« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-19 14:39:35
Temat: kulturaMoja najlepsza żona zabrała się za Tolkiena, któego mam
jeszcze z czasów studenckich. Zauważyłem wówczas, że
od narodzenia się pierwszego dziecka tak jakoś przestaliśmy
sie dokulturalniać a nawet turystować. Ja to jeszcze przynajmniej
obejrzę Kiepskich, a ostatnio widziałem nawet pojedynczy film,
tylko nie pamiętam o czym. Natomiast moja piękniejsza połowa
zwykle zasypia w takich sytuacjach...
Jak tam u Was z kulturą, drodzy grupowicze obarczeni
obowiązkami rodzinnymi? Bywacie, otwieracie, oglądacie?
Czy też macie takie poczucie uwiązania w tej codzienności?
Chciałbym zdobyć się na regularne podnoszenie kwalifikacji
kulturalnych, na przykład w zakresie Artyzmu, Baletu, Breugla
lub Chóralnego śpiewu a może nawet Dętych orkiestr...
Jak Wam się udaje wygospodarować czas i siły na takie praktyki?
--
----
Jonasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-02-19 14:56:33
Temat: Re: kultura
>
> Jak tam u Was z kulturą, drodzy grupowicze obarczeni
> obowiązkami rodzinnymi? Bywacie, otwieracie, oglądacie?
Witaj,
Od narodzin pierwszego dziecka byłam na (o ile dobrze zapamietałam):
-jednym koncercie rockowym,
-3-5 koncertach "poważnych",
-2x w muzeum,
-2x w kinie
-2 x w teatrze
W dodatku przeważnie bez męża, bo ktoś musi zostać z dzieckiem.
Jak widać bardzo się nie udzielam ;-)
Ale czytam.
Odbijemy sobie na emeryturze :)))))))))
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-02-19 14:59:49
Temat: Re: kultura
Użytkownik Jonasz <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
> Moja najlepsza żona zabrała się za Tolkiena, któego mam
> jeszcze z czasów studenckich. Zauważyłem wówczas, że
> od narodzenia się pierwszego dziecka tak jakoś przestaliśmy
> sie dokulturalniać a nawet turystować. Ja to jeszcze przynajmniej
> obejrzę Kiepskich, a ostatnio widziałem nawet pojedynczy film,
> tylko nie pamiętam o czym. Natomiast moja piękniejsza połowa
> zwykle zasypia w takich sytuacjach...
ja tez zawsze zasypiam, jak wracam z roboty i zastanwiam sie, jak inni to
robia, ze zyja po powrocie z pracy. Nie mam czasu dla siebie, potem nie mam
energii... a niedokonczone studia o profilu baaardzo intelektualnym czekaja
na lepsze czasy.... Jak bede bogata i nie bede musiala pracowac... Nie mam
dzieci, ale nie wiem, skad mozna wziac jeszcze wiecej energii i czasu.... Ja
juz mam tylko wpsomnienia o nudzeniu sie i sluchaniu muzyki lezac na
lozku... i o wysypianiu sie i o czytaniu tomow ksiazek.... Kiedys bywalam w
teatrze niemal co dzien. Bo moglam, bo mialam czas. A teraz? rzadko
rzadko.....
Tylko Ty piszesz, ze od narodzenia Waszego pierwszego dziecka, a ja jeszcze
pierwszego nie mam....
Magnez mam lykac, zeby mi sie chcialo, jak mi sie nie chce?
Sporty uprawiac? kawy nie pic?
ta.... no to czas sie zmobilizowac :-)
pozdrawiam
satia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-02-19 15:26:28
Temat: Re: kultura
Jonasz napisał(a) w wiadomości:
>Chciałbym zdobyć się na regularne podnoszenie kwalifikacji
>kulturalnych, na przykład w zakresie Artyzmu, Baletu, Breugla
>lub Chóralnego śpiewu a może nawet Dętych orkiestr...
Na Dete Orkiesry chodzi sie z dziecmi - krakowski festiwal orkiestr
wojskowych, cudo!
Na festiwal Shanties tez sie chodzi z dziecmi - najpierw na koncerty
dzieciece, z czasem dzieci na wieczor do dziadkow...
Muzea z dziecmi ponizej 9 lat raczej odradzam.
POza tym fajnie jest miec siostre z pol roku starszym dzieckiem i wychowywac
te dzieci bardzo blisko ;)))
To ostatnie juz niebawem, powyzsze z autopsji wypozyczanej.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-02-19 16:33:27
Temat: Re: kulturaOleńka <o...@z...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4tp0m$kf$...@o...biskupin.wroc.pl...
to ja się się podepnę pod imienniczkę
> Od narodzin pierwszego dziecka byłam na (o ile dobrze zapamietałam):
> -jednym koncercie rockowym,
ja na jednym sama, na dwóch (na otwartym terenie i nie podchodziłyśmy
pod samą scenę, żeby nie było) z córką "na barana"
> -3-5 koncertach "poważnych",
zero :((((((
> -2x w muzeum,
raz tylko i to z córką...
> -2x w kinie
raz sama... pozostałe - ToyStory, Shrek itd... wiadomo z kim :)
w tym tygodniu się wybiorę jednak :)
> -2 x w teatrze
opera - 1, balet - z dzieckiem, bo to był Kot w butach :)
> Ale czytam.
No... choć miałam kilkumiesięczną przerwę w czytaniu, awersja jakaś, czy coś?
Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-02-19 17:18:17
Temat: Re: kulturaAlex Jańczak napisał(a) tak:
> opera - 1,
Musical to był! :-)
--
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-02-19 17:55:05
Temat: Re: kulturaEponina <e...@j...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...168.0.1...
> Alex Jańczak napisał(a) tak:
>
>
> > opera - 1,
>
> Musical to był! :-)
A wiesz, że kompletnie mi Miss Saigon wyleciała z głowy? :)
Miałam na myśli "Uprowadzenie z seraju", przyznasz chyba że to opera... :)
Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-02-19 18:29:40
Temat: Re: kultura
Oleńka napisał(a) w wiadomości: ...
,
>Od narodzin pierwszego dziecka byłam na (o ile dobrze zapamietałam):
>-jednym koncercie rockowym,
Na koncercie nie, bo nie chodziłam i wcześniej. Ale za to latem zabieralismy
dziecko, wówczas półtoraroczne w wózku na koncerty organizowane na rynku na
świeżym powietrzu w ramach festynu.
>-3-5 koncertach "poważnych",
niestety nie
>-2x w muzeum,
trudno mi policzyć, ale w wielu. Tylko trudno mi bylo przeczytac wszystkie
objasnienia, bo dziecko ciągneło mnie dalej.
>-2x w kinie
ani razu. Dziecko jeszcze nie doroslo do kina
>-2 x w teatrze
j.w. ale niedługo mam nadzieję zacznę je zabierać do teatru lalek
>W dodatku przeważnie bez męża, bo ktoś musi zostać z dzieckiem.
Z mężem mogę tylko do kina i to na film z napisami, jesli ma cos zrozumieć.
Ale jakos bez niego nie mam ochoty nigdzie iść.
>Jak widać bardzo się nie udzielam ;-)
>Ale czytam.
Nigdy w życiu nie przeczytałam tyle, co przez pierwszy rok po urodzeniu
dziecka. Teraz może troszke mniej, ale też, w każdej wolnej chwili. ja bez
czytania nie umiałabym egzystować. Jedzenie jest dla mnie mniej ważne.
>Odbijemy sobie na emeryturze :)))))))))
Wątpię. Wtedy trzeba będzie zajmować się wnukami.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-02-19 20:47:53
Temat: Re: kulturaWitaj,
to nie jest takie trudne, po prostu trzeba na chiwlę zapomnieć
że jutro trzeba wstać rano i jechać dalej to już samo idzie
JAcek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-02-19 22:12:16
Temat: Odp: kultura
>
> Jak tam u Was z kulturą, drodzy grupowicze obarczeni
> obowiązkami rodzinnymi? Bywacie, otwieracie, oglądacie?
> Czy też macie takie poczucie uwiązania w tej codzienności?
> Jonasz
>
>
Muzyczki slucham w domu, dla uspokojenia sciezke dzwiekowa z "Misji"
Morricone,
lub poezji spiewanej...
Duzo czytam, choc po urodzeniu Maxa, troszke mniej;)
Kino...tak było co tydzien, ale przed narodzeniem malego, teraz powroci do
lask, bo Max skonczyl juz 4 lata.
Pozdrawiam
UlaST
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |