujesz temat!
Odpowiedz mam mnie-wiecej taka...
> A co ty myślisz? Że są jakieś czynniki niematerialne? Że mamy duszę
> która nie opiera się na materii (tzn. jesteśmy stworzeniami
> hybrydowymi - połączeniem materii i... czegoś tam) ?
Tak, "wychodzi na to", ze istnieje dusza ktora
istnieje mimo "swiata materialnego".
Tych obu swiatow nie da sie pogodzic i
raczej wychodzi na to ze "nauka" jest pewnym
zludzeniem ("dziwne zalozenia" - Ty to dowiodles!)
Ty znalazles jeden z paradoksow nauki,
ja pokazalem inny.
Jeszcze raz, zeby wszystko bylo jasne:
siedzac przed monitorem i klepiac w klawiature,
wedlug "swiata nauki", nie jestes niczym
innym jak zbiorem "popychajacych sie atomow".
(zaczelos sie od przypadkowej konfiguracji
atomow, ktore ulozyly si w komorke).
Nic innego "ponnad to", jakiej tam duszy" nie odkryto.
Zgoda?
Mimo to, siedzac i piszac posty, czujesz,
ze jednak masz "wolna wole",
cos wybierasz, masz na cos wplyw.
Jak to wytlumaczyc?
Swiat nauki odpowiada na to prosto: to zludzenie i "chemia"
ktora powoduje, ze wydaje Ci sie ze masz wolna wole,
i ze wydaje Ci sie, ze np. kochasz a to tylko chemia!
I tu trzeba sie zdecydowac, wreszcie!...
1. albo to jest prawda (wszystko to chemia),
ale! ... jesli ktos tak mowi, to jak mu wierzyc?
przeciez on sam -wedlug tego- nie ma wolnej woli!!!!
Wiec jak moze wyglaszac twierdzenia!!!
Jezeli ktos mowi, "kochac to chemia",
to przeciez "wyglaszac twierdzenia" - to tez chemia!!!!
To dlaczego on cos twierdzi???
2. Albo jest to nieprawda (istnieje "cos ponad", mimo tego,
ze nie znaleziony nic takiego!!!,
zaden miernik przylozony do duszy nie wychylil sie w prawo!! :-) )
i wtedy trzeba przyznac ze jest "wolna wola", "dusza".
Ale ona kloci sie z tym do czego doszedl "swiat nauki".
I ze swiat nauki sie myli, ale w zalozeniach (jak zreszta napisales!).
Ale ty doszedles do tego inaczej, stwierdziles, ze swiat nauki
myli sie w zalozeniach i pytasz: to co jest prawdziwe?
Ano: wolna wola, czyli dusza :-)) Ona wyglasza Twierdzenia
i ocenia!! :-)
> A co ty myślisz? Że są jakieś czynniki niematerialne? Że mamy duszę
> która nie opiera się na materii (tzn. jesteśmy stworzeniami
> hybrydowymi - połączeniem materii i... czegoś tam) ?
Sedno!
Acha moze przyjmijmy co rozumiemy przez "dusze".
Przyjmijmy, ze to poczucie, ze "ja jestem",
i ze "mam wolna wole cos robic, wyglaszac twierdzenia".
(nie mowie, ze te twierdzenia sa od razu prawdziwe,
ale to inny temat).
Jak zmierzyc, sprawdzic istnienie "wolna wole", czy "dusza"?
IMO - nie da sie! Szok, no nie?
Dlaczego nie mozna *zmierzyc*?
Bo slowo *mierzyc* pochodzi ze "swiata
nauki", ktory (jak dowiodles sam),
myli sie w pewnych zalozeniach!!!
Pierwotna jest "dusza" i to ona wytworzyla "swiat nauki",
jak wiec chcesz przy pomocy swiata nauki,
ktory jest tylko wytworem duszy, psychiki,
udowodnic, ze ta dusza/"wolna wola" istnieje?
Ktos wtedy odpowie:
to skad ja mam wiedziec, lub sprawdzic,
ze istnieje "dusza", jesli nie moge jej doswiadczalnie
sprawdzic, nie ma dowodu?
Zeby chociaz jakis miernik "przylozony do duszy"
wychyli sie w prawo, co? :-)
Nie ma takiego miernika (patrz wyzej).
I rownoczesnie ... nie ma nic pewnejszego niz to,
ze "istniejesz" i to, ze masz "wolna wole"....
patrz wyzej....
I trzeba przyjac istnienie "duszy czyli wolnej woli" jako
pewnik (bez tego, twierdzenia nie sa prawdziwe!!)
Jesli ktos jednak mowi, ze jej -wolnej woli- nie ma
to buja, bo jak moze wyglaszac Twierdzenia jesli
nie ma wolnej woli? Musi zakladac istnienie
czego w sobie co ma "zdolnosc oceny",
a swiat nauki zaprzecza istnienia czegos takiego
(popychajace sie atomy).
Ufff, sorry, ze tak rozwlekle, bede sie streszczal...
> Jeżeli twierdzisz, że jest, to jak wykażesz jej istnienie poza
> przeświadczeniem o swojej wolnej woli?
Ze istnieje "cos wiecej". Sam napisales, ze nauka sie mylila
w pewnych zalozeniach, wlasnie doszla do kresu...
Miliony ludzi opieraly sie na "dziwnych zalozeniach".
Zgoda?
Wiec czy istnieje "cos wiecej"?
Tak: jezeli ktos sie przyzna ze obraz swiata wytworzony
przez nauke oparty jest na "niezby dobrych zalozeniach"
to wtedy zapyta: a jaka jest prawda?
Wtedy gdy sie zacznie szukac, to wtedy pojawia sie to "cos wiecej"!
Chcesz wiedziec co to jest, to "cos wiecej"?
Czesc juz okreslilismy: istniejemy, istnieje wolna wola.
> Jak w/g ciebie działała ta ewolucja? Kto czy co ją wspomagał(o) ?
Czy istnieje "cos ponad"? Istnieje - ale sam musisz to znalesc.
Juz duzo masz! A moze juz wiesz wiecej niz ja a mnie tylko badasz? :-)
Czy "ktos" kieruje? Tak, ale inaczej niz myslimy, inaczej niz
jestesmy przyzwyczajeni do slowa "kieruje" :-)
Wogole, to "cos wiecej" o co pytasz jest tak inne od tego
jak nauczylismy sie obserwowac swiat przez pryzmat
"swiata nauki", ze ... "mozg staje" :-))
Nie chce jednak tego pisac, bo beda to tylko, haselka...
> A co myślisz o karaluchach - czy one też mają wolną wolę?
:-)) Tego nie wiem tak od razu.
Skupmy sie na razie na nas, ludziach , proponuje..
> Czy wiesz,
> że nauka jest w stanie stworzyć sztucznego karalucha, na bazie samych
> pierwiastków materialnych? Co powiesz, gdy uda jej się stworzyć
> robota, który wykaże tyle wolnej woli (a nawet więcej:), co człowiek?
(Dobre pytanie)
Ej, przeciez nie wiadomo "co to jest" wolna wola!!!!
Wiec jak chcesz ja stworzyc?
Wiadomo tylko, ze istnieje! I tyle!
Jest taki automat komputerowy na IRC.
Rozmawiasz z nim i myslisz, ze z czlowiekiem...
po pewnym czasie dopiero sie orientujesz....
Jezeli -gdy jeszcze nie wiesz z to automat-
zapytalbym Cie podchwytliwie:
czy ten z kim rozmawiasz, ma wolna wole?
I Ty odpowiedzialbys: Tak!
(bo bys jeszcze nie wiedzial, ze to automat).
Na to ja: widzisz!
Udalo mi sie stworzyc cos co ma wolna wole!!!!
Czy rzeczywiscie udalo by mi sie???
Nie! To bylby tylko automat!
Wiec co decyduje o tym, ze cos ma albo nie
ma wolnej woli?
Tylko cos co okresla sie mianem "intuicja"!!!!
Nie ma takiego kryterium "swiata nauki"!! :-))) Szok co?
Jezeli powiesz, ze wolna wola to "robienie twierdzen",
to stworze Ci progam ktory pisze 10000 twierdzen na
minute. Czy program bedzie mial wolna wole? Nie!
Moze inaczej: daj mi definicje wolnej woli, to
Ci ja skonsuuje. Nie ma takiej definicji, serio! :-)
Tylko "intuicja" to okresla. "Intuicja" to inny,
obok "wolnej woli",
skladnik tej naszej "duszy" :-)
> Rzeczywiście trudno uwierzyć - sam jestem pewien, że nie jest to tylko
> przypadkowe sortowanie atomów, mutacje genów itd.. Ale jak Ty to
> tłumaczysz?
Proste! Twierdzenie typu "to tylko przypadkowe sortowanie atomow"
maja "falszywe zalozenia" (sam to dowiodles!).
A to, ze setki dowodow to potwierdzaja i nigdy, zaden miernik
nie wychylil sie "przytkniety do duszy"?
Mierniki pokazuja tylko fragment rzeczywistosci,
swiat nauki w ostatecznosci ma "dziwne zalozenia",
istniej "cos wiecej", patrz wyzej.
> Powiem inaczej: pewnych rzeczy człowiek nie zrozumie, ze względu na
> fizyczne ograniczenia architektury jego mózgu.
Nie ma czegos takiego jak
"fizyczne ograniczenia architektury jego mózgu".
To konsekwencja logicznego rozumowania "swiata nauki",
ale zalozenia sa "dziwne", o tym -przez setki lat- zapominano.
Moge Ci to udowodnic, daj mi jakies twierdzenie, to
Ci je obale w 10 minut, calkiem naukowo :-) Serio!
> Mózg działa według
> swojej, danej mu z przyrodzenia, logiki. Jeżeli jest w świecie coś, co
> nie działa zgodnie z tą logiką, umysł tego nie zrozumie.
:-))) Nie ma czegos takiego co "umysl nie rozumie".
Ok, moze "teraz" tego nie rozumiec
(tak jak uczniak nie rozumie jeszcze tabliczki mnozenia),
ale wszystko jestes w stanie zrozumiec.
Jezeli ktos-cos na swiecie rozumie to inny
-dlaczego nie mialby tego zrozumiec?
Tylko pytam... moze cos ciekawego wyjdzie...
> > A to, ze zyjemy w penych zludzeniach to prawda, ale jesli to ... co
dalej?
Ale cos prawdziwego jednak czujemy?
Jesli by wszytko bylo zludzeniem,
Twoje posty nie mialy by sensu!!!
Ja czuje ze maja wielki sens!!
A wiec -> jednak cos czujesz co jest jakims fragmentem prawdy, ok?
Jesli Twierdzisz, ze wszystko co czujesz jest nic nie wartym zludzeniem,
przestan pisac ;-)
Chyba Cie przekonalem, ze jednak cos prawdziwego czujesz, co?
Pytanie? Jak odrozniec prawde od zludzenia?
To bardo trudne!!!
Jezeli swiat nauki mylil sie przez 100 lat, to "prawda" nie moze
byc prosta, ok?
> No więc, jeśli sądzisz że na każde pytanie da się uzyskać odpowiedź
> to... sam sobie odpowiedz :). Spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie:
> skąd wiesz, że nie żyjesz złudzeniem?
>
> Bo ja już znam odpowiedź...
Wybacz moja zarozumialosc (typu "Spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie")
ja nie wiem wszystkiego, tyci, tyci, jestem zwyczajnym czlowieczkiem.. :-)
Ej, a moze mnie testowales?? Nic nie szkodzi.
Ale: jaka jest wiec odpowiedz na pytanie:
> skąd wiesz, że nie żyjesz złudzeniem?
> Bo ja już znam odpowiedź...
Co wiesz? Napisz cos! Moze byc nie-wprost. Jestem ciekawy.
Pozdrawiam serdecznie, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-06 14:32:27
Temat: Odp: kraina głupców: Nauki ścisłe opierają się na logice.
Czyżby? A co powiesz o falowej i korpuskularnej naturze materii, zasadzie
nieoznaczoności, stałej prędkości światła?
: Mózgi naukowców rozumują logicznie. Nauka twierdzi, że świat
: jest logiczny.
Nauka twierdzi, że świat jest poznawalny. Nikt nie zakłada, że świat działa na
zasadach logicznych, które wymyśleliśmy
sobie sami.
: Podczas, gdy logicznie rzecz ujmując, świat istnieć nie może. No bo, zgodnie z
: logiką, nic nie rodzi się samoistnie.
Zgodnie z Twoją logiką.
: Jak więc narodził się świat?
To pytanie od wieków zadają sobie uczeni i filozofofie. Najlepiej IMHO poradził sobie
chyba z tym św. Tomasz z Akwinu
;-)
: Skąd się wzięła materia wszechświata, skoro nie mogła powstać z niczego?
Zaraz zaraz... Kto powiedział, że z niczego? Teoria pana Bogdan Szenkaryky aka Pinopy
zdaje się twemu poglądowi
zaprzeczać ;-)
: Sęk w tym, że nasza logika nie zgadza się w pełni z logiką świata.
: Jest pewien margines, który sprawia, że nigdy nie dowiemy się pewnych
: rzeczy o świecie. Podstawowych rzeczy. Jak powstał, z czego się
: składa... Można powiedzieć: nie zmieści nam się to w głowie.
No i tu podajesz argumenty, które mogą znakomicie służyć zaprzeczeniu Twoich
wcześniejszych zdań.
: Poza tym warto wiedzieć, że KAŻDY sam siebie oszukuje.
Nie sądzę. Myślę, że chodzi Ci jednak o to, że nie postrzegamy rzeczywistości takiej
jaka jest na prawdę. Wszyscy o tym
chyba jednak wiedzą...
pozdrawiam
kyokpae
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |